Biznes w dołku

Miałem wczoraj możliwość wzięcia udziału w Turnieju Golfa. OK, w samym turnieju nie brałem udziału, gdyż ostatni raz jak moje nogi stały na polu golfowym, był ponad 3 lata temu. Niemniej jednak wydarzeniem towarzyszącym do samego Turnieju była Akademia Golfa, podczas której można było zgłębiać tajniki tej fantastycznej gry, korzystać z driving range i innych związanych z golfem wydarzeń.

Ale na tym koniec, nie o to chodzi aby pisać tu o golfie, są od tego więksi specjaliści, profesjonaliści, a nawet amatorzy posiadający znacznie większą niż ja fascynację to grą. Więc o co chodzi??? Zorganizowany przez Urząd Miasta i Agencję Rozwoju Regionalnego w Częstochowie turniej golfa to była przede wszystkim fantastyczna okazja do networkingu biznesowego z sektorem outsourcingu. Częstochowa jest jednym z polskich miast, które w swoich założeniach ma większe otwarcie na branżę outsourcingu, a nie każdy wie, że na miejscu są już obecne zarówno centra usług wspólnych jak i firmy z sektora Call Contact Centre. Podczas ośmiu godzin spędzonych na polu golfowym można się naprawdę mnóstwo dowiedzieć i spotkać wielu ciekawych ludzi reprezentujących wiele różnych biznesów.

No to kto tam był? Mnie osobiście udało się poznać między innymi menedżerów z Loyd – polskiej grupy inwestycyjnej, która w ostatnim czasie ogłosiła budowę call center w Częstochowie, ale w tym samym okresie rozwija swoją działalność także w Krakowie, mają w tej chwili 5 lokalizacji na terenie całej Polski, a w nadchodzącym roku chcą ja co najmniej podwoić – ambitnie? Oczywiście, że ambitnie, ale proces jest przemyślany i z głową realizowany. Loyd, to zresztą nie jedyne call center, którego przedstawiciele wymachiwali kijami do golfa. Spotkałem też ambitnych i głodnych rozwoju menedżerów z Contact Center One, którzy zbudowali i prowadzą dwa centra w Opolu i Częstochowie i planują dalszy rozwój działalności. Aby biznesy outsourcingowe takie jak call center mogły się rozwijać niezbędna jest powierzchnia biurowa, którą w Częstochowie trzeba rozwinąć, ale na to też znalazłem odpowiedź. Mając przyjemność rozmawiać z przedstawicielem DL Invest Group dowiedziałem się o inwestycji jaka ma się pojawić w mieście Jasnej Góry i zaspokoić zarówno potrzeby biurowe jak i handlowo-usługowe. DLIG zbuduje biurowiec klasy A, a to kolejna dobra wiadomość pokazująca, że mniejsze miasta też mogą liczyć na deweloperów stawiających nowoczesne budynki biurowe – podobne przykłady mamy już w Rzeszowie, gdzie Developres buduje Skyres Warszawska oraz w Radomiu, gdzie AIG/Lincoln już wybudowała i w znacznej części wynajęła Radom Office Park.

Częstochowa okazała się też miejscem spotkania menedżerów z centrów usług wspólnych takich firm jak TRW, Cooper Standard, Philips, Grant Thornton czy Capgemini oraz innych członków ABSL i muszę przyznać że rozmowy z Panami i Paniami wiele mnie nauczyły.

Czym byłaby jednak branża bez jej otoczenia biznesowego, ale i na to znalazła się odpowiedź. Poza przedstawicielami miasta, którzy miedzy uderzeniami kijem, przybliżali atuty inwestycyjne Częstochowy, obecni byli także przedstawiciele Mikomax i Rhenus. Nie wiem czy wiecie, ale Rhenus szykuje bardzo ciekawą zieloną inicjatywę – na razie więcej nie mogę wyjawić, ale karty zostaną niebawem odkryte i myślę, że w pozytywny sposób nie dość, że zaistnieje ta inicjatywa na rynku to jeszcze szybko zyska swoich sympatyków.

Aby trochę ponarzekać, to muszę się przyznać, że moje umiejętności golfowe nie należą do najlepszych i chyba trzeba poćwiczyć celność, zarówno w trafianiu w piłkę jak i nadawanie jej właściwego toru lotu. Pogoda nam raczej nie sprzyjała i zakładam, że poza mną jeszcze kilka osób wróciło z katarem do domu. To co jednak jest ogromną wartością, to fakt, że w osiem godzin nawiązałem kilkanaście bardzo wartościowych kontaktów biznesowych i wygląda na to, że częściej będę wybierał się do Częstochowy, może niekoniecznie na pielgrzymkę, a raczej uskuteczniać „biznes w dołku” lub … podczas Gali Boksu, która już niebawem – 25 października.