Zyski i straty z prowadzenia coachingu on the job.

Na początek zastanówmy się, jakie korzyści może odnieść szef, który decyduje się na wprowadzenie w jego zespole coachingu. Obecnie nie da się efektywnie kierować zespołem bez bieżącego coachingu, bez codziennej pracy ze swoimi podwładnymi. Jeszcze 10-15 lat temu nie było to oczywiste wśród polskich menedżerów. Postrzeganie coachingu w latach 90-tych jako sposobu rozwiązywania wszelkich problemów z pracownikami było codziennością. Dzisiaj większość osób na stanowiskach kierowniczych w kraju ma lepszą wiedzą na temat tego, czym jest coaching, a czego nie można dzięki niemu osiągnąć.

Oczywiście, coaching nie jest złotym środkiem na wszystkie „dolegliwości” firmy i zespołu obsługi. Sama praca szefa ze swoim zespołem, przy wykorzystaniu metod coachingu narzędziowego niczego nie gwarantuje i nie pozwoli odnieść sukcesu. Na powodzenie działań wpływa wiele czynników zewnętrznych – również te, które są niezwiązane z procesem coachingowym. Warto zatem, aby szef korzystał również z delegowania, monitorowania, doradzania czy szkoleń. Jednakże skorzystanie z narzędzi coachingu daje realną szansę na podniesienie kwalifikacji.

Jak wygląda sytuacja, gdy zrezygnujemy z wdrożenia coachingu?

Rezygnacja z coachingu on the job może doprowadzić do sytuacji, kiedy to pracownicy będą coraz gorzej radzili sobie z powierzonymi zadaniami. W takiej sytuacji szef może próbować osobiście ratować sytuację, udowadniając sobie (a także swoim pracownikom), że jest niezastąpiony. To szef ma w zespole (powinien mieć) największe doświadczenie. W codziennych sytuacjach obsługą wymagających klientów zajmują się pracownicy, jeżeli jednak brakuje coachingu, to najczęściej obowiązek ten spada na najbardziej doświadczonego, a więc szefa. Często stara się on udowodnić wszystkim dookoła, że tylko on zna się na zarządzaniu ludźmi oraz obsłudze trudnych klientów, co może jedynie pogorszyć sytuację. Co więcej - pracownicy, którzy teoretycznie mogliby próbować zajmować się nowymi wyzwaniami w sytuacji kryzysowej, widząc szefa przesiadującego w firmie do późnej nocy, najprawdopodobniej nie zaangażują się w działanie. Dzięki temu przełożony może wprawdzie czuć się potrzebny i potwierdzać przed sobą słuszność zajmowania przez niego kierowniczego stanowiska, dla firmy jednak w dłuższej perspektywie taka sytuacja jest zgubna.

Niewdrożenie coachingu prowadzi do sytuacji kiedy to szef, który nie zdecyduje się na jego wprowadzenie, nie naraża się tym samym na ewentualne niepowodzenia i problemy, jakie mogą się pojawić w procesie przeprowadzania coachingu — mogłoby się przecież okazać, że dany menadżer nie potrafi wesprzeć swoich podwładnych. Brak ryzykownych posunięć pozwala mu natomiast zachować status quo w firmie — przekonanie, że wszystko funkcjonuje zasadniczo prawidłowo, a jeśli coś szwankuje, to dzieje się tak ze względu na czynniki zewnętrzne, na które i tak firma nie ma wpływu. Prawda jest jednak taka, że „zyski” z niewprowadzania coachingu narzędziowego szybko zostaną przesłonięte przez dość poważne konsekwencje, które mogą doprowadzić nawet do paraliżu firmy.

Coaching dla nowo zatrudnionych.

Rozpoczynanie pracy w nowych warunkach i w nowym otoczeniu dla większości osób nie jest komfortową sytuacją. Nowo zatrudniony pracownik przychodzi do pracy z wieloma obawami: martwi się, czy się sprawdzi, i zastanawia przy tym, czy uda mu się w pełni wykorzystać umowę na czas określony, by pokazać zwierzchnikom swoją wartość. Wprawdzie opis jego stanowiska pracy został zawarty w dokumentach, które otrzymał (umowa o pracę, regulamin firmy, zakres obowiązków, standardy pracy itp.), ale to zaledwie połowa wtajemniczenia — mimo że te dokumenty w miarę precyzyjnie określają, czym dany pracownik powinien się zająć, praktyka pokazuje, że istnieje wiele niuansów i szereg drobnych wyjątków od opisanych reguł. W ich zrozumieniu pomocni są zarówno koledzy z pracy, jak i szef, który powinien na bieżąco monitorować pracę i nadzorować to, czym pracownik na co dzień się zajmuje. Chcąc zatem spełnić pokładane w nim nadzieje i zyskać aprobatę zwierzchnika, nowy pracownik sięga po różne metody osiągania wytyczonych celów. Niektóre z nich, z punktu widzenia szefa, mogą wydawać się nieopłacalne — wprawdzie, koniec końców, udaje się osiągnąć cel, ale koszty, które zostały poniesione po drodze, przeczą prawom ekonomii.

W procesie uczenia się i opanowywania nowych technik sprzedaży handlowcy powinni otrzymać wsparcie ze strony szefa wcielającego się w rolę coacha. Dzięki temu cały proces pozyskiwania przez sprzedawcę niezbędnej wiedzy może zostać przyspieszony, a negatywne skutki nauki metodą prób i błędów, zminimalizowane. Choć może to być proces czasochłonny, to jednak daje pracownikowi takie wsparcie, że uda mu się uruchomić własny potencjał, a tym samym potwierdzić efektywność rekrutacji.

Coaching buduje w pracownikach poczucie odpowiedzialności i samodzielności!

Coaching nie stanowi panaceum na wszelkie problemy firmy i nie sprawi, że szef będzie mógł bez problemu odnosić sukcesy. Pamiętajmy jednak, że skutkiem niewdrożenia coachingu narzędziowego jest brak transferu wiedzy w zespole, spadek motywacji i krótka ławka” rezerwowych”, którzy mogliby pomóc szefowi w osiąganiu celów.