Ludzie

Polski rynek pracy jednym z najbardziej interesujących w Europie

1 654

Z jednej strony wyspa stabilności i rozwoju a z drugiej brak synergii między potrzebami pracodawców i edukacją. Polski rynek pracy jest jednym z najbardziej interesujących w tej części Europy i ma gigantyczny potencjał rozwoju, jeśli tylko zostanie rozsądnie pokierowany.

Współczesny rynek zatrudnienia jest tak dynamiczny, że w ciągu najbliższych 10 lat większość zawodów zniknie lub przestanie istnieć w obecnej formie. Pojawią się nowe miejsca pracy, wymagające nowych kompetencji, które trzeba rozwijać już dzisiaj.

- Z tego względu tak niepokojąca jest widoczna na całym kontynencie i szczególnie wyraźna w Polsce, luka między edukacją a rynkiem pracy – mówi Sergio Picarelli, Regional Head of Italy, Eastern Europe & MENA w Adecco. - Polski system nie jest w stanie odpowiedzieć na zapotrzebowanie przedsiębiorstw pod względem kompetencji podstawowych oraz umiejętności charakterystycznych dla poszczególnych gałęzi przemysłu. Dlatego tak ważna jest umiejętność przekwalifikowywania się i podnoszenia kompetencji – dodaje ekspert.

Szanse i zagrożenia dla Polski

Pracownicy w Polsce są w dobrej sytuacji, ponieważ w kraju wciąż przybywa miejsc pracy. Ryzykiem jest niedopasowanie umiejętności kandydatów do stanowisk. Może to prowadzić do jednoczesnego bezrobocia oraz niedoboru pracowników na rynku. Wyzwaniem jest również istnienie osób zupełnie niewykwalifikowanych i niedostosowanych do wyzwań współczesności. Jak wynika z raportu „Kompetencje przyszłości – czwarta rewolucja przemysłowa w Europie Wschodniej” ramy systemu edukacji są dziś zbyt sztywne i niedopasowane do potrzeb ewoluującej gospodarki.[1]

Dlatego tak istotne jest wspieranie pracowników w podnoszeniu kwalifikacji, by stali się bardziej konkurencyjni. Jest to również jedno z największych problemów społecznych polskiego rynku pracy.

- W tym kontekście kluczowa jest rola rządu oraz instytucji, które będą budowały w firmach chęć inwestowania w pracowników i stymulowania ich rozwoju, przede wszystkim poprzez szkolenie odpowiednich kadr. Potencjalnie najlepszymi partnerami rządu są globalni gracze z segmentu HR, tacy jak Adecco – mówi Sergio Picarelli.

Partnerstwo dla rozwoju

Duże firmy z branży HR stają się pomostem między pokoleniem pracowników, którzy dopiero wchodzą na rynek pracy oraz firmami, które oczekują od nich konkretnych kompetencji. W tej chwili brakuje dialogu między różnymi uczestnikami rynku, przez co po obu stronach narasta frustracja.

Tymczasem wysoko wykwalifikowana siła robocza będzie dla Polski jednym z najważniejszych narzędzi rozwoju. Dlatego dobrym kierunkiem zmian jest zachęcanie lub wręcz aktywne nakłanianie firm do inwestowania w szkolenie pracowników.

Aby było to możliwe, przemianie muszą ulec przede wszystkim działy HR. Już w tej chwili widać nacisk na rozwój nowych kompetencji w nich, jednak wciąż w wielu polskich organizacjach zasoby ludzkie nie wkroczyły na nowy poziom.

Podstawową zmianą, jaka czeka polskie przedsiębiorstwa, jest rosnąca ilość innowacji. Powinny się one pojawić właśnie w HR, nie postrzeganym stereotypowo jako najbardziej stechnologizowany z działów. Kluczowe będzie dopasowanie się do dynamicznie zmieniających się potrzeb organizacji.

Jednym z narzędzi by to osiągnąć są metodyki zwinne, wywodzące się ze świata nowych technologii. Twórcy oprogramowania, zamiast tworzyć gotowe produkty, opracowują je we współpracy ze swoimi klientami. Tą drogą powinny podążyć działy kadr w Polsce. Zamiast dostarczyć gotowy produkt-pracownika, dopasowywać na bieżąco jego kompetencje i wymagania firmy do sytuacji na rynku.


[1]Raport „Kompetencje przyszłości – czwarta rewolucja przemysłowa w Europie Wschodniej” https://bit.ly/2JTWqaG