Wrześniowe „powroty” do biur

1 424

Coraz więcej Organizacji planuje jesienne powroty do biur zakładając, że moment rozpoczęcia nowego roku szkolnego będzie już pandemicznie względnie bezpieczny. I choć wszystko wskazuje na to, że we wrześniu nadal będziemy działać na podstawie przepisów SpecUstawy regulujących pracę zdalną, to niezależnie od sytuacji formalnej coraz więcej sztabów kryzysowych decyduje się o podjęciu (oczywiście warunkowej) decyzji o powrocie do biura. Przy czym samo pojęcie "powrotu" traktowane jest bardzo umownie i raczej dotyczy wracania do miejsca, ale niekoniecznie już do sposobu pracy, jakie firmy realizowały przed pandemią. Widać wyraźnie, że obecnie wiele Organizacji wchodzi w kolejną, fundamentalną zmianę stylu pracy, która choć od tej z marca 2020 różni się tym, że zapewne będzie mniej gwałtowna i lepiej zaplanowana, to jednak jest równie ważna, jeśli nie ważniejsza.

Nawyki które odchodzą w przeszłość

Aby móc zaplanować jesienne powroty do biura należy przede wszystkim zdać sobie sprawę, że niezależnie od zmian, jakie zaszły badź nie w przestrzeniach ich biur przez ostatni rok z okładem, to każdy powrót będzie się wiązał z kolejną zmianą stylu pracy. Półtoraroczny, bo liczony od marca 2020 do września 2021, okres pracy zdalnej nie tylko zmienił codzienne nawyki Użytkowników, z których dzisiaj wielu jest przyzwyczajonych do pracy w warunkach domowych, ale też doprowadził do przyśpieszonej wirtualizacji oraz wykształcenia się nowych praktyk biznesowych. Spotkania na żywo, odręczne podpisy i ściskanie ręki na powitanie – te biznesowe rytuały zdecydowanie straciły na znaczeniu i zostały zastąpione nowymi praktykami, które zostaną z nami na długo. Zmieniło się znacznie więcej, niż kilka powierzchownych rytuałów związanych z prowadzeniem biznesu.

Na biegunach hybrydowego kontinuum

Zmianę oczekiwań co do środowiska pracy, w tym dominujące oczekiwanie dotyczące utrwalenia modelu pracy hybrydowej wyraża dzisiaj zdecydowana większość pracowników umysłowych. Zmiana ta w różnych sektorach zachodzi w niejednakowym tempie i obecnie mamy do czynienia ze sporym rozciągnięciem się stylów pracy na „hybrydowym kontinuum”. Tak jak nie wszystkie organizacje wyszły podczas pandemii ze swoich biur, tak nie wszystkie wrócą do nich jesienią. Opóźnienia powrotów i pozostania na pełnej zdalności należy szczególnie oczekiwać wśród firm z kapitałem amerykańskim, które wykazały się ogromną awersją do pandemicznego ryzyka. Na pracę bez biura decyduje się wiele firm, które po zakończeniu ostatniej umowy najmu czekają bądź na oddanie nowej powierzchni, bądź celowo opóźniają decyzje o pozyskaniu nowego biura. Bez biura pracuje teraz ponad dwustuosobowy zespół warszawskiej centrali CBRE, który na dobre kilka miesięcy znalazł się "pomiedzy najmami". Jak widać nawet szewc czasami bez butów chodzi.

Każdy powrót po pandemii wymaga zmiany stylu pracy

Nigdy nie wchodzi się dwa razy do rej samej rzeki i tegoroczne powroty będą tego najlepszą lustracją. Nawet wracając do fizycznie niezmienionych przestrzeni pracy Użytkownicy biur przez ostatnie półtora roku ulegli głębokiej przemianie. Z jednej strony zdobyli szereg nowych umiejętności umożliwiających im pracę zdalną, z drugiej mają teraz inne oczekiwania nie tylko co do swoich codziennych obowiązków ale też do relacji z pracodawcą. Dlatego obecnie z wielu stron słychać głosy o tym, że pracownicy nie chcą wracać do biur, a przynajmniej nie chcą wracać do przedpandemicznej biurowej codzienności. Nawet w tych sektorach, które obiecują sobie szybkie powroty do możliwie stacjonarnego trybu pracy, a w których działają organizacje prawnicze oraz te z sektora motoryzacyjnego.Dodatkowo kończące się ograniczenia w korzystaniu z innych miejsc publicznych umożliwią na przejście od „telepracy” do pełnowartościowej pracy zdalnej, w której mobilność będzie cechą permanentną. Kombinacja tych zjawisk spowoduje, że style pracy już na pewno nie wrócą do swocih przedpandemicznych form.

Umówić się na wrzesień

Popandemiczne powroty będą więc kolejną zmianą, nie jedynie okazją do zmiany. Dlatego proponuję, żeby potraktować je równie poważnie jak przeprowadzkę do nowego biura i to nawet wtedy, jeśli samo biuro nie zmieniło się o jotę. Palącym obszarem do dodefiniowania jest nowa umowa społeczna na pracę już teraz prawdziwie zdalną, której ramy i zasady powinien ustalić Pracodawca w porozumieniu z Pracownikami. A nieunikniony czas przejściowych przepisów specjalnych warto wykorzystać jako „okres pilotażowy”, po którym będzie można (a nawet trzeba!) wprowadzić nowe, formalne uregulowania. Teraz jest idealny moment, aby przemyśleć to, jak chcecie umówić się w waszych zespołach na wrześniowe powroty.

*zdjęcie pochodzi z Unsplash