Ludzie

Przyszłość rynku pracy

625

Alan Kay, amerykański informatyk i laureat nagrody Turinga, powiedział: najlepszym sposobem przewidzenia przyszłości jest jej wykreowanie.

Na naszych oczach czwarta rewolucja przemysłowa gwałtownie zmienia styl naszego życia i pracy. Głównymi kołami zamachowymi zmian są trzy zjawiska: intensywny rozwój technologiczny, globalizacja z wynikającą z niej ekologizacją oraz przemiany demograficzne.

Postęp technologiczny, czyli głównie rozwój sztucznej inteligencji, internetu rzeczy, automatyzacji i robotyzacji, bez wątpienia stworzy nowe miejsca pracy. Niestety ci, którzy w efekcie zmian utracą swoje posady, będą prawdopodobnie najmniej przygotowani do skorzystania z otwierających się możliwości. Dzisiejsze umiejętności nie będą pasowały do zadań jutra, a nowo nabyte zdolności będą szybko stawały się przestarzałe (wg najnowszych badań OECD będą się dezaktualizowały w ciągu 6 lat, a nie 30 – jak do tej pory).

Ekologizacja naszych gospodarek spowoduje powstawanie milionów miejsc pracy, gdy wdrożymy na szerszą skalę zrównoważone praktyki i czyste technologie wytwarzania. Równocześnie znikną inne posady, w wyniku ograniczania tych gałęzi przemysłu, które generują zbyt dużo dwutlenku węgla i pochłaniają zbyt wiele naturalnych zasobów.

Zmiany demograficzne związane m.in. z rosnącą populacją młodzieży w jednych częściach świata i starzejącą się w innych oraz różnorodnością społeczeństw, będą wywierały presję na rynki pracy i systemy zabezpieczenia społecznego. Jednak i w tych warunkach powstaną nowe możliwości dla integracyjnych i aktywnych społeczeństw.

To wszystko już dziś skutkuje dla pracodawców i pracowników realnymi zmianami, jakie obecnie sprowadzają się głównie do rosnącej presji na mobilność. Praktycznymi przejawami zgłaszanego przez pracowników zapotrzebowania na elastyczność są choćby takie zjawiska, jak gig economy – czyli praca oparta na zleceniach czy human cloud, tj. ludzka chmura (polegająca na realizacji projektów opartych na platformach udostępniających i precyzyjnie dopasowujących kompetencje wybranych jednostek). Technologie wspierające powyższe zmiany wyrastają jak grzyby po deszczu.

Wg badań firmy Dell z lipca 2019 r., 67% liderów biznesu zakłada posiłkowanie się nowoczesnymi rozwiązaniami, które pozwolą im na likwidację personalnych uprzedzeń w toku rekrutacji. Aż 86% planuje wykorzystanie powstających technologii do poprawy wydajności pracy, a 70% chętnie widziałoby w swoich szeregach osoby potrafiące współpracować z maszynami (przy wykorzystaniu sztucznej inteligencji), żeby przekraczać ludzkie ograniczenia.

GINĄCE ZAWODY I ZUPEŁNIE NOWE PROFESJE

Większość z nas słyszała o nowoczesnych technologiach głównie w kontekście rosnącej skali zagrożeń. Od mniej więcej 5 lat media regularnie wysyłają złowieszcze sygnały na temat zastępowania ludzi maszynami. Dane OECD z kwietnia 2019 r. wskazują, że 14% istniejących miejsc pracy może zniknąć w wyniku automatyzacji w ciągu następnych 15–20 lat, a kolejnych 32% ulegnie prawdopodobnie radykalnej zmianie. Jeszcze bardziej mroczne są tegoroczne prognozy Światowego Instytutu McKinsey, które wskazują, że 25% amerykańskiej siły roboczej z mało uprzemysłowionych obszarów USA oraz 20% z obszarów zaawansowanych technologicznie, może zostać zastąpionych maszynami.

Według Oxford Economics (informacje z lipca 2019 r.), do 2030 roku zniknie 20 milionów miejsc pracy tylko w produkcji w efekcie wyparcia ludzkiej pracy przez maszyny. Jednak nie brakuje badań, które przeczą powyższym ostrzeżeniom, podkreślając raczej ogromną liczbę nowych specjalizacji, jakie będą powstawały dzięki rozwojowi nowych technologii w najbliższych latach.

Według Światowego Forum Ekonomicznego (dane z września 2018 r.), do 2022 r. w efekcie automatyzacji zniknie co prawda 75 milionów miejsc pracy, ale równocześnie pojawi się nawet 133 miliony nowych. Badania Gartnera (z grudnia 2017 r.) wskazują, że profesji związanych z rozwojem samej sztucznej inteligencji ma być więcej aż o dwa miliony tylko do roku 2025. Te przewidywania zdają się potwierdzać praktycy – 100 respondentów, zbadanych w grudniu 2018 r. podczas światowej konferencji i targów sztucznej inteligencji (AI) w Bostonie, zostało zapytanych o to, czy wdrożenie AI w ich firmach zmniejszyło czy zwiększyło poziom zatrudnienia.

Około 40% respondentów stwierdziło, że liczba posad wzrosła, a jedynie 8%, że zmalała. W wyniku analizy danych z ponad 50 milionów ofert pracy, organizacja ZipRecruiter stwierdziła, że AI stworzyła trzy razy więcej miejsc pracy, niż zniszczyła w roku 2018. Do najszybciej rozwijających się profesji związanych z AI, utworzonych w latach 2017-2018, należą: Senior Data Scientist (z rocznym przyrostem liczby ofert pracy o 340%), programista aplikacji mobilnych (j/w o 186%) oraz specjalista SEO (j/w o 180%). Te dane dobitnie pokazują jak wielki potencjał tworzenia, a nie niszczenia, mają nowoczesne technologie.

KOMPETENCJE JUTRA

Prawdziwie alarmujące dla nas powinny być nie statystyki związane z zagrożeniami płynącymi ze strony maszyn, ale dotyczącymi luki kompetencyjnej, jaka już teraz zionie z rynku pracy. Według danych Światowego Forum Ekonomicznego (z grudnia ub. r .), do 2030 roku na świecie ma brakować aż 85 milionów (!) ludzi z określonymi kompetencjami. Przy tym 65% dzieci zaczynających właśnie swoją edukację będzie w przyszłości pracować w zawodach, które jeszcze nie istnieją. Doniesienia z jesieni 2019 r. autorstwa MIT tylko potwierdzają powyższe prognozy. Światowy Instytut McKinsey dodaje swoje przewidywania (z lipca 2019 r.), wg których od 40 do 160 mln kobiet na całym świecie może potrzebować zmiany zawodu do 2030 roku, często na stanowiska o wyższych kwalifikacjach. Zwłaszcza, że praca biurowa wykonywana dziś przez sekretarki, planistów czy księgowych, jest dziedziną szczególnie podatną na automatyzację (statystycznie aż 72% tych posad w zaawansowanych gospodarkach zajmują kobiety).

Jako że robotyzacja oznacza wykonywanie w minutę tego, na co człowiek potrzebuje 15 minut, duże centra finansowo-księgowe są na etapie wdrażania, z jednej strony innowacyjnych narzędzi podnoszących wartość dla klientów, a z drugiej – na etapie równoczesnego projektowania nowych strategii personalnych, które będą w stanie odpowiedzieć na wyzwania przyszłości. Pracownicy, zamiast obawiać się zastąpienia przez maszyny, powinni liczyć się z możliwością objęcia bardziej strategicznych i kreatywnych zadań, związanych m.in. z bezpośrednimi interakcjami z klientami oraz proaktywnym oferowaniem rozwiązań dopasowanych do realiów biznesowych obsługiwanych podmiotów.

W jaki sposób na powyższe wyzwania odpowiadają giganci z innych branż niż outsourcing? Na przykład Amazon ogłosił niedawno, że do 2025 r. planuje zainwestować 700 milionów dolarów na przeszkolenie około 100 tys. pracowników w USA, żeby pomóc im w przejściu do bardziej wykwalifikowanych miejsc pracy.

Jakie są zatem kompetencje jutra? Według specjalistów analizujących temat, kluczowe staje się nie tyle posiadanie cenionych dyplomów, ile umiejętności niezbędnych na rynku pracy przyszłości. Wśród tych kompetencji, które mają zyskiwać na znaczeniu, są m.in. myślenie analityczne, kreatywność czy aktywne uczenie się. Oprócz oczywistej biegłości w technologiach, ważne będą zdolności typowo „ludzkie”, m. in. inteligencja emocjonalna, umiejętności przywódcze, krytycznego myślenia, czy negocjacyjne.

Dla osób chcących zadbać o swoją zawodową przyszłość wskazówki są trzy:

  1. warto angażować się w doskonalenie kompetencji przez całe życie,
  2. warto samodzielnie kształtować własną ścieżkę kariery,
  3. warto podążać za swoją pasją, by praca sprawiała satysfakcję i radość.

ORGANIZACJE PRZYSZŁOŚCI

Firmy chcące wykorzystać bieżącą falę zmian, powinny koncentrować się nie tylko na podnoszeniu zdolności swoich pracowników do tworzenia nowych i lepszych produktów oraz usług, w jeszcze bardziej wydajny sposób. Powinny wypracować taką kulturę organizacyjną, która wspiera ludzi w rozwoju – w nowych realiach pracy. Tylko w taki sposób będą w stanie skutecznie konkurować na globalnym rynku – mając w swoich szeregach najlepszych fachowców, przyciągając najbardziej utalentowane jednostki.

W samo sedno trafił Louis Gerstner – były prezes i CEO w IBM mówiąc: W czasie pracy w IBM zrozumiałem, że kultura to nie tylko jeden z aspektów gry, to jej istota. Ostatecznie organizacja to nic innego, jak zbiorowa zdolność jej ludzi do tworzenia wartości (oryg.: I came to see, in my time at IBM, that culture isn’t just one aspect of the game, it is the game. In the end, an organization is nothing more than the collective capacity of its people to create value).

Zbudowanie odpowiedniej kultury organizacyjnej wymaga stworzenia u pracowników
poczucia, że ich praca jest istotna i ma określony cel
. Potrzebne jest angażowanie pracowników w podejmowanie decyzji oraz liczenie się z ich opiniami. Oraz, nade wszystko, nieustanne uczenie się i doskonalenie całej organizacji. Zadaniem menedżerów jest umiejętne przeprowadzenie ludzi przez powyższe zmiany, przewodzenie poprzez dawanie właściwego przekładu, przechodzenie od zarządzania i kontroli do inspiracji i coachingu oraz budowanie silnej kultury wewnątrz organizacji oraz z biznesowymi partnerami. Równocześnie liderzy powinni ponownie rozważyć role poszczególnych osób w swojej organizacji oraz przemyśleć strategię, nie tylko dotyczącą polityki kadrowej (dot. rekrutacji, szkolenia i zatrzymywania talentów), lecz także związaną z rozwojem i istotą rdzenia biznesu. Inteligentne generacyjnie, nowoczesne technologicznie organizacje, które chcą wyznaczać kierunek rozwoju, powinny rozwijać elastyczne możliwości świadczenia pracy, wprowadzać systemy pomiarów oparte na wynikach pracy oraz autonomiczne programy pracy, które zapewniają pracownikom dużą swobodę.

Ów wysiłek jest wart podjęcia – tu chodzi o znacznie więcej niż dobro własnej firmy i zatrudnionych w niej pracowników czy ich rodzin. Stawką jest realna przyszłość społeczeństwa, którego jesteśmy częścią.

Tymczasem większość z nas, każdego dnia, jakby nie zauważając tej gigantycznej, stale rosnącej i toczącej się kuli zmian, jedzie rano do pracy, podwozi dzieci do szkoły. Działamy machinalnie, bezrefleksyjnie. A zza rogu wyglądają wielkie wyzwania dla bezpiecznego status quo, jaki wypracowaliśmy, ale także fantastyczne szanse do indywidualnego i biznesowego rozwoju. Warto zdawać sobie z nich sprawę, żeby świadomie włączyć się w tę falę zmian, zanim nas poniesie i zaleje.

Autor: Monika Smulewicz, Partner, Grant Thornton