Home Office 2021: Koniec prowizorki

Przymusowa praca z domu szybko nie zniknie i pozostanie z nami w nadchodzącym 2021 roku, przede wszystkim ze względu na nadal istniejącą potrzebę zachowania fizycznego bezpieczeństwa. Wraz z coraz bardziej wrastającą w codzienność pracą z domu zmieniają się dedykowane jej domowe przestrzenie. A Home Office zmienia się z prowizorycznego na główne i stałe miejsce pracy.

„Domowe biuro” pozostaje eleganckim eufemizmem

W nowy model organizacji pracy weszliśmy, przynajmniej w europejskim kontekście naszych sąsiadów, z jednymi z najgorszych mieszkaniowych warunków. Zgodnie z raportem Living conditions in Europe 2018, średnia unijna w 2016 rok wynosiła 1,6 pokoju na osobę, podczas gdy w przypadku Polski wynik ten wynosił 1,1 pokoju na osobę. Zgodnie z europejskim podejściem do mierzenia kondycji gospodarstw, istotniejsze od wielkości powierzchni jest właśnie liczba pomieszczeń – bo to posiadanie odrębnego pokoju do pracy jest kluczowym wyznacznikiem jakości domowego środowiska pracy. Pod tym względem w 2018 roku przegęszczonych pozostawało aż 49% wszystkich Polskich gospodarstw domowych. Upraszczając dość skomplikowaną eurostatową definicję przegęszczenia, oznacza to mniejszą liczbę pomieszczeń niż osób w gospodarstwie domowym i wskazuje na brak możliwości wygospodarowania pełnowartościowego domowego biura – czyli miejsca do pracy w domu niespełniającego innych codziennych funkcji - w co najmniej połowie polskich mieszkań i domów.

Domowe biuro będzie coraz lepsze

To właśnie brak warunków do stałej pracy z domu jest dla niektórych menadżerów, z którymi obecnie pracuję nad konceptami ich nowych biur, ważnym argumentem oczekiwanego popandemicznego powrotu do biura. Nie jest on jednak do końca przekonywujący, bo moim zdaniem ten motywator może zadziałać jedynie w dwóch przypadkach: albo zdesperowani marnymi warunkami pracy w domu Użytkownicy zdecydują się na powrót do nadal przeciętnego, ale jednak mimo wszystko lepiej wspierającego pracę biura, albo też biurowe warunki pracy poprawią się tak znacznie że nawet mając stosunkowo wygodne miejsce do pracy z domu Użytkownicy wybiorą żmudną podróż przez miasto do firmowych przestrzeni społecznych, bo bilans zysków i strat związanych z ich osobistymi kosztami wyjdzie na plus.

Przy czym motywator do powrotów do firmowej macierzy związany ze złymi warunkami domowego biura będzie malał z czasem. Już w 2020 roku Użytkownicy masowo zajęli się przeorganizowaniem swoich domowych przestrzeni pracy. I choć oczywiście szybko nie dorobimy się brakującej tkanki mieszkaniowej to przecież „Polak potrafi”. Na potęgę trwa obecnie przemeblowywanie mieszkań i doposażanie domowych biur. Wskazują na to wyniki sprzedaży wyposażenia biurowego wiodących firm meblarskich – IKEA odnotowała znaczący wzrost sprzedaży związany z doposażaniem domowych biur, a Outlet Kinnarps zarejestrował wielokrotnie większą, niż w 2019 roku, sprzedaż wysokiej jakości wyposażenia, które w ostatnich kwartałach bardzo chętnie kupowali przede wszystkim specjaliści doposażający swoje domowe przestrzenie.

Domowe biuro wpłynie na biuro firmowe

Coraz trudniej więc będzie przekonać Użytkowników do powrotu do biur przeciętnymi przestrzeniami. Natomiast socjalne powody powrotów będą działały w znacznie mniejszym stopniu, niż wielu specjalistów obecnie oczekuje, z kilku waznych powodów związanych zarówno z charakterem wykonywanych w biurze działań, zmieniającymi się sposobami socjalizacji oraz postępującą wirtualizacją. Jednak oczekuję, że Organizacje nadal będą potrzebować biur, choć potrzeba ta będzie wynikać z innych pobudek niż te, które będą kierować poczynaniami pojedynczych pracowników. Bo nadal ważne będzie tworzenie firmowej wspólnoty, a przestrzeń biurowa dla wielu Organizacji pozostanie nadal najlepszym do tego miejcem. Oczekuję, że do tego firmy będą musiały znacznie aktywniej niż w przeszłosci przekonywać swoich pracowników. Dlatego firmowe biuro przyszłości będzie musiało przyciągać, czy wręcz kusić Użytkowników jakością.