Nieruchomości

Monopolis, najnowszy symbol Łodzi

983

Uśmiechnięci i zadowoleni ludzie, którzy robią zdjęcia i odpoczywają w ogródkach, korzystając z oferty licznych restauracji i kawiarni. Wyjątkowe wydarzenia kulturalne, spektakle i koncerty. Do tego galeria i właśnie otwarte muzeum poświęcone dawnym zakładom Monopolu Wódczanego w Łodzi. Wszystko w otoczeniu czerwonej cegły, w sąsiedztwie nowoczesnych wież ze szkła, betonu i cortenu. A do tego trzydziestometrowy, widoczny z daleka komin, ze świecącym w nocy ogromnym neonem. Po prostu Monopolis, najnowszy symbol Łodzi.

Kiedy w 2016 roku Krzysztof Witkowski, po raz pierwszy oficjalnie zapowiedział, że w dawnych zakładach przemysłu spirytusowego rusza z wielką inwestycją, która całkowicie zmieni ten fragment Łodzi, mało kto wierzył jego słowom. Polski kapitał, polski przedsiębiorca... To nie zapowiadało niczego dobrego. I nie ważne, że miał on już na swoim koncie sukces w postaci budowy nowoczesnego biurowca Forum 76, nagradzanego na wielu konkursach architektonicznych. Sceptycy też zresztą mieli argument – czym innym jest budowa od podstaw nowego budynku, a czym innym rewitalizacja ponad stuletniego kompleksu pofabrycznego.

Rozumiałem tamten sceptycyzm. Sam wielokrotnie podkreślałem, że Monopolis to bardzo trudny projekt. Tak pod względem technicznym, jak i w zakresie docelowej funkcjonalności miejsca. Pamiętam, jak niedługo po rozpoczęciu inwestycji, gdy wszystko tutaj było rozkopane, a mury zrujnowane, zastanawiałem się czy to ma sens. Trudno było wtedy wyobrazić sobie efekt końcowy. Ale wszyscy wiedzieliśmy, że to nie jest zwyczajna inwestycja, że realizujemy coś wyjątkowego. Od początku traktowaliśmy ten projekt jak wyzwanie, no i byliśmy zdeterminowani, żeby doprowadzić go do finału – opowiada Krzysztof Witkowski, inwestor Monopolis, właściciel i prezes firmy Virako.

I właśnie ta determinacja sprawiła, że sceptycy zniknęli pod koniec 2019 roku. Wtedy do wnętrz dawnego Monopolu Wódczanego wprowadził się pierwszy najemca, Clariant. Szwajcarski gigant branży chemicznej wynajął tu ponad 7 tys. m2 na siedzibę swojej firmy. W tym samym czasie przeprowadzkę do Monopolis zadeklarowały, znane w Łodzi i nie tylko, restauracje Sendai Sushi&Ramen, Trattoria Italiana. Pojawiły się nowe koncepty gastronomiczne – kawiarnia Mono Cafe, prowadzona przez znanych łódzkich influencerów, Piekarnia Łódź, bistro założone przez właścicieli sieci cukierni Sowa oraz Arteria, restauracja Anny Rubaj i Artura Schuttera, mieszcząca się w murach starej kotłowni.

Dziś Monopolis to zespół budynków, położony między ulicami Kopcińskiego, Piłsudskiego i Wydawniczą. Razem z dwoma podziemnymi parkingami powierzchnia kompleksu to ponad 40 tys. m2. Największą część zajmują biura – blisko 24 tys. m2. Centralnym miejscem jest pasaż o długości ponad stu metrów. To właśnie na nim i wokół niego toczy się życie Monopolis. Niewielki amfiteatr przeznaczony na wydarzenia kulturalne, galeria wystawiennicza, teatr, muzeum, restauracje i kawiarnie – do tych miejsc można wejść właśnie z poziomu pasażu.

Budowa pasażu, który znajduje się cztery metry poniżej powierzchni gruntu, była ogromnym wyzwaniem konstruktorskim. Wybrano wiele ton ziemi, a fundamenty stojących tam budynków wzmocniono tonami betonu. Dzięki temu udało się stworzyć przestrzeń na galerię usługowo- gastronomiczną – opowiada Krzysztof Witkowski.

Położenie pasażu poniżej bardzo ruchliwej ulicy Kopcińskiego sprawia, że nie słychać tam ani przejeżdżających samochodów, ani ulicznego tumultu. Właśnie stamtąd można także wejść na Scenę Monopolis. To ultra nowoczesny obiekt, wyposażony w najnowocześniejsze systemy sceniczne i teatralne z widownią na 240 osób, z której można podziwiać wyjątkowe spektakle realizowane przez Fundację Kamila Maćkowiaka oraz interesujące koncerty i inne wydarzenia artystyczne. Operatorem obiektu jest łódzka firma LIM8.

Nowe miejsce sprawdziło się doskonale. Przypadło do gustu zarówno łodzianom, którzy polubili Monopolis, a swoje zadowolenie wyrażają częstymi odwiedzinami, jak i przyjezdnym, którzy zaglądają tu po to, by zrobić parę fotek, a zostają na kilka godzin. Równie dobrze czują się w Monopolis firmy, które właśnie tutaj ulokowały swoje siedziby. Nowe miejsce sprawdziło się doskonale. Przypadło do gustu zarówno łodzianom, którzy polubili Monopolis, a swoje zadowolenie wyrażają częstymi odwiedzinami, jak i przyjezdnym, którzy zaglądają tu po to, by zrobić parę fotek, a zostają na kilka godzin. Równie dobrze czują się w Monopolis firmy, które właśnie tutaj ulokowały swoje siedziby. Do firmy Clariant dołączył w ubiegłym roku inny gigant – ABB, firma globalna, a jednocześnie znana i ceniona w Łodzi. Warte podkreślenia jest to, że nowy najemca pojawił się w Monopolis w samym środku pandemii koronawirusa, co może świadczyć o tym, że bez względu na okoliczności, dobre miejsca są przez firmy pożądane i oczekiwane.

Popularność Monopolis rośnie, a projekt jest rozpoznawalny w Polsce i na świecie. Niekwestionowanym sukcesem Monopolis jest „Oscar nieruchomości”, prestiżowa nagroda zdobyta w międzynarodowym konkursie MIPIM Awards 2020. Rewitalizacja łódzkiego monopolu wódczanego wygrała w kategorii mixed-use z 228 innymi projektami z 45 krajów. W tej kategorii była jedyną nominowaną inwestycją z Europy. W finale Łódź pokonała Singapur, Bangkok i Montreal. Krzysztof Witkowski, prezes Virako, nie ukrywa, że jest to wyróżnienie nie tylko dla jego firmy i rodzinnego miasta, ale też kraju.

Monopolis to jedna z najbardziej technologicznie zaawansowanych rewitalizacji na świecie. Jesteśmy dumni, że zdobyła uznanie w oczach międzynarodowego jury i że mogliśmy reprezentować Polskę podczas tak prestiżowych wydarzeń. To ogromne wyróżnienie – mówi Witkowski i podkreśla, że dzięki współpracy z Grupą 5 Architekci, dawne zakłady stały się idealną przestrzenią dla nowoczesnych biur z wyjątkowym klimatem.

Nie była to jedyna międzynarodowa nagroda, po jaką sięgnęła łódzka inwestycja. W International Property Awards, innym prestiżowym międzynarodowym konkursie, Monopolis otrzymało aż dwa wyróżnienia – w kategoriach mixed-use oraz komercyjnej rewitalizacji. Mieszczące się w Monopolis biuro Clariant, zaprojektowane przez polską pracownię The Design Group, otrzymało w tym samym konkursie nagrodę za projekt wnętrza biurowego. Z kolei w konkursie Prime Property Prize 2020 miejsce zostało wyróżnione za najlepszą architekturę w Polsce.

Choć to może nieoczywiste, pomimo pandemii, Monopolis się rozbudowuje. Przed kilkoma tygodniami zakończyła się budowa 11-piętrowej wieży, a uroczystym podsumowaniem inwestycji było zawieszenie wiechy na dachu budynku. Teraz czas na prace wykończeniowe i nowych najemców, na których już niebawem czekać będą biura z widokiem na Łódź. Krzysztof Witkowski zapewnia, że jeszcze w tym roku inwestycja będzie całkowicie zakończona. Nowo wybudowany, dwunastokondygnacyjny biurowiec o łącznej powierzchni 9400 m2 stoi od strony ulicy Wydawniczej. Generalnym wykonawcą jest firma Karmar SA, od ponad dekady będąca częścią francuskiego giganta budowlanego Bouygues Construction.

Wieża Monopolis jest wysoka na ponad 50 metrów i będzie jednym z najciekawszych w Łodzi budynków biurowych. W tym przypadku architektom przyświecał jeden cel – nowe budynki o dużych kubaturach wpisać w istniejącą zabudowę tak, aby nie przytłaczały odwiedzających. Stąd rozwiązania architektoniczne i planistyczne, które sprawią, że wieża zostanie podzielona na dwie części. Dolna nawiąże wprost do historycznej tkanki Monopolis poprzez rozwiązania elewacyjne. Zastosowano tam corten, czyli szlachetny i naturalny materiał ze stali, którą z czasem pokryje patyna. Dzięki temu ściany wieży będą się doskonale komponować z czerwoną cegłą. Z kolei górna część zostanie przeszklona i będzie niemalże transparentna.

Wieża kończy drugi etap inwestycji Monopolis. Zostaje trzeci, jeszcze jeden nowoczesny biurowiec z dwupoziomowym podziemnym garażem o podobnej powierzchni, jak wieża. Otwarty będzie też zabytkowy budynek, w którym przewidziano miejsce na usługi fitness i strefę rekreacji.