Ludzie

Światowy Dzień Różnorodności Kulturowej

682

W czasach gdy na rynku pracy działa coraz więcej globalnych korporacji, można odnieść wrażenie, że niemal na całym świecie obowiązuje jednolity schemat, w którym nie ma miejsca na różnorodność. Jednak przykład firmy Stefanini pokazuje, że międzynarodowe środowisko zawodowe, gdzie uniwersalne wartości są umiejętnie połączone z kulturą i wartościami danego regionu, staje się przyjaznym miejscem pracy, a kontakty z osobami z innych krajów zachęcają do rozwoju i stanowią inspirację.

Czy pracując w korporacji, można cieszyć się przyjazną atmosferą, rozwijać umiejętności językowe, a także poznawać ciekawych ludzi i inne kultury? Dla tych, którzy kojarzą korporacje wyłącznie z procedurami, formalnościami i narzuconymi wzorcami, odpowiedź może być zaskakująca. Tak, międzynarodowa firma okazuje się interesującym i inspirującym miejscem pracy, gdy jej atutem jest właśnie otwartość i różnorodność kulturowa. Przykładem przedsiębiorstwa, gdzie na co dzień można się o tym przekonać, jest Stefanini – istniejąca od ponad 30 lat firma o brazylijskich korzeniach, specjalizująca się w dostarczaniu kompleksowych usług outsourcingowych IT. W Polsce Stefanini obecne jest już od kilkunastu lat i prowadzi Centrum usług w Krakowie oraz w Opolu.

Przedsiębiorstwo rozwija działalność łącznie w 39 krajach, aby być blisko klientów i dostarczać im wsparcie przez całą dobę. Jak wyjaśniają przedstawiciele europejskiej centrali, jest to tzw. zasada podążania za słońcem – gdy w Europie zapada noc, w Azji trwa dzień, więc azjatyckie biura mogą wtedy odpowiadać na zgłoszenia i pomagać użytkownikom.

Różnorodna jak… korporacja

Świadczenie usług outsourcingowych na rynku międzynarodowym wiąże się z elastycznością w takich obszarach, jak uwzględnienie specyfiki różnych branży, dostosowanie godzin pracy do czasu obowiązującego w lokalizacji klienta oraz zapewnienie komunikacji jego w języku. Np. centra w Polsce dostarczają wsparcie w językach Europy Środkowo-Wschodniej – po polsku, czesku, słowacku – a ponadto w języku angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, holenderskim, fińskim, portugalskim, duńskim i szwedzkim. Natomiast w skali globalnej pracownicy Stefanini używają aż 35 języków.

Oprócz odległości geograficznej ważna jest też bliskość kulturowa, która pozwala na dobrą komunikację i dokładne zrozumienie potrzeb klienta. Firmy niemieckojęzyczne, od jesieni 2017 roku obsługiwane przez pracowników Centrum w Opolu, szybko doceniły jakość pracy, poziom wsparcia i umiejętności językowe zatrudnionych tam zespołów.

Międzynarodowy zasięg i obecność przedsiębiorstwa w wielu krajach wymaga od kadry zarządzającej zarówno wzięcia pod uwagę różnic kulturowych, jak i umiejętności zarządzania wielokulturowymi zespołami, bez narzucania sztywnych zewnętrznych wzorców. Udaje się to osiągnąć dzięki połączeniu uniwersalnych wartości, jakimi kieruje się Stefanini, ze zwyczajami panującymi w danym kraju. Dowodem na skuteczność tej strategii są bardzo pozytywne wyniki badań satysfakcji pracowników Stefanini na całym świecie.

Istotnym czynnikiem, który także wpływa na komfort pracy, oceny w rankingach i opinie zadowolonych kontrahentów, jest pochodzenie firmy. Z brazylijską kulturą – otwartą na ludzi, elastyczną, nastawioną na integrację – wiąże się określenie „gentil”, oznaczające dostosowywanie się, wychodzenie komuś naprzeciw. W praktyce biznesowej przejawia się to życzliwością, chęcią pomocy i rozwiązania problemu. Dzięki temu Stefanini nie wpisuje się stereotypowy model amerykańskiej czy zachodnioeuropejskiej korporacji, co również stanowi zaskoczenie dla wielu osób, które obawiają się tego typu miejsca pracy jako swoistej machiny, w której nadrzędną wartością są procedury, a nie ludzie.

Wielokulturowość na co dzień

Faktycznym sprawdzianem kultury organizacyjnej, różnorodności i otwartości są odczucia i opinie osób, które na co dzień spotykają się – w biurze lub zdalnie – z innymi członkami międzynarodowych zespołów oraz mają kontakt z klientami z różnych krajów. Czy perspektywa firmy pokrywa się z punktem widzenia pracowników? Jak postrzegają oni wielokulturowe środowisko zawodowe i jak się w nim odnajdują?

Przyjazne miejsce pracy

Atmosfera panująca w międzynarodowym, wielokulturowym środowisku pracy była dużym zaskoczeniem dla Wojtka Abarowicza, który dołączył do Stefanini w Krakowie jako specjalista ds. wsparcia technicznego, a po roku awansował na stanowisko Team Leadera: – Zostałem przyjęty do zespołu z otwartymi ramionami, co pozwoliło mi bardzo szybko odnaleźć się tutaj. To świetna praca na start, żeby wejść w środowisko międzynarodowej korporacji. Ze względu na luźną atmosferę jest to najlepsze miejsce, żeby zacząć. Można się sprawdzić w pracy z ludźmi i jednocześnie sporo nauczyć się w zakresie IT.

Języki nie są im obce

Pozytywem, który często w rozmowach podkreślają osoby zatrudnione w polskich oddziałach Stefanini, jest możliwość doskonalenia znajomości języków obcych. Jak się okazuje, są one w tej pracy znacznie ważniejsze niż umiejętności z dziedziny IT, które można nabyć podczas szkoleń zapewnianych przez firmę.

Jordan Miś studiował biotechnologię. Chociaż nie miał doświadczenia zawodowego i nie planował związać się z branżą IT, aplikował do nowo otwartego Centrum usług Stefanini w Opolu na stanowisko specjalisty ds. wsparcia technicznego. Znał dobrze język niemiecki, a to było jedno z najważniejszych wymagań podczas rekrutacji. Jego angielski, również istotny w pracy w międzynarodowym zespole, był na nieco niższym poziomie. Po kilku miesiącach w Stefanini powiedział: – Tutaj można sobie odświeżyć znajomość języka. Kiedyś dużo rozmawiałem po niemiecku, później, w czasach technikum i na studiach, trochę mniej. Osoby, które chcą się rozwijać, mogą podszlifować język. Mamy też lekcje, gdzie można poznać nowy język. Największy sukces? Nie boję się już mówić po angielsku, pokonałem bariery.

Jestem filologiem angielskim, mój niemiecki był OK, ale nie aż tak dobry jak angielski. Przez to, że codziennie bardzo dużo rozmawiam z klientami, zauważyłam, że mój niemiecki bardzo się polepszył – opowiadała Karolina Szymczak, która wcześniej pracowała jako nauczyciel. W Stefanini początkowo była specjalistą ds. wsparcia technicznego, a obecnie jest trenerem. Karolina zwróciła też uwagę na interesujące aspekty pracy z osobami z różnych krajów: – Dla mnie to duży plus, że codziennie można się kontaktować z ludźmi z całego świata: z Indii, Rumunii, z Niemiec, Anglii. Sprawy IT swoją drogą, rozmowy schodzą też na inne tematy: pogoda, wakacje, urlopy. Trzeba jakoś wypełnić tę ciszę telefoniczną. Rozwiązanie problemu to jedno, ale trzeba umieć podejść do użytkownika, podpytać, a jeżeli ktoś jest zdenerwowany, uspokoić go. Bardziej niż umiejętności techniczne, stricte IT, przydają się te językowe i społeczne.

Międzynarodowe inspiracje na co dzień

W polskich Centrach usług Stefanini pracują także obcokrajowcy. Podkreślają, że spotkali się tu z bardzo pozytywnym przyjęciem i dobrze odnaleźli się w nowym miejscu pracy, w innym państwie. Jedną z takich osób jest pochodząca ze Słowacji Andrea Klimcova. Studiowała politologię oraz europeistykę po angielsku, jednak po ukończeniu nauki miała problem ze znalezieniem pracy w swoim kraju. Postanowiła więc spróbować sił w polskim biurze Stefanini w Krakowie. – Myślę, że to dobre miejsce dla osób, które szukają pierwszej pracy. Międzynarodowe środowisko, można codziennie rozmawiać po angielsku. To dobry początek, aby zdobyć doświadczenie. Pracuję w Stefanini od 1 grudnia 2015 roku, pamiętam doskonale ten dzień. Było wiele nowych osób takich jak ja, takie trochę multi-kulti. Właśnie ta atmosfera zrobiła na mnie wrażenie. Tu jest dużo różnych osób z zagranicy, nikt nie jest traktowany przez to lepiej czy gorzej, wszyscy jesteśmy równi. Czuję się jak u siebie w domu, Stefanini jest naprawdę otwarte dla wszystkich.

Andrea pracowała najpierw w zespole wspierającym użytkowników z Czech i Słowacji, potem awansowała na stanowisko specjalisty ds. jakości. Korzysta ze swojej znajomości kilku języków, a dzięki kolegom, którzy byli otwarci, cierpliwi i poświęcali jej czas, nauczyła się też polskiego. Docenia, że w międzynarodowym środowisku ma kontakt z innymi językami i kulturami:

Stefanini jest globalne. Benefity są takie, że dowiaduję się więcej o innej kulturze. Słyszę włoski i francuski, ktoś mówi w języku, którego nigdy nie słyszałam. Rozmawiam z kolegami, którzy na co dzień są w Buenos Aires albo w Manili. Mam kontakt z nowymi ludźmi i projektami. To jest fajne, bo na co dzień nie spotykam takich osób jak w pracy. I wszyscy są naprawdę przyjaźni, otwarci, mili i chętni, żeby pomóc.

Stefanini