Od zera do ponad 200.000

Nie, nie będzie to kolejny internetowy wpis o tym, jak w cudowny sposób zarobić duże pieniądze w krótkim czasie. Ekspertów i „ekspertów” w tej dziedzinie Internet ma już pewnie tysiące o ile nie miliony, więc nie ma co tu się wpychać, bo i po co.

Tym razem będzie o czytelnikach, a konkretnie o tym, jak w czasach kiedy prasa raz po raz zostaje skazana na wyginięcie, a mimo to rozwija się, zyskuje nowych czytelników i osiąga nie małe sukcesy.

Pamiętam jak w 2011 roku siedzieliśmy sobie przy domowym obiedzie i zastanawialiśmy się nad prasą biznesową opisującą branżę outsourcingu. Dyskusje ożywione na tyle, że sami nie byliśmy ich pomysłodawcami, a jedynie wrzuciliśmy na stół, to o czym pisali do nas użytkownicy OutsourcingPortal. Dopytywali się oni nieustannie o prasę i inne media, które opisują sektor outsourcingu, lokalizacje na centra operacyjne lub po prostu prezentujące ciekawe publikacje o tym co, jak i gdzie można za pomocą outsourcingu uzyskać. Skoro takie tematy zaczęły pojawiać się coraz częściej, to trzeba było coś z tym zrobić. W tamtych czasach na polskim rynku można było znaleźć trzy czasopisma, które temat outsourcingu brały pod lupę, a były to Outsourcing Magazine wydawany u nas w Polsce oraz Outsource Magazine i Professional Outsourcing jako prasa zagraniczna. Wspomniana prasa międzynarodowa, za sprawą silnie rozwijającej się branży outsourcingu w Polsce oraz napływu ekspatów, była dostępna w niektórych firmach – lecz raczej nie w powszechnym obiegu.

Hmm, skoro rynek prasy outsourcingowej prawie nie istniał, to podczas wspomnianego obiadu zapadła decyzja o zrobieniu kroku w tym kierunku i w taki sposób zaczął być projektowany magazyn – Outsourcing&More. Sprawa nie była prosta, gdyż nie chcieliśmy powielać ani treści, ani formy dostępnych na rynku czasopism, więc co tu zrobić aby było ciekawie? Co zrobić, aby znaleźć grupę czytelników? Jak ich znaleźć? Jak pozyskać dobrą treść? O czym pisać, aby czasopismo trafiło w gusta nie tylko przedstawicieli branży outsourcingu, ale również i jej klientów? Wreszcie – kto jest klientem tego sektora? Czy tylko firmy, które szukają sobie usługodawców, a może też i miasta, które chcą pozyskać nowych inwestorów? Pytań było mnóstwo, flipchart był pusty i szybko zaczął zapełniać się pomysłami … w pewnym momencie flipcharta zabrakło i trzeba było brać się do roboty.

Najważniejszych było tylko kilka elementów:

1. Czasopismo z uwagi na charakter branży powinno być dwujęzyczne – polsko-angielskie

2. Z uwagi na zapytania jakie przychodziły od internautów, magazyn miał skupiać się na merytoryce, a nie na treściach reklamowych

3. Publikacja powinna być wydawana regularnie i powszechnie dostępna oraz stale zwiększać swoją obecność na rynku polskim i rynkach zagranicznych

4. Od samego początku czasopismo powinno być dostępne w wersji drukowanej i elektronicznej

I tak się zaczęło. Outsourcing&More miał swoją premierę w listopadzie 2011 roku i od razu rozszedł się w pełnym nakładzie 3.000 drukowanych egzemplarzy. Treści do niego pisała utworzona rok wcześniej redakcja OutsourcingPortal, ale też udało się zainteresować współpracą znaczącą grupę partnerów zewnętrznych i to zarówno z sektora publicznego i prywatnego. Z dystrybucją też poszło szybko – współpraca z Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych, Uczelniami Wyższymi, Izbami Gospodarczymi, sekcjami handlowymi Ambasad, organizatorami konferencji branżowych i wreszcie stale rosnąca grupa klientów biznesowych (dostawców i odbiorców usług) bardzo szybko zbudowała grupę stałych i lojalnych czytelników.

Przy pierwszym wydaniu Outsourcing&More w wersji PDF był dostępny tylko za pośrednictwem stron internetowych czasopisma, ale już drugie wydanie znalazło się na stronach niemieckiego Outsourcing-Journal.org, a potem na kolejnych. W tej chwili można znaleźć linki do Outsourcing&More na ponad 30 polskich i zagranicznych stronach www. Część z tych stron to nasi oficjalni Partnerzy, a część to strony o tematyce branżowej, gdzie ich autorzy sami z siebie podłączyli linki do jedynego regularnie wydawanego w Polsce polsko-angielskiego czasopisma branży outsourcingu.

Czas mijał, telefon dzwonił, rosła liczba odbiorców magazynu, zmieniały się oczekiwania i potrzeby czytelników. Za każdym razem uważnie słuchaliśmy i dokonywaliśmy zmian tak, aby jak najlepiej trafić w gusta czytelników. Zmiany były zarówno w treści, jak i w formie wydawnictwa. Tak naprawdę, to wciąż są one realizowane, ale w ciągu czterech lat gruntowne zmiany w formacie magazynu były tylko dwie.

Przez pierwszych kilka wydań Outsourcing&More był skonstruowany w taki sposób, że polska wersja językowa była z jednej strony, a angielska z drugiej, więc czytelnik musiał obrócić czasopismo, aby móc czytać wybraną wersję językową. Rozwiązanie dobre, ale wymagało podwójnej pracy edytorskiej, podwajania używanych zdjęć, etc. Naturalnym więc było, aby dokonać tu zmiany i czytać magazyn od lewej do prawej umieszczając obie wersje językowe bezpośrednio sąsiadujące ze sobą. Udało się – zmiana wyszła na dobre, czytelnicy pochwalili ten krok i tak już zostało. Druga zmiana nastąpiła miesiąc temu (mamy lipiec 2015) – podjęliśmy decyzję o „rozłamie” magazynu, a w zasadzie nie tyle rozłamie, co pozostawieniu tematyki stricte outsourcingowej w ramach tytułu Outsourcing&More, a wydzieliliśmy z niego podtytuł jakim jest Best2Invest (dodatek do Outsourcing&More). Oba tytuły są dystrybuowane łącznie, ale skupiają się na innej tematyce. Best2Invest wniósł uporządkowaną wiedzę na temat lokalizacji na inwestycje outsourcingowe, centra usług wspólnych, działalność R&D, relacje z miast oraz raporty w ogólny sposób opisujące obszary HR i Real Estate. Best2Invest jest odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie rynku (nie tylko polskiego, ale głównie zagranicznego) dotyczące lokowania w Polsce bezpośrednich inwestycji zagranicznych i jest też kolejnym krokiem uzupełniającym promocję biznesową naszego kraju, której pierwszym etapem było postawienie platformy www.Best2Invest.org.

Dziś, Outsourcing&More ma globalny zasięg i dzięki Partnerom zagranicznym może go czytać ponad 200.000 osób na całym świecie. Partnerami są takie organizacje jak m.in. IAOP, Deutscher Outsourcing Verband, ABSL, ASPIRE, Skandynawsko-Polska Izba Gospodarcza, Urzędy Miast, PAIiIZ, Szkoły Wyższe i wiele wiele innych. Magazyn można też czytać za pośrednictwem serwisu ISSUU.

Koniec.

Aha, zapomniałbym – pamiętam jak w roku 2011 zapytaliśmy kilku osób z naszego bezpośredniego otoczenia, co sądzą o pomyśle wydawania drukowanej prasy branżowej. Część osób zareagowała entuzjastycznie, a część powiedziała, cytuję „Nikt tego nie będzie czytał. Po co to robić. Jeśli macie coś wydawać to ewentualnie w formie elektronicznej. Na pewno Wam się nie uda. Szkoda czasu i energii”. Teraz – i jedni i drudzy stale czytają Outsourcing&More, a część z tych krytyków sama jest w gronie autorów publikacji, jakie możecie znaleźć na stronach O&M i mają wiele do powiedzenia, za co serdecznie dziękujemy. I jeszcze jedno – wygląda na to, że od września będzie jeszcze jedna zmiana w Outsourcing&More, ale o tym nieco później.