Nieruchomości

We Francji już wdrażają dyrektywę budynkową

We Francji już wdrażają dyrektywę budynkową

W Polsce toczy się dyskusja o tym, w jaki sposób będzie wdrażana przyjęta przez Parlament Europejski nowelizacja dyrektywy budynkowej, która wymusi termomodernizację. Tymczasem Francuzi od 2020 roku wyremontowali już ponad 2 miliony domów. 15 maja wchodzą w życie przepisy, które mają pomóc w wyborze formy remontu. 

Dyrektywa budynkowa zakłada zmniejszenie zużycia energii przez budynki. Proponowana zmiana dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków ma sprawić, że do 2050 roku sektor nieruchomości ma stać się neutralny dla klimatu. Renowacji poddana ma zostać większa liczba budynków o najgorszych parametrach.

– Termomodernizacja jest założona i wbudowana jako integralna część tych przepisów. Kluczowe założenie sprowadza się do tego, żeby wprowadzić takie zmiany, dzięki którym zapotrzebowanie na energie w budynku będzie mniejsze – choćby poprzez zapobieganie tego, co określamy jako ucieczki ciepła. Tu oczywiście przychodzi od razu na myśl wymiana okien czy ocieplanie ścian, ale tych rozwiązań jest znacznie więcej, jeśli specjaliści HVAC przyjrzą się konkretnym przykładom – wyjaśnia specjalista MEP Marcin Kosieniak, współwłaściciel biura projektowego PM Projekt.

Przepisy zakładają, że od 2030 roku wszystkie nowo powstające budynki powinny być zeroemisyjne, a budynki publiczne muszą spełniać ten warunek już w 2028 roku. Nowelizacja dyrektywy budynkowej (EPBD) zakłada także, że kraje członkowskie zadbają o termomodernizację zarówno w budynkach mieszkalnych, jak i niemieszkalnych.
Największe obawy przeciwników dyrektywy wiążą się właśnie z tym aspektem związanym z termomodernizacją, która oznacza nierzadko dość kosztowną inwestycję.

– Proces związany z termomodernizacją w każdym przypadku jest złożony i wieloczynnikowy, bo oczywiście trzeba wziąć pod uwagę docieplanie ścian czy dachu, wymianę okien, wymianę źródeł ciepła czy nawet montaż wentylacji, ale w różnych przypadkach możemy właśnie dość dokładnie zaplanować ten proces tak, żeby ta inwestycja okazała się dobra nie tylko z punktu widzenia wymogów dyrektywy, ale i z biznesowego punktu widzenia. Dziś bowiem wymogi ESG przekładają się na efektywność biznesową i branża nieruchomości rozumie to doskonale – mówi Kosieniak.

Jak to robią we Francji?

We Francji sektor budownictwa jest drugim pod względem emisji gazów cieplarnianych. Budynki odpowiadają za 27 proc. emisji CO2 i prawie 45 proc. końcowego zużycia energii w kraju.

Francja ma ambicje być liderem w Europie, dlatego już od jakiegoś czasu modernizuje budynki. Ma co. Bo jak wskazują dane Ministerstwa ds. Transformacji Ekologicznej i Spójności Terytorialnej, ok. 5 mln domów jest słabo izolowanych, a 3,8 mln gospodarstw domowych ma trudności z opłaceniem rachunków za ogrzewanie.

Na renowację energetyczną rząd – w ramach planu France Relance (odpowiednik naszego KPO)  – w ciągu 2 lat przeznaczyć ma ponad 6 mld euro. W ciagu ostatnich 4 lat wyremontowano ponad 2 mln domów.

15 maja wchodzą w życie kolejne zmiany, które mają tym razem pomóc gospodarstwom domowym w wyborze typu remontu, bo – jak założył rząd – poszczególne gospodarstwa domowe mogą punktowo zacząć poprawiać efektywność energetyczną, uszczelniać fragmenty albo zdecydować się na całościowy remont. Każde z tych działań wspierane jest dotacjami.

Za realizację programów odpowiada Agence Nationale de l’Habitat – i jak wynika z jej danych, tylko w I kwartale 2024 roku termomodernizacją zostało objętych 2,4 mln mieszkań. Przyznano ze środków publicznych na to 10,4 mld euro, zaś wartość przeprowadzonych prac to 29,7 mld euro.

W Polsce szacuje się, że stare budynki odpowiadają za 38 proc. całościowych emisji CO2.

 

Prowly

Grafika Adobe Stock, bzyxx