Ludzie

Call center oczami… kobiety w wieku 50+

1 209

Utrata zatrudnienia to przykre doświadczenie, które spotyka wiele osób po pięćdziesiątce. Gdy po latach solidnej pracy zostają zwolnieni, muszą się zmierzyć z poczuciem rozgoryczenia i odrzucenia. Istnieją jednak miejsca takie jak telefoniczne centra obsługi klienta, w których zamiast patrzeć w metrykę, docenia się dojrzałych pracowników za ich różnorodne doświadczenia życiowe i zawodowe. Elżbieta Wijas od dłuższego czasu pracuje w call center Telmon jako specjalista do spraw sprzedaży. Dziś opowiada, jak odnalazła się w tej roli.

W jaki sposób trafiła Pani do call center? Dlaczego wybrała Pani właśnie to miejsce pracy?

Pracowałam już wcześniej w innym call center i ze względu na zamknięcie w tamtym miejscu mojego projektu zdecydowałam się aplikować właśnie do Telmon. Po prostu znalazłam ogłoszenie i wysłałam swoje CV! Udało mi się trafić na taki sam projekt, jaki realizowałam wcześniej.

A co było jeszcze wcześniej?

Przed moją przygodą z call center pracowałam w banku – głównie w bezpośredniej obsłudze klienta. To doświadczenie bardzo mi się przydało, ponieważ tam także zajmowałam się sprzedażą. Była to bardzo rozwojowa praca, której owoce mogę wykorzystywać podczas pełnienia obecnych obowiązków.

Jakie zalety ma praca w call center?

Największym plusem pracy w Telmon jest dla mnie poczucie stabilizacji zawodowej i finansowej. Nie muszę się martwić o swoją przyszłość zawodową, a dodatkowo spędzam czas w atmosferze wzajemnego wsparcia i zrozumienia, co jest dla mnie niezwykle istotne. Call center stwarza możliwości rozwoju niezależnie od wieku – sama zaczynałam od stanowiska konsultanta telefonicznego, a obecnie jestem specjalistą do spraw sprzedaży. Taki progres daje poczucie spełnienia i satysfakcję z własnej pracy.

Jak reagują rozmówcy, gdy słyszą w słuchawce Pani głos? Czy z racji Pani wieku są bardziej uprzejmi niż w przypadku bardzo młodych sprzedawców?

Muszę przyznać, że mój głos w słuchawce brzmi 20 lat młodziej, ale na pewno klienci mają większe zaufanie do osób, których głos jest dojrzalszy, ponieważ mają wówczas przeświadczenie, że budują relację z osobą, która dużo wie o życiu. Mam to szczęście, że jestem posiadaczką niskiego głosu, co moim zdaniem dodatkowo mi sprzyja i wpływa pozytywnie na moje kontakty z rozmówcami.

Czy system komputerowy w call center sprawia Pani jakieś problemy, trudno się było nauczyć jego obsługi?

Dla mnie nie był problemem, ponieważ już wcześniej miałam styczność z obsługą komputera. Nie uważam jednak, aby był to system skomplikowany czy trudny, tym bardziej że wszyscy jako konsultanci przechodzimy szkolenia z zakresu obsługi systemów, na których pracujemy.

Jak się Pani dogaduje z młodszymi ludźmi w pracy?

Zawsze bardzo lubiłam kontakt z młodymi ludźmi i nigdy nie stanowił on dla mnie jakiegokolwiek problemu. Co więcej, muszę przyznać, że w naszej firmie relacje osób starszych z młodszymi są naprawdę bardzo koleżeńskie i pozbawione jakichkolwiek barier związanych z różnicą wieku.

Czy młodsi koledzy i koleżanki służą pomocą, można się od nich czegoś nauczyć?

Od samego początku zawsze mogłam liczyć na pomoc swoich młodszych kolegów i koleżanek, staram się czerpać wiedzę z ich doświadczenia i „świeżego” podejścia do życia. Można powiedzieć, że te relacje są dla mnie inspiracją, ponieważ w swojej pracy bardzo często kontaktuję się właśnie z klientem młodym.

Traktuje Pani call center jako zajęcie na chwilę czy na stałe?

Pracuję w firmie od 2013 roku. Od początku podchodziłam do tego zajęcia bardzo poważnie i mam nadzieję, że będzie to moja ostatnia praca przed emeryturą.