Prawo

Jakość stanowienia prawa w Polsce nadal wymaga doskonalenia

Jakość stanowienia prawa w Polsce nadal wymaga doskonalenia

Skala produkcji prawa w Polsce mocno spadła. W 2020 r. w życie weszło 14 921 stron maszynopisu nowych aktów prawnych. To najniższy wynik od 2008 roku. Jakie są przyczyny, oczywiście poza pandemią, tego stanu rzeczy?

Tomasz Wróblewski, partner zarządzający, Grant Thornton: 2020 rok postawił nas w niezwykle trudnej sytuacji. Walka z pandemią była bardzo nieprzewidywalna i nic – w państwie, w firmach czy w życiu obywateli – nie funkcjonowało normalnie. Nie inaczej było w legislacji – pandemia znacznie sparaliżowała prace parlamentu. Rządzący nierzadko musieli skupić się na walce z pandemią, a odpuścić sobie pracę nad tworzeniem i udoskonalaniem nowego prawa. Dlatego w obszarach niedotyczących koronawirusa działalność legislacyjna była znacznie mniejsza niż w poprzednich latach. Jeśli weźmiemy pod uwagę akty prawne niedotyczące pandemii, to w 2020 roku wprowadzono zaledwie 13,3 tys. stron, co stanowi spadek aż o 38 proc. względem zeszłego roku. Poza pandemią, spadek ogólnej produkcji prawa może być również skutkiem tego, że ministerstwa wiele przepisów wykonawczych wprowadzały aktami niższej rangi, np. zarządzeniami, wytycznymi, instrukcjami czy objaśnieniami, które nie są uwzględniane w naszych badaniach.

Grant Thornton na bieżąco monitoruje stabilność otoczenia prawnego w Polsce…

Grant Thornton już od 7 lat monitoruje stabilność otoczenia prawnego w Polsce. Szczegółowo liczymy wchodzące w życie akty prawne i pokazujemy, jakich obszarów przede wszystkim dotyczą te zmiany. Celem naszego „Barometru prawa” jest zwrócenie uwagi na problem nadprodukcji prawa i nadmiernej zmienności przepisów. Pokazujemy, jak inflacja prawa szkodzi gospodarce oraz jak bardzo utrudnia to życie przedsiębiorcom i konsumentom. Problem już został dostrzeżony przez przedstawicieli prawodawcy, którzy powołując się na nasze raporty zapowiadali ograniczenie zmienności prawa. Po rekordowym pod względem zmienności prawa 2016 roku nastąpiło przełamanie trendu i od czterech lat widzimy wyraźne ograniczenie skali tworzenia nowych przepisów, na co wpływ mogły mieć również nasze badania.

Dane barometru aktualizujemy co kwartał, a co roku publikujemy szczegółowy raport pokazujący wyniki naszych badań. Wszystkie aktualne dane dostępne są na stronie barometrprawa.pl.

Jakość stanowienia prawa w Polsce nadal wymaga doskonalenia. Jakie rozwiązania byłyby tu optymalne i kogo powinny angażować?

Poprawa skali tworzenia nowego prawa nie zmienia jednak faktu, że jakość stanowienia prawa w Polsce nadal wymaga doskonalenia. Warto więc teraz skupić się na poprawie innych obszarów prawodawstwa, które wpływają na jakość tworzonych regulacji. Działaniem pożądanym jest sprawne przeprowadzenie procesu legislacyjnego. W 2020 roku średnie tempo prac w parlamencie trwało zaledwie 77 dni. Tak krótki okres często nie pozwala na głęboką refleksję nowych przepisów, czego efektem niejednokrotnie jest potrzeba szybkiego nowelizowania przepisów i naprawienia przeoczonych błędów. A ten problem dotyczy większości etapów w procesie legislacyjnym. Kolejny już raz obserwujemy skrócenie średniego czasu prac urzędu prezydenckiego nad poszczególnymi projektami, upraszczanie „ścieżki”, przez którą te projekty przechodzą, pomijanie bądź brak należytego udokumentowania konsultacji publicznych. Po takie szczególne tryby uchwalania ustaw powinno się sięgać tylko w szczególnych sytuacjach, a w pozostałych należy zadbać o rzetelne przeprowadzenie prac w komisjach parlamentarnych i poddać te projekty pod publiczną ocenę. Im więcej wysiłku wspólnie zaangażowanych – ustawodawców, ekspertów czy przedsiębiorców – włoży w tworzenie nowego prawa, tym lepiej będzie ono spełniać swoją rolę, a odbiorcom tego prawa – obywatelom i firmom – łatwiej będzie je stosować.