Wywiady

Przede wszystkim: kompetencje i specjalizacja

Przede wszystkim: kompetencje i specjalizacja

Na rynku pracy dostrzegamy więcej wyzwań niż kiedykolwiek. Ogólna niepewność skutkuje planowaniem krótkoterminowym i korektami zatrudnienia w wielu branżach, a sztuczna inteligencja jawi się jako siła, która rewolucjonizuje rynek pracy. O koniunkturze, rekrutacjach i kluczowych kompetencjach rozmawiamy z Danutą Protasewicz, Regional Manager w Grafton Recruitment.

Redakcja: Jaki krajobraz rynku pracy wyłania się w trzecim kwartale roku? Czym charakteryzuje się polityka firm w obszarze zatrudnienia?

Danuta Protasewicz, Grafton Recruitment: Kryzys, który obserwujemy ma zupełnie inny wymiar niż ten, który pamiętamy chociażby z 2008 roku. Wtedy – choć oczywiście wpływał na całą gospodarkę – dotyczył w pierwszej kolejności sektora bankowego. Obecna sytuacja jest bardziej wielowymiarowa.

Większość firm zachowawczo podeszła do budżetu na rok 2023. Nadal utrzymują dużą dyscyplinę finansową, elastycznie reagują na koniunkturę, planują krótkoterminowo. Newralgiczną i bardzo ważną kwestią są wynagrodzenia. Wyniki naszych badań obejmujących różne sektory rynku pokazały, że podczas gdy ponad połowa pracodawców podniosła pensje o 10%, przy wysokiej inflacji oczekiwania pracowników były dużo większe – średnio o dodatkowe 10-15%.

W obecnej sytuacji przedsiębiorstwa starają się przede wszystkim utrzymać wykwalifikowaną kadrę. Przykładem może być branża przemysłowa, w której w pierwszej połowie roku ponad 30% pracodawców punktowo zwiększało wynagrodzenia w odpowiedzi na otrzymywane wypowiedzenia. Jednak gdy firma musi zatrudnić nowego pracownika, negocjuje stawkę. Ten etap często skazany jest na niepowodzenie i przedłużanie procesu rekrutacji, gdyż zarówno pracownicy, jak i pracodawcy nie są skłonni do kompromisów. To jest znaczna różnica w stosunku do ubiegłych lat, kiedy firmy, stawiając na kompetencje danego kandydata, często były gotowe przekroczyć planowany budżet i dostosowywały się do oczekiwań finansowych kandydata.

Z jakimi wyzwaniami mierzy się obecnie branża przemysłowa?

Branża ta stanowi największy udział polskiego PKB. Warto o tym pamiętać, gdyż jej kondycja determinuje wiele innych sektorów. Na słabnącą koniunkturę wpływa obecnie przede wszystkim spadek liczby zleceń od klientów przy jednoczesnym wzroście kosztów działalności. Jednak, jak wynika z badań, w tym z ostatniego raportu Grafton Recruitment dotyczącego tego sektora, największym wyzwaniem dla ponad połowy pracodawców jest pozyskanie kadr o odpowiednich kwalifikacjach. Oznacza to, że pomimo korekty zatrudnienia podyktowanej kwestiami operacyjnymi i finansowymi, cały czas mamy do czynienia z rynkiem pracownika-specjalisty. Trudno też określić, kiedy i jak może się to zmienić, zważywszy na postępujący spadek liczby studentów na kierunkach technicznych. Statystyki wskazują na -5,5% w porównaniu do zeszłego roku. Biorąc pod uwagę, że w 2022 r. wskaźnik przekroczył -3%, możemy mówić o utrzymującym się negatywnym trendzie.

Jak na tym tle wygląda dynamika zmian w sektorze BSS?

Obecnie sektor rośnie przede wszystkim organicznie na skutek rozwoju dotychczasowych centrów, a nie w wyniku nowych inwestycji. W poprzednich latach Polska Agencja Inwestycji i Handlu oraz działy inwestycji odnotowywały nawet kilkadziesiąt zapytań miesięcznie. Obecnie decyzje o nowych projektach podejmowane są znacznie ostrożniej. Pomimo ogólnej niepewności spodziewamy się, że po okresie naturalnego spowolnienia, którym jest czas wakacji, firmy będą odważniej podejmowały decyzje inwestycyjne. Warto zaznaczyć, że mimo konkurencji w krajach sąsiednich, Polska przyciąga najwięcej projektów. Wyróżnia nas strategiczne położenie i wykwalifikowana kadra.

Także branża IT wyraźnie zmieniła się w 2023 roku. Jakie są jej perspektywy?

Po raz pierwszy obserwujemy spadek zatrudnienia w branży IT, przede wszystkim popytu na specjalistów w obszarze rozwoju oprogramowania. Przez lata mieliśmy do czynienia ze wzrostem zapotrzebowania na stanowiska programistyczne zarówno w Software House’ach, czyli firmach zajmujących się tworzeniem systemów na zamówienie, jak i przedsiębiorstwach, które opracowują swój produkt, rozwijają go i sprzedają. Od drugiej połowy 2022 r. takich zamówień jest mniej, decyzje klientów są ostrożniejsze, firmy ograniczają ryzyko, są mniej skore do inwestowania. Zapotrzebowanie na specjalistów IT maleje, niektórzy mówią wręcz o kryzysie w branży. Osobiście nazywam tę zmianę korektą. Rynek się kalibruje, dostosowuje do popytu po latach hossy.

Powodów obecnej sytuacji jest wiele, część z nich ma charakter globalny. Z pewnością warto zwrócić uwagę na wpływ na nasz rynek tego, co działo się w USA, gdzie tąpnięcie było spektakularne. Duże znaczenie ma spowolnienie gospodarcze – wiele firm podejmuje decyzje o optymalizacji kosztów, bardziej zachowawczo patrzy w przyszłość. Choć transformacja technologiczna trwa, część firm ma już za sobą zmiany i wdrożenia, które wymagały zaangażowania dużych zasobów ludzkich. W efekcie firmy z sektora IT, które miały dużo zleceń i liczne zespoły, muszą dostosować się do zapotrzebowania, a ono spada. Zważywszy na koniunkturę i niepewność nie chcą już utrzymywać pracowników na tzw. ławkach rezerwowych. Pracę tracą w pierwszej kolejności osoby mniej doświadczone, piastujące stanowiska juniorskie.

A jednak nie we wszystkich specjalizacjach IT zapotrzebowanie maleje.

Tak, na przykład zapotrzebowanie na kompetencje związane z obszarem security cały czas utrzymuje się na wysokim poziomie – nawet jeżeli przedsiębiorstwa rezygnują z nowych projektów lub ograniczają ich skalę, nie mogą pozwolić sobie na oszczędności w zakresie bezpieczeństwa sieci i systemów. Nadal poszukiwani są specjaliści przetwarzania danych. W pozostałych obszarach sektora obserwujemy stabilizację. Warto zaznaczyć, że na stanowiska związane chociażby z administracją systemów i serwerów zapotrzebowanie utrzymuje się na stałym poziomie bez względu na sytuację gospodarczą. W tym obszarze nigdy nie odnotowywaliśmy nagłych wzrostów czy spadków.

Obserwowana korekta zapotrzebowania sprawia, że ogłoszeń jest mniej, ale dobrzy specjaliści cały czas znajdują pracę. Rzadko się obecnie zdarza, by otrzymywali po kilka ofert w tygodniu i mogli decydować o warunkach zatrudnienia, jak to było wcześniej, ale o pracę nie jest trudno. Nawet jeżeli proces rekrutacji trwa dłużej, a poszukiwania zajmują więcej czasu niż jeszcze rok temu, to i tak kończą się one sukcesem. Ludzie branży doskonale to wiedzą, nie martwią się o przyszłość i nie rezygnują z oczekiwań finansowych.

Jakie zmiany na rynku pracy może przynieść kolejny kwartał?

Niestabilność obecnej sytuacji geopolitycznej i gospodarczej sprawia, że ostrożnie podchodzimy do prognozowania. Z pewnością dostrzegamy więcej wyzwań niż kiedykolwiek, choć nie spodziewamy się rewolucyjnych zmian, a raczej kontynuacji dotychczasowych trendów, w tym dużej presji na efektywność.

Warto zatrzymać się przy tym zagadnieniu. Pracodawcy dążą do hiperproduktywności, a to podejście będzie musiało się zmienić, gdyż pracownicy przestają wytrzymywać narzucane tempo Znajduje to potwierdzenie w różnych badaniach, także i w naszym – aż ponad 10% pracodawców branży przemysłowej wskazało na wyzwania związane z wellbeingiem, wypaleniem zawodowym. Wyniki te potwierdzają specjaliści i menedżerowie, z którymi mamy kontakt.

W jakich zawodach będzie łatwiej o pracę? Które z kompetencji będą decydowały o stabilności zatrudnienia?

Niezbędne będzie ciągłe poszerzanie wiedzy, podnoszenie kwalifikacji, elastyczność i otwartość na zmiany. Już teraz podczas rekrutacji często spotykamy się z sytuacjami, w których dla pracodawców liczy się w pierwszej kolejności postawa i chęć uczenia się. Na znaczeniu nadal będą zyskiwać też umiejętności analizy danych i logicznego wnioskowania.

Jeżeli ktoś kieruje się stabilnością zatrudnienia, do myślenia powinien mu dać niedobór specjalistów w obszarach technicznych. Na rynku brakuje inżynierów procesów, produkcji, automatyki. Przemysł to stabilna branża, w której można liczyć na rozwój i dobre wynagrodzenie. Wciąż warto również wiązać zawodową przyszłość z IT, tym bardziej, że nadal jako społeczeństwo mamy niewystarczający poziom kompetencji cyfrowych. Ze względu na dysproporcje pod względem płci, zawsze zachęcam kobiety do zainteresowania się tą branżą.

Wpływ AI na zawody przyszłości jest bezsprzeczny, jednak jedno się z pewnością nie zmieni – maszyna nie zastąpi człowieka w specjalizacjach, które wymagają relacji, kontaktu, empatii. Takie zawody – jak psycholog, lekarz, pielęgniarka, fizjoterapeuta, opiekun – będą wręcz zyskiwały na znaczeniu, zważywszy na starzenie się społeczeństwa i coraz większą wagę przywiązywaną do kondycji zdrowotnej.

Najważniejszymi czynnikami wydają się: wyspecjalizowanie w określonych dziedzinach, podwyższanie kwalifikacji, elastyczność i otwartość na zmiany. Kluczowy jest przy tym zdrowy rozsądek, umiejętne rozpoznanie obszarów, na które ma się realny wpływ, nieuleganie iluzji hipersprawczości. Takie osoby z pewnością znajdą zatrudnienie i jednocześnie szybko się nie wypalą.

Dziękujemy za rozmowę.

Artykuł pochodzi z magazynu:
FOCUS ON Business #12 wrzesień-październik (5/2023)

FOCUS ON Business #12 wrzesień-październik (5/2023) Zobacz numer