Nieruchomości

Wola - dzielnica, w której chce się żyć

1 172

Warszawska Wola to jedna z tzw. starych dzielnic, które tworzyły przedwojenną stolicę. Dziś to miejsce, w którym tradycja spotyka nowoczesność, imponujące budynki biurowe „przytulają się” do historycznej zabudowy, a wielki biznes działa ramię w ramię z kameralnymi konceptami gastronomicznymi i kulturalnymi. Nic dziwnego, że prestiż dzielnicy rośnie, a wraz z nim zwiększa się liczba warszawiaków, którzy chcą tu mieszkać. Potwierdza to raport JLL „Kierunek Wola” - jeszcze w 2002 roku oddano tu zaledwie 287 mieszkań, a w 2016 roku było ich już 3340. Dziś liczba mieszkańców biurowej części Woli (ograniczonej ulicami: Karolkową, Aleją Solidarności, Aleją Jana Pawła II, Chałubińskiego i Koszykową) to 29 tys. osób, a już za 5 lat może wzrosnąć do 31 tys. ludzi. Warunkiem będzie zadbanie o przygotowanie przyjaznych, dostępnych i zielonych przestrzeni, dzięki którym Wola nie będzie tylko miejscem do pracy, ale również do życia.

Odkurzyć historię

Jakub Zombirt,„Wola to dzielnica z długą i bogatą historią, silną lokalną tożsamością i historyczną zabudową. Dla Woli jest to ogromna wartość i potencjał, którego nie posiadają inne obszary miasta, w których w ostatnich latach dynamicznie rozwijał się sektor biurowy, np. Służewiec Przemysłowy. Dostrzegają go deweloperzy, którzy z coraz większym szacunkiem odnoszą się do pozostałości historycznych”, informuje Jan Jakub Zombirt, dyrektor, dział doradztwa strategicznego, JLL.

Przykład? Inwestycje Echo Investment, który na terenie dawnych Browarów Warszawskich planuje odrestaurowanie zabytkowych budynków oraz stworzenie nowej przestrzeni miejskiej w otoczeniu zrewitalizowanych podziemi dawnego browaru.

Karol Klin„Od 1846 do czasów tuż po II wojnie światowej w tej części Warszawy, znajdował się tu browar Haberbusch & Schiele – przez lata największy w Warszawie i jeden z największych w Europie. Historia tego miejsca zostanie dzięki Echo upamiętniona dzięki skrupulatnej renowacji trzech zabytkowych budynków – willi fabrykanta, warzelni i laboratorium, oraz odsłonięciu części XIX-wiecznych piwnic. To miejsce, w którym ludzie będą wygodnie mieszkać i pracować, załatwiać codzienne sprawunki, odpoczywać. To również miejsce całkowicie przyjazne pieszym”, tłumaczy Karol Klin, Dyrektor Regionalny Projektów Biurowych i Hotelowych, Echo Investment S.A.

Największą rolę w zachowaniu i pielęgnowaniu lokalnej tożsamości mają jednak władze Warszawy. To od ich wizji zależy na ile nowa zabudowa całkowicie zdominuje jej krajobraz, a na ile wpisze się w zastany kontekst dzielnicy. Jednak w dialogu o przyszłości dzielnicy nie powinno zabraknąć żadnej ze stron: władz miasta, deweloperów, architektów oraz – przede wszystkim - mieszkańców. Niezmiernie istotne jest również angażowanie lokalnych społeczności. Budżet partycypacyjny, konsultacje społeczne, czy warsztaty to nie tylko narzędzia aktywizowania okolicznych mieszkańców, ale także budowy kapitału społecznego danej dzielnicy, który będzie procentował w przyszłości.

„Z myślą o sąsiadach naszych inwestycji przeprowadziliśmy audyt fragmentu Woli pod kątem bezpieczeństwa i komfortu użytkowania. Nasze analizy stały się ważnym elementem strategii rozwoju dzielnicy i przełożyły się na realne działania, m.in. planowaną rewitalizację skweru przy dawnym Pedecie czy stworzenie Placu CytryNowego przy naszym projekcie Spark. To dostępna dla wszystkich przestrzeń, którą oddaliśmy do dyspozycji warszawiaków jeszcze na etapie budowy. Docelowo w tym miejscu powstanie otwarty plac, będący częścią parku linearnego, w którym znajdą się trampoliny posadzkowe, mgiełka wodna oraz intensywna zieleń”, tłumaczy Ewelina Kałużna, Dyrektor ds. Wynajmu i Zarządzania Wartością Budynków, Skanska Property Poland.

Starannie zaplanowana?

Obowiązujące plany zakładają, że tzw. „Bliska Wola” funkcjonalnie i urbanistycznie upodobni się do Śródmieścia, wraz z jego kwartałową, zwartą zabudową. Ma temu służyć zrównoważenie funkcji mieszkaniowych, biurowych i usługowych, które mają wpisywać się w historycznie ukształtowaną siatkę ulic. Kręgosłupem biurowej dzielnicy, który powinien łączyć ze sobą nową zabudowę biurową oraz towarzyszącą jej przestrzeń publiczną ma w zamyśle być ulica Towarowa. Obecnie władze miasta weryfikują możliwość zredukowania jej klasy. Jeśli pomysł ten zyska akceptację, wówczas przekrój jezdni zostanie zwężony do dwóch pasów w każdym kierunku, ruch uspokojony, a ulica stanie się bardziej przyjazna.

„Pożądany miejski charakter tego obszaru wymaga zróżnicowania funkcji, tak aby zapobiec niekorzystnej biurowej homogeniczności. Miejskie plany wymagają ścisłej współpracy z dominującymi tutaj podmiotami prywatnymi. Tylko dzięki współdziałaniu możliwe będzie ukształtowanie obszaru Nowego Centrum – wizytówki i symbolu nowoczesnej Warszawy”, tłumaczy Marlena Happach, dyrektor Biura Architektury i Planowania Przestrzennego, Urząd Miasta Stołecznego Warszawy.

Zgodnie z zapowiedziami władz oraz zapisami planów miejscowych, w rejonie Zachodniego Centrum ma być realizowanych szereg lokalnych inwestycji drogowych, w tym kilka, które będą miały za zadanie udrożnić korkującą się ulicę Towarową.

„Miastotwórczą rolę może odegrać także nowy Dworzec Główny, którego budowę zapowiedziały już Polskie Linie Kolejowe. Poza planowanymi usprawnieniami transportowymi, jedną z bardziej zauważalnych zmian planowanych w okolicy będzie też rozbudowa Muzeum Powstania Warszawskiego. Charakter tej części Warszawy zmienia się na naszych oczach. Jeszcze kilka lat temu rejon Ronda Daszyńskiego był otoczony terenami poprzemysłowymi, a dziś staje się nową wizytówką stolicy”, podkreśla Jan Jakub Zombirt.

Przestrzenie dla ludzi

Rosnąca świadomość mieszkańców Warszawy oraz ich coraz większe oczekiwania dotyczące jakości i estetyki przestrzeni motywują deweloperów, aby obok nowoczesnych projektów biurowych powstawały przestrzenie, z których będą korzystać wszyscy. Doskonałym przykładem jest kompleks Warsaw Spire, obok którego firma Ghelamco stworzyła ogólnodostępną przestrzeń publiczną – plac Europejski, który przyciąga nie tylko pracowników okolicznych biur, ale także mieszkańców i turystów.

„Tworząc plac Europejski i Warsaw Spire wiedzieliśmy, że nie może być to zwykły projekt deweloperski. Postanowiliśmy wykreować centralny punk nowej Woli, miejsce ogólnodostępne, przyjazne pieszym, otwarte na potrzeby lokalnej społeczności. Plac Europejski stał się miejscem wielu wydarzeń, a kolejne akcje pogłębiają więź mieszkańców miasta i najemców z inwestycją”, tłumaczy Jarosław Zagórski, dyrektor handlowy i rozwoju, Ghelamco Poland.

Otwarte pozostaje natomiast pytanie o to, czy budowa placów, skwerów, parków, a więc przestrzeni publicznych niezbędnych każdemu miastu, powinna pozostawać w gestii deweloperów, którzy z założenia dążą do maksymalizacji zwrotu z inwestycji, czy też to miasto powinno wziąć na siebie bardziej aktywną rolę w tym zakresie. Dotychczas w badanym obszarze nie założono ani jednego parku lub choćby większego zielonego skweru.

„W długiej perspektywie wykreowanie zielonych, zadbanych terenów spowoduje wzrost prestiżu całej dzielnicy, a więc i cen okolicznych gruntów oraz przyczyni się do lepszego postrzegania całej okolicy przez wszystkich jej użytkowników. Dostępnych terenów inwestycyjnych podległych urzędowi miasta lub Skarbowi Państwa jest na Woli wciąż wystarczająco dużo, aby taką przestrzeń wykreować”, zwraca uwagę Jan Jakub Zombirt.

Zielona, przyjazna Wola to obietnica, że coraz więcej mieszkańców stolicy zwiąże się z tą dzielnicą nie tylko zawodowo. A takich osób przybywa. Jak pokazują dane REAS cytowane w raporcie „Kierunek Wola”, liczba mieszkań sprzedawanych rocznie w rejonie samej centralnej Woli wynosiła w latach 2009–2015 ok. 300 jednostek. Na tym tle wyniki 2016 roku mają rekordowy charakter: łącznie sprzedanych zostało ponad 1 000 lokali, przy zbliżonej liczbie jednostek wprowadzonych na rynek. Oznaczało to także skokowy wzrost udziału lokali sprzedanych w tym rejonie w łącznej liczbie mieszkań sprzedanych w całej Warszawie, który w 2016 roku przekroczył 4%.