Raporty

Jak zwiększyć swoje szanse na pierwszym etapie rekrutacji?

2 531

CV – Curriculum Vitae – z łaciny bieg życia, przebieg życia, życiorys zawodowy. Innymi słowy, oferta naszej osoby, jaką wysyłamy do potencjalnego pracodawcy w kontekście prowadzonej rekrutacji.

Poniższy tekst nie będzie wskazówką, jak profesjonalnie napisać CV, lecz zbiorem przemyśleń, obserwacji oraz porad (z uwzględnieniem osób, które po wielu latach współpracy z jedną organizacją postanawiają coś zmienić), które każdy, w moim przekonaniu, powinien zastosować. W jakim celu? Aby zwiększyć swoje szanse na pierwszym etapie rekrutacji, jakim jest aplikacja na stanowisko, wysłanie czy też przekazanie CV.

CV od innej strony

CV nie jest życiorysem zawodowym, co oznacza, że nasze doświadczenia stanowią pewną bazę, którą musimy opisać w kontekście oferty, na jaką aplikujemy. Dlaczego jest to takie istotne? Często w ogłoszeniach znajdują się niezrozumiałe dla kandydatów wymagania. Co więcej, z mojej perspektywy czasami są wręcz bezzasadne. Przykładem może być wymóg przepracowania kilku lat w konkretnej organizacji, przy konkretnych projektach. Przyjmuje się, że podczas aplikacji na dane stanowisko kandydaci powinni spełniać wszystkie wymogi zawarte w ogłoszeniu. Jednak jak pokazuje rynkowa praktyka, wcale tak nie jest, a na stanowiska młodszych specjalistów czy menedżerów aplikują osoby z różnym doświadczeniem – zaczynając od tych, którzy nie spełniają żadnych wymagań, poprzez osoby z gigantycznymi ambicjami i wysokim poczuciem własnej wartości, kończąc na kandydatach, którzy faktycznie spełniają profilowe oczekiwania. Jest jeszcze grupa osób „overqualified”, czyli tych z kwalifikacjami dużo wyższymi niż oczekiwane. Każda z grup, nieuwzględniona przy rekrutacji, czuje się poszkodowana, jednak jeżeli ktoś po rozmowie usłyszy od rekrutera, że jest overqualified, mogłoby to stanowić element dyskryminacyjny. Z perspektywy rekrutera wiem jednak, że najczęściej odrzucenie takiej kandydatury znajduje swoje odzwierciedlenie w wynagrodzeniu, jakie jest planowane na tym stanowisku. Zdarzy się też, że potencjalny pracodawca z góry zakłada, że nie będzie mógł zaproponować odpowiedniego zakresu obowiązków, a zatem w pełni nie wykorzysta potencjału drzemiącego w kandydacie, co w dalszej perspektywie może oznaczać jego odejście, gdyż nie będzie miał możliwości rozwoju zawodowego.

Poziom wynagrodzenia jest bardzo rzadko sygnalizowany w ogłoszeniach – z przeróżnych powodów. Dlatego też osoba z kilkunastoletnim doświadczeniem w wielkich, międzynarodowych projektach raczej nie będzie rozpatrywana w procesie rekrutacji pod kątem stanowiska młodszego specjalisty. Analizując ogłoszenie należy zwrócić uwagę na nasze kluczowe doświadczenia, wymagania wobec pracodawcy, poziom oczekiwanego wynagrodzenia.. A następnie przygotować CV w taki sposób, aby szczególnie wyróżnić to, czego oczekuje pracodawca.

CV

Spójrzmy z innej strony – klient wystawia ogłoszenie, szuka pralki o konkretnych wymiarach (nie podaje, że ma się zmieścić do zaplanowanego schowka, wymierzonego co do centymetra), która powinna posiadać dodatkową listę opcji. Oznacza to, że pralka za duża się nie zmieści – odpada; za droga raczej też; bez opcji szczególnie ważnych jest niepotrzebna nawet, jeżeli się zmieści… Czasami jednak bywa, że klient nie znając realiów rynkowych wymyśla produkt idealny… W takich sytuacjach specjaliści wyprowadzają klienta z błędu i pokazują właściwe produkty.

Podobnie sytuacja wygląda w rekrutacji. Rekruter jest pomiędzy kandydatem a klientem. Naszą rolą jest znalezienie osoby potrzebnej pracodawcy, ale z drugiej strony, znając realia rynkowe i widząc potencjał w kandydatach, często rekruter „forsuje” kandydaturę po to, aby dany pracodawca rozszerzył swój horyzont. Podobne negocjacje przeprowadzamy z planowanym wynagrodzeniem dla kandydata, zakresem obowiązków, nazwą stanowiska. Dajemy propozycje tymczasowe, pozwalające zarówno kandydatowi jak i klientowi zobaczyć, jak będzie się układała współpraca. Czasami owocami naszych wysiłków stają się nowe stanowiska, gdzie zatrudniani są kolejni kandydaci.

Niemniej jednak, abyśmy w ogóle rozmawiali o możliwości zaprezentowania danego kandydata, musi on przykuć naszą uwagę swoim CV! W internecie są dziesiątki poradników o tym, jak pisać CV, jednak dobrze pamiętać, iż trendy się zmieniają, dlatego warto sprawdzać te najbardziej aktualne. A liczy się wszystko: wygląd cv, zdjęcie, wymogi prawne dot. przetwarzania danych osobowych, lista kompetencji, kluczowych projektów, doświadczenie zawodowe, edukacja, zainteresowania (pasja w życiu)… Wszystko może mieć znaczenie, a co więcej – przy ogromnej liczbie aplikacji nasze CV powinno być na tyle ciekawe, że rekruter zakocha się w nim od pierwszego spojrzenia…

Co nas wyróżnia?

Proces rekrutacyjny jest procesem sprzedaży, w trakcie którego powinniśmy odpowiednio się wypromować – tak, aby przyszły pracodawca został oczarowany naszą osobą i nie chciał nikogo innego. Jednak aby w ogóle doszło do spotkania, pracodawca musi chcieć nas zaprosić. Dlatego musimy zastanowić się, w jaki sposób wyróżnić się z tłumu. Czy przez pryzmat naszych doświadczeń? Jako idealny profilowy kandydat? Czy może poprzez zwrócenie uwagi na wartość, jaką wnosimy do firmy, która na tę chwilę jest trudna do oszacowania, ale będzie miała bezpośrednie odzwierciedlenie w dalszym etapie rekrutacji, czy też przełoży się na benefity dla biznesu (korzyść ze spotkania z nami). Nie od dziś wiadomo, że jednak głównym celem wysłania CV jest chęć objęcia danego stanowiska w firmie. Niemniej jednak, nim do tego dojdzie może minąć kilka miesięcy i wieloetapowy proces rekrutacyjny. Dla osób, które wychodzą albo po wielu latach powróciły na rynek, może być to pewnego rodzaju szok. Niektóre organizacje (zwłaszcza międzynarodowe), zanim zdecydują się utworzyć w Polsce nowe stanowisko, długo badają rynek. Analizują miasta, regiony, potencjał biznesowy, uczelnie, liczbę absolwentów, aplikantów, znajomość języków; zapraszają regionalne kancelarie do współpracy tylko po to, aby po kilku miesiącach zatrudnić jedną bądź kilka osób na czas próbny. Cel? Sprawdzenie, czy cały proces ma w ogóle rację bytu. W razie sukcesu z reguły zabieg kończy się utworzeniem nowych miejsc pracy, a sporadycznie – przenoszeniem departamentów prawnych z krajów zachodnich do Polski.

Sam proces rekrutacyjny zostaje podzielony najczęściej na kilka etapów. Ogłoszenie + współpraca z head hunterami, weryfikacja CV, spotkania z przedstawicielami krajowymi, spotkania z przedstawicielami centrali (z reguły odbywające się w języku angielsku), testy językowe, merytoryczne, psychometryczne, assesment center/ development center, ponowne spotkania z menedżerami liniowymi, propozycje, negocjacje, rozpoczęcie pracy, okres próbny…

Tworząc CV…

Życiorys powinien być dopasowany do konkretnej organizacji oraz danego stanowiska. Warto zapoznać się z najnowszymi wzorami CV, zebrać opinię na temat „mody i trendów”, jakie obecnie panują. Jest to bardzo ważne. Czasami podczas „spływu” trafiają CV, które nie spełniają… żadnych norm. W takiej sytuacji rekruter musi się zastanawiać kto i po co właściwie aplikował oraz które z wymienionych umiejętności mają szczególny charakter w kontekście danego ogłoszenia. Czasami bywa tak, że tekst jest zupełnie nieczytelny – poprzedni pracodawcy, czas pracy, zakres obowiązków, szczególne osiągnięcia, ciekawe projekty stanowią niemalże jeden ciąg i zabijają chęć na przeczytanie takiego CV. Nie oznacza to jednak, że im mniej w CV, tym lepiej...

Zatem jak uatrakcyjnić nasz życiorys zawodowy? Jestem zwolennikiem podzielenia go na kilka części w zależności od oferty, na jaką aplikujemy, naszych doświadczeń i stażu pracy. Młode osoby mają tendencję do nadmiernego opisywania swoich umiejętności, a ich opis praktyki wygląda jak business plan. Osoby z długim stażem również często popadają w skrajności – od krótkiego, zwięzłego CV na pół strony, po życiorys obejmujący szczegółowe opisy nawet na 17 stron (!).

W mojej ocenie niezbędnymi elementami w każdym CV są: imię, nazwisko, dane kontaktowe (jednak bez zamieszczenia daty urodzenia czy dokładnego adresu zamieszkania), doświadczenie zawodowe (ze szczególnym uwzględnieniem czasu, miejsca, pracodawcy, stanowiska oraz zakresu najważniejszych obowiązków). Czasami, z uwagi na wielość naszych doświadczeń dobrze jest też pokazać, że braliśmy udział w ciekawych projektach, którymi możemy i wręcz powinniśmy się chwalić – warto zrobić oddzielny załącznik o projektach. Przy doświadczeniach zawodowych dobrze jest sprawdzić czy wszystkie pozycje mają znaczenie w kontekście rekrutacji na dane stanowisko – czy na pewno warto informować o wakacyjnym zbieraniu winogron w okresie studiów?..

Jeśli chodzi o informacje na temat ukończonej edukacji – najlepiej krótko i zwięźle, czyli nazwa uczelni, miejsce, kierunek oraz ważniejsze kursy.

Kursy i szkolenia mogą stanowić oddzielną zakładkę jednak warto, żeby były aktualne. Przykładowo –informowanie o kursie „Praktyczne aspekty księgowości” z roku 1995 może przynieść efekt odwrotny niż oczekiwany…

Zainteresowania i hobby – temat rzeka, choć w mojej ocenie, jeden z najważniejszych elementów w CV. To, co robimy w czasie wolnym przekłada się na naszą motywację, umiejętności, postrzeganie naszej osoby. Bardzo sporadycznie rekruterzy (jestem jednym z nielicznych) zerkają na hobby, a tam: procedura karna skarbowa, postępowanie administracyjnie, prawo międzynarodowe publiczne i forex… Proszę sobie wyobrazić tego samego prawnika, który jako hobby podaje: skoki ze spadochronu, off road, narciarstwo, żeglugę, kuchnię azjatycką, kulturę celtycką, literaturę itd. Dzięki informacjom znajdującym się w tej zakładce prawnicy, często nierozumiani przez inne grupy zawodowe przybierają „ludzką twarz”. Zaczynami widzieć człowieka, który może mieć zbliżone pasje do naszych, bądź też zajmuje się rzeczami, które po prostu są dla nas ciekawe. Konsekwencją ciekawości może być przedstawienie naszej osoby z kompletnie innej perspektywy. Temat hobby może spowodować, że ktoś nas zapamięta jako konkretną, ciekawą osobę – prawnika, np. od M&A, który uwielbia gotować owoce morzą i uprawia baloniarstwo…

Diabeł tkwi w szczegółach

Każdy element naszego CV jest ważny. Muszą się w nim znajdować informację, które z jednej strony są bliskie prawdy a z drugiej – spowodują, że zostaniemy wybrani do dalszego etapu rekrutacji, jakim z reguły jest krótka rozmowa telefoniczna. Dlatego warto skonsultować swoje curriculum vitae z rekruterem czy też osobami bliskimi –przeanalizować co możemy poprawić, co wymaga doprecyzowania bądź usunięcia. Jest to pierwszy etap naszej rekrutacji i lepiej, aby nie był ostatnim…

Konrad Gniadek, Consultant, Antal Legal