Raporty

Wyniki 34. edycji sondażu „Plany Pracodawców” Instytutu Badawczego Randstad

901

Po przeszło roku okazywanych wątpliwości, polscy przedsiębiorcy znowu częściej pozytywnie oceniają nadchodzącą przyszłość. Nie słabną przy tym dobre oceny własnej kondycji firm oraz relatywnie wysoki popyt na pracowników - wzrost zatrudnienia przewiduje blisko 1/3 przedstawicieli pracodawców. W warunkach rosnącej konkurencji o kandydatów firmy są bardziej zmotywowane do poszukiwania skuteczniejszych metod przyciągania i utrzymywania pracowników w firmie. Zwłaszcza, że obecnie to, czego najczęściej oczekują kandydaci do pracy nie do końca zbiega się z profilem benefitów, jakie oferują pracodawcy. Nie bez znaczenia jest także formuła zatrudnienia – w ofercie pracodawców umowa o pracę zaczyna stopniowo wypierać umowy cywilnoprawne.

Powrót optymizmu?

Pośród opinii tysiąca firm przebadanych w ramach najnowszej, majowej edycji badania Randstad „Plany Pracodawców”, wreszcie górę wzięły głosy pozytywnie oceniające nadchodzące półrocze. Przez pięć ostatnich odsłon badania różnica między twierdzącymi, że polska gospodarka będzie rosła, a tymi, którzy spodziewali się recesji, była bliska zeru (przeważały głosy negatywne). Tym razem 25% ankietowanych przewidywało poprawę koniunktury, podczas gdy 14% oczekiwało jej pogorszenia, co daje 11 punktów przewagi tym pierwszym. Warto przypomnieć, że od połowy 2013 roku do końca 2015 roku w ogóle badanej próby różnica w postrzeganiu nadchodzących sześciu miesięcy była stale na korzyść optymistów i wynosiła od 9 do 28 punktów.

Jak komentuje Grzegorz Baczewski, zastępca Dyrektora Generalnego Konfederacji Lewiatan: „GUS niedawno potwierdził 4-proc. wzrost PKB, co znacznie przekroczyło oczekiwania rynku. Dane oczyszczone z wpływu czynników sezonowych – pokazują nawet wzrost o 4,2 proc. Przy takich danych makroekonomicznych nie dziwi optymizm ankietowanych pracodawców. Przyspieszenie wiązało się głównie z najlepszymi w historii nastrojami konsumentów. Jednak fakt, że za wzrost w ¾ odpowiadała konsumpcja, a dynamika inwestycji wciąż pozostaje ujemna (-0,4), powoduje, że trwałość podstaw wzrostu w dłuższym okresie może nieco niepokoić. Ostrożny optymizm jest zalecany również dlatego, że wzrost PKB dość wyraźnie był związany z zapasami przedsiębiorstw, które między grudniem a marcem wzrosły o 8,9 mld zł – niemal dwukrotnie silniej niż w poprzednim roku. Oznacza to, że wcześniejszy optymizm przedsiębiorców nie do końca sprawdził się w praktyce i część produkcji nie znalazła nabywców. Dlatego 4-procentowe tempo wzrostu wydaje się bardzo trudne do utrzymania.”

Praktycznie niezmienna pozostaje natomiast opinia przedstawicieli firm na temat kondycji ich przedsiębiorstw: podobnie jak edycję temu dobrą lub bardzo dobrą notę wystawiło 66% respondentów. Źle i bardzo źle oceniali stan własnych przedsiębiorstw 5%, czyli o punkt procentowy więcej niż w trzy miesiące wcześniej. Najpewniej czują się podmioty gospodarcze zajmujące się pośrednictwem finansowym (78 punktów różnicy) oraz obsługą nieruchomości i firm (75), natomiast najgorzej wypadł sektor budowlany (41 punktów).

Z polecenia pracowników, z polecenia znajomych

Podobnie jak stabilna jest ocena własnego przedsiębiorstwa, niemal niezmienna jest też perspektywa dotycząca zapotrzebowania na pracowników. Od lutego 2015 roku ponad 30% respondentów zapowiadało wzrost zatrudnienia, a nie więcej niż 10% – spadek. W majowej edycji badania liczby te wynoszą odpowiednio 34% i 5%, zatem różnica wynosi 29 punktów procentowych. Pomijając nagłą korektę w listopadzie 2016 roku (różnica 23 punkty), od półtora roku na rynku mamy wysoki popyt na pracowników – wspomniana różnica waha się w przedziale 28-30 punktów procentowych.

„Od wielu miesięcy apetyty przedsiębiorców na zwiększanie zatrudnienia utrzymują się na bardzo wysokim poziomie. Firmy odczuwają rosnące trudności w dotarciu do coraz mniejszej grupy chętnych do pracy kandydatów - dlatego też wdrażają nowe sposoby ich poszukiwania. Wyniki naszego badania pokazują, że w ciągu ostatniego roku co piąty pracodawca zaczął prosić o rekomendacje własnych pracowników, inni rozszerzyli zakres poszukiwań o własnych znajomych. Podobnie duża grupa zaczęła korzystać z publikacji ofert na portalach pracy. Co najbardziej znamienne – 47% pracodawców przyznało, że poszukuje kandydatów w zasobach urzędów pracy, z czego blisko jedna trzecia zaczęła się do nich kierować dopiero w tym roku.” - wskazuje Monika Hryniszyn, Członek Zarządu i Dyrektor Personalna Randstad.

To nie czas na podwyżki, ale…

Na polskim rynku jeśli wynagrodzenia rosną, to raczej na początku roku. Rokrocznie powtarza się cykl zmienności planów odnośnie podwyżek, w którym największa otwartość na podwyżki w ciągu nadchodzącego półrocza pojawia się pod koniec roku, by potem maleć i w okolicach połowy roku sięgać najniższego poziomu – taki schemat można było zauważyć w całej niemal ośmioletniej historii badania Plany Pracodawców. Po rekordowej końcówce 2016 roku, kiedy to 44% firm planowało zwiększyć wynagrodzenia, obecnie poziom ten spadł to 24% respondentów. Trzeba jednak podkreślić, że od pierwszej edycji badania o tej porze roku nigdy w badaniu nie został zanotowany wyższy wynik, a tylko raz (rok temu) miał on ten sam poziom.

Co ciekawe, mimo relatywnie najgorszej kondycji finansowej, najczęściej podwyżki zapowiadają przedstawiciele branży budowlanej (31%) – być może właśnie presja płacowa powoduje tu subiektywnie gorszą kondycję przedsiębiorstw. Niewiele rzadziej presja płacowa pojawiała się w transporcie, gospodarce magazynowej i łączności (29%), a najmniej widoczna była w pozostałej działalności usługowej (12%).

„Przedsiębiorcy dość mocno odczuli wysoką dynamikę wynagrodzeń w ostatnich kilkunastu miesiącach. Większość firm została zmuszona do ich podniesienia, czyli zwiększenia kosztów, również ze względów regulacyjnych (płaca minimalna i stawka godzinowa) i liczy, że w kolejnych miesiącach nie będzie musiała już tego robić. Jest to trochę myślenie życzeniowe. W kwietniu stopa bezrobocia wyniosła wg GUS 7,7 proc., a po oczyszczeniu z czynników sezonowych nawet 7,5 proc. Według Eurostatu mamy bezrobocie na poziomie 5,3 proc. i jesteśmy wśród sześciu państw o najniższym bezrobociu w całej UE (obok Czech, Niemiec, Węgier, Malty i w Holandii). Na każde sto miejsc pracy w gospodarce przypada jeden wakat. W takich warunkach trudno spodziewać się stabilizacji wynagrodzeń. Przeciwnie, w kolejnych kwartałach będą one coraz szybciej rosnąć, gdyż wysoki popyt na pracowników napotka na zmniejszającą się ich podaż. – komentuje Grzegorz Baczewski.

Benefity – nie tyle ciekawe, co lepiej dopasowane

W środku roku o podwyżkę trudno, ale silniejsza pozycja pracowników na rynku znalazła odzwierciedlenie także w oczekiwaniach kandydatów do pracy. 59% badanych przedstawicieli polskich firm stwierdziło, że rekrutowani manifestują coraz większe wymagania pozapłacowe (przeciwnego zdania było 39%). Dotyczyło to szczególnie młodych kandydatów: 69% respondentów zwróciło uwagę na większe oczekiwania jeśli chodzi o pozapłacowe warunki pracy i oferowane benefity dla tej grupy. 47% przedstawicieli firm zgodziło się z twierdzeniem, że ich firma musi oferować coraz ciekawsze benefity, aby być atrakcyjną na rynku pracy – jednak 50% sądziło, że takiego przymusu nie dostrzega.

Jakich benefitów w odczuciu pracodawców oczekują kandydaci do pracy? Najczęściej jest to dodatkowy pakiet medyczny czy też opieka medyczna (14%), pakiet/karta na zajęcia sportowe (10%), świadczenia i dodatki socjalne (8%), szkolenia i kursy (7%) oraz sprzęt firmowy, jak np. laptop, telefon czy służbowe auto (6% wskazań przedstawicieli firm). Nie do końca pasuje to do profilu dodatków pozapłacowych, jakie pracodawcy faktycznie oferują: 82% zapewnia udział w szkoleniach, konferencjach i spotkaniach branżowych, 79% służbowy sprzęt, 77% grupowe ubezpieczenie na życie. Dodatkowo 45% stara się zadbać o kadry proponując elastyczne godziny pracy, a 33% – zniżki firmowe produkty/usługi. Pakiety medyczne zapewnia jedynie 18% respondentów, a karty sportowe – 13%.

Monika Hryniszyn wskazuje: „Tak zwany rynek pracownika wymusza na pracodawcach większe inwestycje w uatrakcyjnianie oferty dla kandydatów. Jednak kluczowe jest nie tyle rozbudowywanie oferty, co dopasowanie jej do faktycznych potrzeb i oczekiwań zatrudnianych osób. Wyniki naszego badania pokazują, że często faktycznie podejmowane działania nie uwzględniają tych potrzeb. A szkoda, bo dla firm, które nie mogą konkurować podwyżkami wynagrodzeń, dobrze skrojona i komunikowana kandydatom oferta benefitów może być kartą przetargową w prowadzonych rekrutacjach.”

Większa otwartość na stabilniejsze formy zatrudnienia?

Z perspektywy pracowników warunki pracy to jednak nie tylko wspomniane dodatki, ale także – a czasem przede wszystkim – formuła kontraktu pomiędzy pracownikiem i pracodawcą. Dlatego też 17% przedsiębiorstw, biorących udział w badaniu „Plany Pracodawców” przyznało, że w minionym roku ograniczyło udział umów cywilnoprawnych na rzecz umów o pracę. Obecnie aż 96% badanych deklaruje, że zatrudnia swoje kadry na umowach o pracę, z czego w 68% takie umowy mają „prawie wszyscy zatrudnieni”. Umowa zlecenie występuje u 44% badanych, a w tej grupie w 77% są to tylko pojedynczy pracownicy, natomiast umowa o dzieło – u 19% (86% – pojedynczy pracownicy). Samozatrudnienie pojawia się u 14% badanych (75% - deklaruje, że to tylko pojedynczy pracownicy), a pracownicy tymczasowi z agencji pracy tymczasowej – u 9% firm.

„Po raz pierwszy od dwóch lat prognozy firm dotyczące sytuacji gospodarczej są równie dobre jak faktyczne wiadomości o wzroście gospodarczym. Optymizmem tchną również rosnące planowane zatrudnienie, dobre jak na ten czas roku informacje o przewidywanych ruchach płac i stopniowym ograniczaniu zatrudnienia bez umowy o pracę. Pozytywne nastroje rynkowe dostrzegane są również przez naszych zagranicznych partnerów. Polska Agencja Handlu i Inwestycji pozyskała w 2017 r. już 32 nowe inwestycje, generujące blisko 7 tys. nowych miejsc pracy tj. o 27% więcej niż przed rokiem. – podsumowuje wyniki badania Agata Mężyńska, ekspertka Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu.


Informacje o badaniu: Plany Pracodawców to sondaż Instytutu Badawczego Randstad, w którym respondentami są pracodawcy wyrażający opinie w najważniejszych obszarach ich działalności, m.in.: planowanych zmian w poziomie zatrudnienia i wynagrodzeń, czy przewidywanych zmian kondycji firm i gospodarki. Pytania kierowane są bezpośrednio do osób odpowiedzialnych za politykę kadrową (w małych przedsiębiorstwach jest to zarząd lub właściciel firmy). Wywiady bieżącej, 34. edycji badania, zostały zrealizowane w okresie od 10 kwietnia do 9 maja 2017 r.

Badanie realizowane przez ekspertów TNS metodą CATI (indywidualne wywiady kwestionariuszowe wspomagane komputerowo) zostało zainicjowane w listopadzie 2008 roku i odbywa się w cyklu kwartalnym. Od 20. edycji badanie jest przeprowadzane na reprezentatywnej ze względu na region i wielkość firmy próbie 1000 firm (margines błędu statystycznego dla próby N=1000 wynosi 3,1%). Z próby wykluczono firmy zatrudniające poniżej 10 osób, firmy doradztwa personalnego oraz firmy, dla których agencje pracy tymczasowej nie świadczą usług.