Raporty

Ponad 50 mln zł na staże dla studentów

1 701

W poniedziałek minister nauki i szkolnictwa wyższego Barbara Kudrycka, której resortowi podlega NCBR, ogłosi zasady, na jakich uczelnie państwowe i prywatne będą mogły ubiegać się o pieniądze.

Warunek – razem z pracodawcami muszą stworzyć program staży studenckich obejmujący przynajmniej 30 proc. uczniów danego rocznika na wybranym kierunku. Choć szanse na dotację mają wszyscy, to ministerstwo będzie premiować m.in. projekty dotyczące kierunków matematycznych, ścisłych i technicznych, a także dotyczące ekoinnowacji, odnawialnych źródeł energii, zarządzania środowiskowego w przedsiębiorstwach czy technologii przyjaznych dla środowiska naturalnego.

Z informacji „Gazety wyborczej” wynika, że na przyznanie pieniędzy największe szanse będą miały uczelnie, które zaoferują co najmniej trzymiesięczne staże, w tym zagraniczne, oraz znajdą ciekawe rozwiązania dla studentów na kierunkach stacjonarnych o profilu praktycznym.

Sumy, o jakie będą mogły ubiegać się poszczególne uczelnie, mają zależeć od liczby uczących się na nich studentów. Te poniżej 4 tys. mogą liczyć na 3 mln zł, od 4 do 12 tys. – na 5 mln zł. Powyżej 12 tys. – na 7 mln zł.

Budżet konkursu może przekroczyć zapowiadaną kwotę 50 mln zł. Dodatkowe pieniądze mają pochodzić z oszczędności zebranych w ramach programu operacyjnego „Kapitał ludzki”.

Resort tłumaczy, że dzięki temu zabiegowi konkurs właściwie nie ma daty końcowej i będzie trwał, dopóki w kasie znajdą się pieniądze. Lista zwycięzców ma być aktualizowana regularnie – co miesiąc będą wyłaniane kolejne uczelnie, które zyskają granty dla swoich studentów.

- Bardzo liczę na to, że w pierwszej edycji konkursu uda się zapewnić profesjonalne, dobrze przygotowujące do pracy zawodowej staże dla około 10 tys. studentów z całej Polski. Pierwsi studenci rozpoczną je z początkiem 2014 r. – zapowiada minister nauki Barbara Kudrycka. Jej zdaniem staże powinny być odpłatne. - Projekty finansowane w ramach konkursu mogą przewidywać wypłatę stypendiów stażowych, ale mile widziane jest także zaangażowanie finansowe pracodawców, którzy współpracując z uczelnią, zyskują szansę na dobre, elastyczne przygotowanie potrzebnych im pracowników – mówi minister.

50 mln zł na staże dla studentów

Uzupełnieniem oferty stażowej mogą być wyjazdy studyjne albo praca w zespołach badawczych, które pracują dla konkretnych pracodawców. Wszystko oczywiście zależy od kreatywności uczelni i już nawiązanych przez nie kontaktów z przedsiębiorcami, firmami czy organizacjami.

Uczelnie we wniosku będą musiały postawić sobie cele, np. konkretny wzrost zatrudnienia absolwentów, wzrost liczby staży dla studentów w skali całej uczelni, pozyskanie nowych strategicznych pracodawców do współpracy, włączenie studentów w prace badawcze dla przemysłu itd. We wniosku będą musiały określić dokładne wskaźniki, jakie zamierzają osiągnąć dzięki dodatkowym pieniądzom.

Konkurs ma też ograniczenia. W stażach i praktykach nie będą mogli uczestniczyć studenci, którzy korzystali już z programów stażowych w ramach innych projektów działających na danej uczelni.

Szkoły zapewniają, że powalczą o pieniądze. - To bardzo ciekawa idea, która pomoże zaktywizować uczelnie pod kątem organizowania ściśle biznesowych praktyk zawodowych. Dzięki temu liczba staży robionych tylko dla wpisu w indeksie zmaleje – mówi Marcin Poznań, rzecznik prasowy SGH w Warszawie. - Kwoty, o jakie można się ubiegać, są duże. Ze znalezieniem firm chcących zostać naszym partnerem w tym przedsięwzięciu raczej nie będziemy mieć problemu.

Optymistycznie nastawiona jest również Marta Piasecka, kierownik Biura Karier Uniwersytetu Warszawskiego. – Przygotowanie rozwiązania, które zobowiąże uczelnie i pracodawców do przygotowania dobrych praktyk, będzie dużym wyzwaniem dla obydwu stron. Mam nadzieję, że firmy będą angażowały młodych w ciągu całego roku, a nie tylko w wakacje – ocenia Piasecka.

Przedstawiciele biznesu mówią, że chętnie w projekt się zaangażują, ale mają swoje oczekiwania.

- Konkurs jest bardziej aktywizacją uczelni, które będą musiały zadbać o to, żeby ich studenci byli kierowani na wartościowe staże, które faktycznie przygotują ich do pracy. Z tych wyników będą w końcu rozliczane – uważa Magdalena Kruk-Pielesiak, starszy koordynator ds. HR w firmie doradczej Deloitte.

Mło­dzi w Łodzi