Zarządzanie Zmianą: przykład Złotych Zasad

W moim ostatnim wpisie wyjaśniałam, czemu służą Złote Zasady. Niestety, jak to często bywa z wynurzeniami praktyków - nie mogłam powoływać się ich zastosowania bezpośrednio z mojego doświadczenia, głównie ze względu na poufność informacji dotyczącej moich Klientów. W sukurs przyszedł mi artykuł z Wyborczej, w którym w podsumowaniu zakupowego savoir-vivre’u specjalistka Gazety Anna Dąbrowska formułuje wypisz wymaluj podręcznikowy zestaw Złotych Zasad.

Oczywiście to niejedyna możliwa forma zapisu Złotych Zasad, ale w moim mniemaniu zdecydowanie dominująca. W przytoczonym poniżej przykładzie wiele się zgadza: styl, forma, uporządkowanie informacji, szczegółowość instrukcji oraz składowe koniugacji (czas, osoba, liczba, tryb, rodzaj, aspekt) - te elementy zostały zastosowane tak samo, jak w typowych Złotych Zasadach. Najczęściej wybieraną formą jest pisanie w pierwszej lub drugiej osobie liczby pojedynczej, ale też zdarzały mi się kodeksy grupowe pisane w pierwszej osobie liczby mnogiej. Ważne, by nie zmieniał się adresat wypowiedzi, bo Złote Zasady powinny mieć swojego jednego, stałego odbiorcę.

W tym zestawie inny jest oczywiście kontekst (bo wiadomo - tu sklepowy, a tam - biurowy) oraz wyższy poziom szczegółowości instrukcji - tu skupionej na jednej czynności. Ale przecież mądrej głowie dość po słowie. Cytuję cały zestaw w całości, ku przyjemności, przestrodze i nauce. Również tego, jak zachowywać się w kolejce do sklepowej kasy. Dzisiaj tylko tyle i aż tyle!

Zaczynam cytat.

Kolejkowy Savoir-vivre

“Na naszą prośbę, specjalistka przygotowała zestaw zasad savoir-vivre, do których powinniśmy się stosować w sklepowej kolejce. Zamieszczamy je poniżej.

  1. To ja mówię pierwszy "dzień dobry", "dobry wieczór" pani/panu w kasie. To on/ona jest gospodarzem tego miejsca, a ja gościem.
  2. Rzeczy z koszyka układam na taśmie tak, aby zajęły jak najmniejszą powierzchnię. Robię w ten sposób miejsce na rzeczy osób, które stoją za mną.
  3. To ja zaznaczam koniec moich zakupów na taśmie specjalną sklepową przegródką.
  4. Po tym, jak wypakuję rzeczy na taśmę, odkładam plastikowy koszyk na miejsce przy kasie. Być może inni na niego czekają.
  5. Kiedy odchodzę z kolejki, zostawiając na chwilę na taśmie swoje zakupy, po coś, czego zapomniałem, informuję kolejkowiczów za mną, że wrócę za moment.
  6. Kiedy ja mam pełny koszyk, a widzę za sobą starszą osobę, kobietę w ciąży, rodzica z maleńkim, zniecierpliwionym dzieckiem albo kogoś z kilkoma zaledwie rzeczami, to proponuję im pierwszeństwo, nawet jeśli o to nie proszą. Ale uwaga, jeśli za mną są inne osoby, to pytam je: "Czy nie mają państwo nic przeciwko temu, bym przepuścił tę panią". Jeśli choć jedna osoba się nie zgodzi, to nie wpuszczam w kolejkę. Jedynym rozwiązaniem - jeśli widzę, że naprawdę ktoś bardzo potrzebuje szybko wyjść ze sklepu - jest zamiana z nią miejscami. Czyli ona wchodzi na moje miejsce, a ja na jej miejsce na końcu kolejki.
  7. Kobietom w zaawansowanej ciąży i osobom starszym proponuję pomoc w wypakowaniu zakupów z plastikowego koszyka, który stoi na podłodze.
  8. Kiedy otwiera się druga kasa, to nie startuję w wyścigach. Oddaję pierwszeństwo dojścia do tej kasy osobom, które stały w kolejce przede mną. Wszyscy znamy tę sytuację: do pierwszej kasy stoi kolejka, a druga jest zamknięta. Nagle obsługa sklepu otwiera kasę i rozpoczyna się wyścig między klientami, kto pierwszy do niej dobiegnie. Niestety dość często, jest to ktoś z końca kolejki do pierwszej kasy lub ktoś, kto właśnie podchodzi do kas. To łamanie zasady sprawiedliwości i oznaka niskiej kultury.
  9. Swoje zakupy sprawnie wkładam do torby, aby - po zapłaceniu - nie wstrzymywać kolejki.
  10. Kiedy odchodzę od kasy, mówię "dziękuję" i "do widzenia”. “

A więc kończę cytat i mówię: Do widzenia!