Czy firma HR’owa może mieć coś wspólnego z podróżą dookoła świata?
OP: W marcu bieżącego roku GI Group rozpoczęło wsparcie projektu pt. „Śledź nas”. Pod jego nazwą kryje się dwóch podróżników – Hanna Bora i Jacek Śledziński, którzy wspólnie wybrali się w podróż dookoła świata. Skąd pomysł na dołączenie do tego projektu?
Milena Stańczyk: Praca towarzyszy nam przez większość życia. Oczywiście to truizm, ale nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę rozpoczynając swoją drogę zawodową. W kontekście problemu wypalenia zawodowego – problemie, o którym słyszymy coraz częściej, propagowanie podjęcia odpowiedniej pracy stało się punktem wyjścia do naszych działań. Jeśli aktywności i zadania, które uważamy za naszą pracę są jednocześnie naszą pasją, przestajemy czuć się „jak w pracy”. Jesteśmy jak ryba, którą wyjęto z wody, a ona zapomniała, że skrzela to nie płuca.
Korelacja między tym jak funkcjonujemy na wielu rynkach światowych koresponduje z tym jak do swojej podróży podeszli (a teraz ją realizują) Hania i Jacek. Pracownicy Gi Group i wszystkich spółek Grupy pracują w 43 krajach świata. Łączymy pracodawców z najlepszymi kandydatami i traktujemy naszą pracę w pewnym sensie jak misję. To w końcu od nas, w dużej mierze zależy czy kandydat, większość swojego dnia spędzi czując się jak „ryba z płucami”. Gdybyśmy odbyli podróż do wszystkich naszych oddziałów we wszystkich krajach, z pewnością uchwycilibyśmy moment pracy i skupienia – chwilę, w której, tak samo jak teraz Jacek i Hania, bylibyśmy w stanie dostrzec pasję w działaniu.
Projekt „Śledź nas” to podróż, dzięki której jesteśmy w stanie pokazać jak praca wygląda w różnych zakątkach globu, jakie niespotykane zawody wykształciła potrzeba rynku w krajach innych kontynentów, uchwycić moment codzienności, będący jednocześnie niezwykłym.
OP: Z jakimi nietypowymi zawodami podróżnicy projektu mieli styczność?
MS: Nasi podróżnicy są w drodze już ponad 3 miesiące, ale przed nimi jeszcze wciąż większość obranej trasy. Mam przeczucie graniczące z pewnością, że najbardziej egzotyczne zawody, wciąż jeszcze przed nimi. Do tej pory Hania i Jacek opisywali nam kilka zawodów, które zwróciły ich szczególną uwagę:
W Tajlandii, podobnie jak w Holandii, funkcjonuje stanowisko sprzedawcy biletów w autobusach. W ten sposób każdy ma obowiązek zaopatrzenia się w ważny bilet. Ponadto, ruch uliczny w Bangkoku jest tak ogromny, że ruchem sterują kontrolerzy ruchu. Kontrolerzy ułatwiają włączanie się do ruchu samochodom z biurowców, hoteli itp., są wyposażeni w chorągiewki i gwizdki. W Wietnamie natomiast funkcjonują tzw. moto taxi – taksówkarze na skuterach. Są szybsi, szczególnie w korkach. Potrafią też zapakować ogromną ilość bagażu. W Birmie z kolei sprzedawcy, a właściwie handlarze w pociągach to zawód zwracający uwagę podróżników z Europy. Handlują oni absolutnie wszystkim: produktami spożywczymi, perfumami, art. gospodarstwa domowego etc. Nawet w jednym pociągu jest ich bardzo wielu, przechodzą co minutę, reklamując na głos swoje produkty. Sen w pociągu w Birmie jest właściwie niemożliwy
OP: Czy na tym etapie projektu jesteśmy już w stanie zaobserwować różnice w podejściu do pracy w różnych zakątkach świata?
MS: Tak jak wspominałam, to początek podróży, która do tej pory odbywa się w krajach Azji. Z pewnością Azjaci szczególną uwagę przywiązują do hierarchii wieku, a także mają ogromne poczucie obowiązku. Ich działania są oparte o dawne wartości przekazywane im z pokolenia na pokolenia. Honor ponad wszystko. Są przy tym oddani swojej pracy, pomocni i szczerzy.
OP: Kiedy jest przewidziane zakończenie projektu? I czy możemy liczyć na bieżącą relację z podróży?
MS: Czas trwania podróży nie jest ograniczony datą. Jak nas poinformowali Hania i Jacek cała podróż potrwa od 12 do nawet 18 miesięcy.
Na bieżąco uaktualniamy fotogalerię na naszym fanpage’u, w której umieszczamy zdjęcia osób, z którymi nawiązali kontakt Hania i Jacek. Opisujemy ich historię i przedstawiamy ich sylwetki oraz zawody. Galeria „Follow us – podróż dookoła świata” dostępna jest tutaj: https://www.facebook.com/media/set/
OP: Dziękujemy za rozmowę.
MS: Dziękuję!
OutsourcingPortal
