Raporty

Wyniki 22. edycji sondażu „Monitor Rynku Pracy” Instytutu Badawczego Randstad

2 244

Nowy rok rozpoczynamy na rynku pracy z niewielkim ochłodzeniem optymizmu wśród pracowników. Jak pokazuje 22. edycja „Monitora Rynku Pracy”, badania prowadzonego przez firmę doradztwa personalnego Randstad, w czwartym kwartale ubiegłego roku o 2 punkty procentowe spadł poziom rotacji pracowników między firmami, a także - choć nadal relatywnie wysokie - osłabiło się przekonanie o możliwości znalezienia nowej pracy. Jednocześnie nieznacznie wzrosło poczucie prawdopodobieństwa utraty pracy. Prognozy pracowników na 2016 rok pokazują też, że tylko połowa badanych oczekuje dobrego roku w polskiej gospodarce, również tylko połowa spodziewa się podwyżki wynagrodzenia.

Stale gotowi na zmiany pracy, ale ostrożniejsi

Przełom roku to okres, w którym obok świątecznego i noworocznego optymizmu pojawiają się bolączki zwiększonych wydatków. To nie wszystko – listopad i grudzień są miesiącami, w których sezonowo maleje liczba miejsc pracy. Powyższe zjawiska mogły odbić się na nastrojach pracowników badanych w najnowszej edycji „Monitora Rynku Pracy”.

Jak pokazuje raport o dwa punkty procentowe – do 24% – obniżył się w tym czasie wskaźnik rotacji pracowników w poprzedzającym badanie półroczu. Mimo tego spadku, trzeba odnotować, że w innych badanych krajach europejskich większą ruchliwością charakteryzowali się tylko Brytyjczycy (25%), Włosi (25%) i Hiszpanie (26%). Końcówka roku nie sprzyjała też bardziej aktywnemu poszukiwaniu pracy: deklarowało ją 14% badanych w Polsce, podczas gdy dalsze 17% tylko rozglądało się za potencjalnymi możliwościami zmiany pracodawcy. W poprzednim kwartale wskaźniki te były odpowiednio o 1 i 2 punkty procentowe wyższe.

Rotacja na rynku pracy w Polsce

Z kolei w perspektywie nadchodzących miesięcy 67% badanych w Polsce wierzyło w swoje szanse na znalezienie podobnej pracy, a 74% – w znalezienie jakiegokolwiek zatrudnienia. W ubiegłym kwartale te wskaźniki były odpowiednio o 1 i o 2 punkty procentowe wyższe. Warto jednak zauważyć, że w tym obszarze ustąpiliśmy miejsca jedynie Czechom oraz Austriakom ex aequo ze Słowakami. Bez zmian natomiast pozostał wskaźnik mobilności, czyli deklarowana otwartość na zmianę pracodawcy. Trzeci raz z rzędu wynosił 107 punktów – tylko dwa kraje europejskie mogły się pochwalić kadrami równie gotowymi do zmiany: Francja (109 punktów) i Wielka Brytania (111). Europejska średnia wynosiła 103 punkty.

Pracownicy rezygnują z pracodawców, rzadko odwrotnie

Pozytywnym sygnałem z rynku pracy jest z kolei fakt, że w IV kwartale 2015 roku było widać jeszcze wyraźniej, że polscy pracownicy częściej sami zmieniają pracę, niż są do tego zmuszeni za sprawą zwolnienia. Przeszło 45% ankietowanych zadeklarowało, że zmiana pracy nastąpiła ze względu na znalezienie lepszych warunków u nowego pracodawcy, 31% wskazało osobiste pragnienie zmiany, a 19% – niezadowolenie z poprzedniego pracodawcy (można było wskazać więcej niż jedną przyczynę). W każdym z powyższych przypadków liczba wskazań zwiększyła się, tymczasem mniej osób zmieniało pracę ze względu na restrukturyzację poprzedniej firmy (16%, w III kwartale 2015 roku: 23%).

O umiarkowanym optymizmie części badanych pracowników świadczy jednak przede wszystkim to, że zwiększył się odsetek deklarujących lęk przed utratą pracy. Silną obawę tego rodzaju sygnalizowało 10% badanych (tyle, ile w poprzedniej edycji), a umiarkowaną – 26% (wzrost o 1 pkt proc.). W Europie tylko w Grecji ten pierwszy wskaźnik był wyższy niż w Polsce (wynosił 14%).

Agnieszka Bulik, ekspert rynku pracy, dyrektor ds. Prawnych i Public Affairs Randstad komentuje: „Spadek bezrobocia, a tym samym ograniczenie dostępności osób poszukujących pracy sprawia, że pracodawcy coraz częściej otwierają się na poprawianie oferowanych warunków zatrudnienia, aby pozyskać lepszych kandydatów. I podczas, gdy sytuacja ta dotyczy wszystkich szczebli zatrudnienia, to w zakresie pracowników niskowykwalifikowanych, zmiany te są mniej spektakularne i w tym sensie mniej satysfakcjonujące. Ich obawy nie maleją, bo też w mniejszym zakresie mogą korzystać ze zmian.”

„Od stycznia 2014 roku stopa bezrobocia rejestrowanego spada – porównując dane z danego miesiąca z tymi sprzed roku. Od października 2014 roku, czyli od 15 miesięcy, spada nieprzerwanie w tempie co najmniej 1,7 punktu procentowego, utrzymując się – mimo sezonowego wzrostu stopy w grudniu – poniżej pułapu 10%. Kto jednak nie jest poszukiwanym specjalistą czy menedżerem może tej poprawy nie zauważyć. Dla większości zatrudnionych – a szczególnie tych z nisko opłacanych zawodów – rynek pracownika prawdopodobnie nigdy nie nadejdzie” – komentuje Łukasz Komuda, ekspert rynku pracy Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych i redaktor portalu Rynekpracy.org.

2016: lepiej pracodawcom, lepiej pracownikom?

Oceniając perspektywy na rozpoczynający się rok 62% badanych Polaków oceniło, że 2015 rok był dla ich pracodawców łaskawy, a jeszcze więcej – 73% – przewidywało, że kolejny będzie dla ich firm finansowo jeszcze lepszy niż rok ubiegły. Jednak perspektywy całej naszej gospodarki pozytywnie oceniło tylko 52%. Wskaźnik ten był o 4 pkt. proc. niższy niż w Europie i o 6 pkt. proc. niższy niż we wszystkich 34 krajach badanych w 22. edycji „Monitora Rynku Pracy”.

Podobnie tylko blisko połowa badanych (49%) w Polsce miała nadzieję na podwyżkę na przełomie roku. Silniejsze oczekiwania w tym względzie miały miejsce tylko raz: w IV kwartale 2012 roku (59% spodziewało się podwyżki). Jeśli zaś chodzi o jednorazową premię roczną, to spodziewało się jej 43% ankietowanych (trzy lata wcześniej: 46%). Wyniki te w obu obszarach się umacniają, nadal jednak ponad połowa badanych nie wierzy w to, że poprawa sytuacji w ich firmie przełoży się na ich indywidualne zarobki.

Jak podkreśla Grzegorz Baczewski, Dyrektor Departamentu Dialogu Społecznego i Stosunków Pracy Konfederacji Lewiatan: „Według najnowszych danych GUS przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw sięgnęło w grudniu ubiegłego roku 4515,28 zł brutto. To najwyższy poziom w dotychczasowej historii badania, jednak grudzień tradycyjnie jest miesiącem, w którym przeciętne wynagrodzenie wzrasta najbardziej, a zatem nie do końca jest to zaskoczenie. Wzrost wynagrodzenia w grudniu 2015 r. stanowi kontynuację trendu, który utrzyma się również w 2016 r. W całym roku 2016 możemy spodziewać się rosnącej presji na poziom wynagrodzeń, która przełoży się na przyspieszenie ich wzrostu. Wraz z rosnącym zatrudnieniem następuje ciągły wzrost zapotrzebowania na pracę, a rezerwy podaży pracy się kurczą. Pracodawcy będą się obawiać utraty dobrych wykwalifikowanych pracowników, więc część z nich zaproponuje im podwyżki. Na lepsze oferty mogą przede wszystkim liczyć osoby nowo zatrudniane , czyli będzie się opłacało zmieniać pracę. Wzrost płac będzie postępował na poziomie wyraźnie przekraczającym realnie 4% r/r. Przyspieszony wzrost płac będzie jednak postępował nie tylko z powodów rynkowych. Na ten trend będą miały wpływ czynniki regulacyjne, jak: przyspieszony wzrost płacy minimalnej (do poziomu 1850 zł brutto) i oskładkowanie zbiegów umów zleceń. Te zmiany weszły w życie od 1 stycznia 2016 r. i są już pewne.”

Kompetencyjnie nie nadążamy za potrzebami rynku pracy

Powściągliwość oceny przyszłego roku oraz własnych szans na rynku pracy wiąże się z tym, jak pracownicy postrzegają trudności pracodawców w znalezieniu odpowiednio uzdolnionych kadr. W naszym kraju 54% badanych uważa, że ich zakłady pracy mają z tym problem – na starym kontynencie średnia wynosiła 55%, a np. w Niemczech – 65%.

Podobnie jeden punkt poniżej przeciętnej europejskiej wskazywało, że ich pracodawcy największy kłopot mają z pozyskaniem ludzi z wykształceniem w zakresie nauk ścisłych, technologii, inżynierii i matematyki (41%) – dla porównania we Włoszech było to 53%. Mimo to 55% badanych deklarowało, że gdyby miało 18 lat, kształciło by się w tych właśnie kierunkach, zaś 61% specjalizowałoby się w technologiach cyfrowych/internetowych.

Problem z kadrami

„Niesłabnący już od lat popyt na inżynierów czy specjalistów nowoczesnych technologii jest faktem, stąd przekonanie, że absolwent takiego kierunku studiów byłby przez firmy rozchwytywany. Należy jednak pamiętać, że w gospodarce potrzebujemy też całej gamy innych zawodów i nie-inżynierowie też mają głos na rynku pracy. Dodatkowo, obecnie nawet ważniejsze niż wykształcenie, jest odpowiednie doświadczenie zawodowe i tzw. miękkie kompetencje, np. umiejętności pracy w grupie, komunikowania, elastyczności w realizacji zadań, którymi może wykazać się kandydat. Na wielu stanowiskjach to one decydują o zatrudnieniu danej osoby.” – komentowała Agnieszka Bulik.

Rozwój technologii i jej wpływ na rynek pracy znajduje odbicie także w lęku odnośnie automatyzacji, która może wpływać na redukcję liczby miejsc pracy, zmianę ich charakteru lub eliminację całych zawodów. Aż 34% badanych przewiduje, że wykonywana przez nich praca zostanie zautomatyzowana w przeciągu 5-10 lat. Warto nadmienić, że w II kwartale 2014 roku zaniku wykonywanego zawodu na skutek postępu technologicznego w okresie kilku lat spodziewało się 21% respondentów.

Na tle Europy Polacy należą do najbardziej zaniepokojonych postępami automatyzacji. Większe obawy sygnalizują jedynie Hiszpanie (42%) i Włosi (44%).

„Pośród badanych krajów europejskich Polska ma najniższe całkowite koszty pracy – Międzynarodowa Organizacja Pracy szacuje je na 8,3 euro na godzinę, 5,5-krotnie niżej niż w Niemczech. Niskie koszty pracy – przez ostatnie ćwierćwiecze stanowiące atut naszej gospodarki, przynajmniej dla eksporterów i inwestorów zagranicznych – nie sprzyjają inwestycjom w nowoczesne środki produkcji, w tym w jej automatyzację. Proces wyposażania miejsc pracy w najnowsze narzędzia przebiegał więc u nas wolniej niż w większości krajów, gdzie praca jest droższa. Mając więcej do nadrobienia, mamy indywidualnie większe powody do niepokoju” – ocenia Łukasz Komuda.

„W 2016 r. do pewnego stopnia poprawa sytuacji na rynku pracy może zostać wstrzymana przez wysoki poziom niepewności co do skutków planowanych regulacji. Większość zapowiadanych przez Rząd zmian, jak: wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej w umowach cywilnych na poziomie 12 zł/h, wzrost płacy minimalnej do 50% przeciętnego wynagrodzenia; pełne oskładkowanie wszystkich umów i samozatrudnienia; likwidacja umów cywilnych itp. może być niekorzystna dla rynku pracy, ponieważ spowoduje wzrost kosztów pracy. Oznaczać to będzie ograniczenie liczby miejsc pracy niskopłatnej. Przykładowo w branży ochroniarskiej, wprowadzone od 1 stycznia 2016 r. zwiększenie oskładkowania umów zleceń, spowodowało, że firmy inwestują np. w systemy monitoringu ograniczając liczbę zatrudnionych. Niemniej, o ile zostanie zachowane tempo wzrostu gospodarczego nie powinno to doprowadzić do całkowitego odwrócenia pozytywnego trendu w ujęciu makroekonomicznym.” – podsumowuje wyniki Grzegorz Baczewski.


“Monitor Rynku Pracy” jest kwartalnym sondażem realizowanym w 34 krajach Europy, Azji, Australii i obu Ameryk (kraje biorące udział w badaniu: Argentyna, Australia, Austria, Belgia, Brazylia, Kanada, Chile, Chiny, Czechy, Dania, Francja, Niemcy, Grecja, Hong Kong, Węgry, Indie, Włochy, Japonia, Luksemburg, Malezja, Meksyk, Nowa Zelandia, Norwegia, Polska, Singapur, Słowacja, Hiszpania, Szwecja, Szwajcaria, Holandia, Turcja, Wielka Brytania, Stany Zjednoczone). Badanie po raz pierwszy przeprowadzono w Polsce na początku 2010 roku. Bieżąca, 22. edycja badania, została zrealizowana w listopadzie i grudniu 2015r. Sondaż jest przeprowadzany poprzez ankiety on-line w grupie respondentów w wieku od 18 do 64 lat, pracujących minimum 24 godziny w tygodniu (z wykluczeniem osób samozatrudnionych).

Dobór prób dla badanych populacji jest przeprowadzany przez międzynarodowy instytut Survey Sampling International. Do 19 edycji włącznie próba w Polsce wynosiła 405 respondentów, od 20. edycji w Polsce próba badania została poszerzona blisko dwukrotnie (do ponad 800 osób). Zmodyfikowana została też jej struktura, jeszcze bardziej zbliżając ją do realiów polskiego rynku pracy. W związku z tym wyniki z poprzednich okresów mogą być nie do końca porównywalne z aktualną i kolejnymi edycjami badania.

Randstad