Edukacja

O nadchodzących zmianach w branży HR rozmawiamy z Agnieszką Skuza z The Adecco Group

1 990

Żyjemy w czasach globalizacji, więc nawet najmniejsza firma bierze udział w wojnie o talenty. W przypadku większych spółek, z których wywodzi się większość naszych klientów, konkurencja jest jeszcze ostrzejsza, bo w grę wchodzi nie tylko lokalne otoczenie, ale także przedsiębiorstwa z całego świata, które mogą zechcieć przejąć utalentowanego człowieka za wyższą pensję.

Outsourcing&More: Co dla Grupy Adecco znaczy nagroda Outsourcing Stars?

Agnieszka Skuza: Nagrody przyznawane przez obserwatorów rynku są dużym wyróżnieniem i świadectwem, że nasza pozycja lidera jest faktyczna oraz zauważalna. Jest to dowód na to, że rynek docenia nasz wkład w rozwój outsourcingu w Polsce.

Jest to także wielka odpowiedzialność. Zarówno klienci, jak i pracownicy stawiają nam poprzeczkę bardzo wysoko, a ich oczekiwania są jeszcze większą motywacją do wytężonej pracy. Z jednej strony, nasi klienci oczekują eksperckiej wiedzy i najlepszej jakości usług. Z kolei, ludzie pracujący dla nas chcą stabilności, bezpieczeństwa oraz dobrych warunków do rozwoju. Nagroda jest dowodem, że oba te cele można realizować bez rezygnowania z czegokolwiek.

O&M: W Adecco Group zachodzą ostatnio zmiany organizacyjne. Na czym one polegają?

AS: Grupa odświeżyła swoją identyfikację wizualną, choć oczywiście zmiany sięgają dużo głębiej. Nasz rynek przekształca się, podobnie otoczenie biznesowe oraz światowa gospodarka. Dzisiaj stoimy przed zupełnie innymi wyzwaniami, niż jeszcze 10 czy 15 lat temu. W latach 2002 i 2003 bez pracy pozostawał co piąty Polak, dzięki czemu pracodawcy mogli przebierać wśród kandydatów, a znalezienie zajęcia było sporym wyzwaniem. Pod koniec 2016 roku bezrobocie wynosiło 8,3%. Teraz warunki dyktują pracownicy a nie pracodawcy. Jeszcze kilkanaście lat temu o zastępowaniu ludzi robotami pisali naukowcy oraz twórcy literatury science fiction. Dzisiaj robią to dziennikarze i agencje prasowe.

Minęły czasy klasycznej agencji zatrudnienia kojarzącej wolną siłę roboczą z pracodawcami. Teraz musimy być przede wszystkim konsultantami, którzy wspomagają rozwój zarówno zatrudniających jak i zatrudnianych. Obecnie konieczna jest specjalizacja.

O&M: Na czym ta specjalizacja polega?

AS: Na Grupę Adecco w Polsce składają się w tej chwili cztery podmioty. Naszym okrętem flagowym jest spółka Adecco specjalizująca się w rozwiązaniach z zakresu pracy tymczasowej, rekrutacji pracowników stałych, optymalizacji zatrudnienia oraz outsourcingu.

Spring Proffesional, specjalizuje się w rekrutacji pracowników o wysokich kwalifikacjach i unikatowym doświadczeniu, z myślą o stanowiskach kierowniczych.

Modis, koncentruje się na najtrudniejszym dla pracodawców rynku IT. Gdy firma potrzebuje specjalisty o opanowanych konkretnych językach programowania albo z egzotycznym zestawem umiejętności technicznych, najlepiej zrobi zwracając się do Modis.

Rośnie także rola Adecco Field Marketing, departamentu wyspecjalizowanego w outsourcingu pracowników związanych ze sprzedażą i marketingiem. O jego znaczeniu świadczą również nagrody, jakie Adecco otrzymuje za wspieranie firm w tym zakresie.

Dobry sprzedawca jest na wagę złota a zarządzanie własnym zespołem wiąże się z ogromnymi kosztami administracyjnymi. Zlecenie tych procesów do Adecco Field Marketing pozwala na wymierne oszczędności oraz sięgnięcie po doświadczony zespół w obszarze o kluczowym znaczeniu dla działania firmy.

O&M: Jak zmieniły się oczekiwania klientów, skoro konieczne były zmiany jednej z najważniejszych marek z obszaru HR?

AS: Nasze usługi już od dłuższego czasu wykraczają poza pracę tymczasową i zapewnianie siły roboczej. Coraz częściej pomagamy przemodelować biznes w oparciu o najnowsze trendy w zarządzaniu zasobami ludzkimi.

Żyjemy w czasach globalizacji, więc nawet najmniejsza firma bierze udział w wojnie o talenty. W przypadku większych spółek, z których wywodzi się większość naszych klientów, konkurencja jest jeszcze ostrzejsza, bo w grę wchodzi nie tylko lokalne otoczenie, ale także przedsiębiorstwa z całego świata, które mogą zechcieć przejąć utalentowanego człowieka za wyższą pensję.

Zmiana modelu działania z konkurowania ceną na rzecz innowacyjności i budo wania wartości dodanej, nie jest ani łatwa, ani tania. Jednak polska gospodarka przyspiesza i rozwija się, dlatego tutejsze firmy potrzebują naszego wsparcia. Konieczne jest odejście od znanej z wielu przedsiębiorstw struktury folwarcznej, w stronę bardziej płaskich, elastycznych organizacji gotowych na wyzwania współczesności, a my w tym przejściu pomagamy.

O&M: Na jakie wyzwania wobec tego trzeba się przygotować w nadchodzących latach?

AS: Wyzwania będą miały swoje źródło zarówno w rynku lokalnym jak i globalnym. Jedne i drugie mogą stanowić dużą barierę rozwojową dla polskich firm. Opracowany przez Adecco raport „Global Talent Competitivness Index” wskazuje, że pod względem atrakcyjności dla talentów oraz zdolności ich wykształcenia i utrzymania w kraju Polska zajmuje 38 miejsce na 118 przebadanych krajów. To, z jednej strony, dobry wynik, choćby biorąc pod uwagę fakt, że realnie wolnorynkową gospodarkę budujemy niecałe trzydzieści lat. Z drugiej strony, jest to sygnał, że bardziej przyjazne kraje są w stanie dość łatwo przejąć najbardziej utalentowanych pracowników z naszego rynku.

Idealnym tego przykładem jest słynny już „Polski hydraulik na Zachodzie”. W podobny exodus za lepszą pracą wyruszyli także cukiernicy, budowlańcy, elektrycy oraz lekarze i pracownicy IT. Tym samym, oni swoimi umiejętnościami budują dobrobyt Zachodu, a nasi lokalni przedsiębiorcy nie mogą znaleźć wykwalifikowanych ludzi.

Kolejnym wyzwaniem jest tak zwana pułapka średniego dochodu. Kończą się czasy prostego konkurowania ceną. Choć wymuszony, to krok w dobrą stronę – polscy pracownicy przesuwają się z kategorii „koszt” do rubryki „inwestycja”. To oni będą w najbliższych latach budowali potęgę naszych firm, a nie zdolność do ograniczenia kosztów i zaciśnięcia zębów.

O&M: A w dłuższej perspektywie czasu?

AS: Bardziej odległym trendem jest automatyzacja, która może zakończyć żywot wielu współczesnych zawodów. Chińska fabryka zastąpiła 90% załogi robotami, dzięki czemu jej wydajność wzrosła o 250%. Roboty nie śpią, nie mają przerw na kanapkę, nie męczą się. Jednak problem mogą mieć nie tylko pracownicy fizyczni, ale także białe kołnierzyki.

Japoński ubezpieczyciel Fukoku Mutual Life Insurance zastąpił 30 analityków superkomputerem Watson. Być może w ciągu najbliższych dwóch dekad ich los podzielą wszyscy księgowi, analitycy oraz maklerzy, których coraz częściej wygryzają z rynku algorytmy high frequency trading. Bez wątpienia żyjemy w ciekawych czasach, w których firmy po prostu potrzebują godnych zaufania partnerów, takich jak Adecco.

O&M: Jak więc zamierzacie przygotować się na wyzwania bardziej odległej przyszłości?

AS: Historia uczy nas, że technologia nie wywołuje bezrobocia. Każda innowacja niesie ze sobą rozkwit nowych sposobów i miejsc pracy. Pewne jest jedno – wybór pracy i pracowników będzie dla przedsiębiorstwa kluczowy. Z tego względu zamierzamy rozwijać naszą rolę jako konsultantów biznesowych i doradców zawodowych.

Wybór drogi zawodowej zawsze będzie jednym z ważniejszych w życiu. Tym chętniej będziemy służyli w przyszłości doradztwem oraz coachingiem kariery. Z drugiej strony, każdy pracodawca będzie potrzebował odpowiedniego personelu, być może na kilka godzin, być może na kilka miesięcy. Już w tej chwili 30% pracowników w UE i USA to wolni strzelcy.

Jednak, naszą najważniejszą odpowiedzią będzie pokora wobec tych zmian i chęć rozwoju.

Outsourcing&More