Wyścig zbrojeń na rynku nieruchomości biurowych

Dokładnie tak! Inaczej nie można nazwać tego, co dzieje się na polskim rynku nieruchomości biurowych. Dopiero co opisywałem projekt Elektrowni Powiśle (tutaj materiał), który miałem przyjemność odwiedzić w zeszłym tygodniu, a tu już ponownie wizytacja w kolejnym obiekcie, który zasługuje na pełne uznanie. Deweloperzy nie dadzą chwili wytchnienia i prześcigają się w coraz to nowych rozwiązaniach.

Wczoraj uczestniczyłem w otwarciu nowej siedziby Skanska w najnowszym wybudowanym przez nich budynku SPARK mieszczącym się na warszawskiej Woli. Spotkanie zapowiadało się standardowo, jednakże kiedy na spotkaniu wita Cię osobiście kadra zarządzająca wszystkich trzech spółek Skanska w Polsce, to wiedz, że coś się dzieje.

Korzystając z okazji wybudowania I etapu w ramach inwestycji biurowej SPARK, deweloper postanowił opowiedzieć o swoich planach i nowej strategii. Tego typu informacjami nie będę Was jednak tutaj raczył, gdyż jest to wątek na zupełnie oddzielny i obszerny materiał. Skupię się zaś na rozwiązaniach, które zaprezentowała Skanska w ramach wspomnianego w tytule wyścigu zbrojeń.

Technologia przede wszystkim.

Na początku jeden kluczowy fakt, z którym cała reszta rozwiązań jest bezpośrednio lub pośrednio powiązana. Budynek SPARK, to pierwszy w Polsce i całym regionie CEE najbardziej zintegrowany budynek z aplikacją mobilną (system „Connected by Skanska”) i to zarówno na poziomie budynku, jak i fit-out’u. Co to oznacza w praktyce? Otóż to, że mając telefon komórkowy oraz odpowiednią aplikację jesteśmy w stanie w pełni wykorzystać możliwości budynku i biura, co finalnie na pewno przełoży się efektywność w pracy oraz optymalne zarządzanie obiektem.

Bez przykładów byłyby to puste słowa, więc oczywiście kilka takich przytoczę. Wszystkich nie poznałem, ale te kluczowe z mojego punktu widzenia (czyli zarówno jako najemcy, pracownika oraz gościa) postaram się wskazać. Aplikacja, jak się pewnie domyślacie, ma dwa poziomy: użytkownik i administrator. No poza nimi jeszcze część przeznaczona dla ochrony, ale tutaj oczywiście chodzi o kwestie monitorowania bezpieczeństwa, dostępów itp.

Poziom użytkownika, to całe serce systemu i na nim się skupię. W końcu gdyby nie było użytkowników, to choćby nie wiem jakie dane miałyby być mierzone, jakie algorytmy zaprzęgnięte i jakie raporty generowane, nie miałyby skąd tego całego mięsa pobierać. Zatem użytkownik jest najważniejszy i to na nim skupiona jest aplikacja (z resztą tak jak cały budynek SPARK, o czym jeszcze później napiszę).

Poza podstawową funkcjonalnością, czyli prawem dostępu (zastępstwo tradycyjnej karty), użytkownik ma bieżącą informację na temat dostępności wszystkich sal konferencyjnych, a jak już się w nich znajdzie, to pełnym ich sterowaniem (oświetlenie, multimedia, klimatyzacja). Ponadto aplikacja umożliwia m.in. umawianie się na spotkania, lokalizowanie innego pracownika na terenie obiektu (oczywiście za zgodą), carsharing i przydzielanie miejsc parkingowych czy też zapraszanie gości z zewnątrz na umówione spotkania.

Z tej ostatniej opcji skorzystały wszystkie osoby, które pojawiły się na wczorajszym spotkaniu, zatem doskonale mogły się przekonać, jak to wszystko wygląda i działa. Przyznam, że do momentu przyjazdu wyglądało to zacnie i byłem pod wrażeniem, jak prosta funkcjonalność może ułatwić kwestie logistyczne. Piszę, że do momentu przyjazdu, bo przypadło mi wystąpić w roli nieplanowanego „testera”, który na samym początku napotkał się z pewnymi problemami. Jak się później okazało, system jest jeszcze w formie testów i rozwoju, a czynnik, który zawinił, to styk człowiek-proces, a nie sam system, czy aplikacja. Feedback został przyjęty w należyty sposób, a to podstawa w rozwoju jakiegokolwiek produktu czy rozwiązania. Szanuję.

Co jeszcze warte zaznaczenia, to optymalizacja ruchu przy wejściu do obiektu. Tu bramki są cały czas otwarte, a „porządku” pilnuje host. Pracownik z telefonem, czy gość posiadający QR kod uprawniający do wejścia do budynku przechodzą od razu dalej do wind, bez straty czasu w postaci oczekiwania na recepcji. Host obsługuje tylko pozostałe osoby, czyli te bez zaproszeń, te, które z jakiegoś powodu nie miały kodu lub… zgubiły/zapomniały telefon. Co ciekawe, informacja na temat gości odhaczonych przez hosta lub poprzez sczytanie QR kodu trafia na aplikację do osoby zapraszającej, dzięki czemu ma ona świadomość na temat tego, czy gość pojawił się już w budynku, czy nie – co zdecydowanie pozytywnie wpływa na planowanie pracy.

Administrator systemu ma zaś przede wszystkim wgląd do tego, jak wykorzystywane są zasoby biura. Które sale są zajmowane, jak wygląda ruch po biurze, to tylko niektóre parametry zbierane przez system. Wszystko w zgodzie z RODO, czyli informacje anonimowe (ilościowe), chyba że sam użytkownik będzie chciał inaczej. Diagnostyka i optymalizacja na wysokim poziomie – a takie podejście i rozwiązania lubię najbardziej.

Tyle o technologii… A nie. Jednak nie. Jeszcze jedna, tajna broń. Biurowiec SPARK został wybrany do testowania paneli solarnych opartych o perowskity. Znowu zwrot, który zapewne niewiele mówi niewtajemniczonym (też się do nich zaliczałem). Zatem bardziej przyswajalnie – Skanska jest pierwszą na świecie firmą, która będzie pokrywała biurowce półprzezroczystymi ogniwami fotowoltaicznymi. Takie rozwiązanie spowoduje, że fasada budynku stanie się źródłem energii elektrycznej wytwarzanej ze słońca, nawet przy rozproszonym świetle.

Bardziej Well, bardziej eko, bardziej trendy.

Skoro już jesteśmy przy eko, to zapraszam krok dalej. Do strefy fitness, wellness, glamour i sexy. Wg oficjalnych informacji prasowych, Skanska szczyci się szczególną dbałością o środowisko naturalne oraz projektowaniem odpowiadającym na potrzeby człowieka. Skoro tak mówią, to pytanie, co faktycznie robią w tym kierunku. Otóż okazało się, że biurowiec SPARK to również pierwszy w Polsce obiekt z certyfikatami WELL – Core & Shell oraz WELL Commercial Interior, a także – co prywatnie zdobywa moje uznanie – pierwszy biurowiec zaprojektowany zgodnie z wytycznymi Fundacji Integracja, czyli „Obiekt bez Barier”.

Czym są te wszystkie certyfikaty i cóż takiego się za nimi kryje? W skrócie – wiele dobrego, czyli wdrożenie odpowiednich rozwiązań oraz procedur umożliwiających pełne skupienie się na samopoczuciu, komforcie i zdrowiu osoby przebywającej w biurowcu, ale także na otoczeniu budynku. Przykłady? Nie ma problemu: wysokiej jakości filtry powietrza, infrastruktura fitness, taras na dachu, rozwiązania dla rowerzystów (windy bezpośrednio z dworu, szatnie, boksy na rowery, stanowisko serwisowe), fotele do masażu, sale gier i relaksu, strefa wyciszenia tzw. sound shower, dostosowanie dla osób niepełnosprawnych w każdym możliwym miejscu, czy też inteligentne oświetlenie automatycznie dostosowujące się zarówno do pory dnia, otoczenia czy umeblowania, o które zadbało Signify.

Ah, i jeszcze te ule na dachu. Niby zabieg już coraz bardziej popularny, to jednak dalej zaskakuje.

Nie dziwi fakt, że sama Skanska przeniosła tu wszystkie swoje polskie spółki oraz 460 pracowników, zajmując tym samym 7 400mkw z 12 000mkw dostępnych w ramach pierwszego etapu. Łącznie kompleks będzie miał w granicach 70 000mkw, zatem jest jeszcze miejsce dla osób chcących pracować w najbardziej innowacyjnym i zarazem „komfortowym” budynku biurowym w Polsce.

Spójność przekazu

Niby post prywatny, a wyszedł jak jakiś sponsorowany. Mogę Was zapewnić, że taki nie jest. Cóż zrobić, kiedy taka inwestycja zasługuje na pochwałę. Obiekt wręcz ociekający innowacyjnością, jakością oraz mądrymi i przede wszystkim przemyślanymi rozwiązaniami. Nawet taki prosty zabieg jak ozdobienie ścian. Każdy pewnie się już spotkał z tapetami czy zdjęciami w salach konferencyjnych. Ale z ręcznie malowanym muralem o wymiarach 15x3m bezpośrednio na betonie, to już niekoniecznie, prawda? No właśnie. A tutaj ogólnie tego typu murali poza tym ogromnym jest kilkanaście i każdy przedstawia inną inwestycję Skanska w postaci kolażu wybranej budowli wraz z jej otoczeniem. To naprawdę robi wrażenie.

Do tego jeszcze doskonała organizacja spotkania (gratulacje Link Leaders) i spójne z filozofią materiały, które edukują, a nie tylko informują. Książki przekazane na dowidzenia: „Włącznik – projektowanie bez barier” oraz „Green Living” to super pomysł i z przyjemnością zapoznam się z ich zawartością w najbliższym czasie.

A teraz czekam cierpliwie na kolejnego gracza, który zaskoczy nas swoimi rozwiązaniami…