Technologia

Cyfrowe certyfikaty – „must have” digitalnego świata

Cyfrowe certyfikaty – „must have” digitalnego świata

Okres wakacyjny to dla wielu z nas próba ucieczki od cyfrowego świata, która jednak często skazana jest na niepowodzenie. Nagle okazuje się, że w naszej ulubionej nadmorskiej restauracji menu jest tylko w postaci QR-kodu, za lody na plaży płacimy zbliżeniowo za pomocą telefonu, a w hotelu zamiast plastikowego dowodu osobistego pokazujemy jego cyfrowy ekwiwalent.

Tak jak dawniej nigdy nie wychodziliśmy z domu bez portfela, tak dzisiaj właściwie tylko jedną rzecz powinniśmy mieć zawsze przy sobie – nasz smartfon. Chyba że potrzebujemy któregoś z naszych „analogowych” dokumentów: aktu urodzenia, świadectwa ukończenia studiów, certyfikatu zawodowego, zaświadczenia zdrowotnego, książki auta lub któregokolwiek innego dokumentu poświadczenia, na który zazwyczaj mamy przeznaczoną w domu specjalną teczkę. Tylko kiedy potrzebujemy go znaleźć, to okazuje się, że albo gdzieś się zapodział, albo mamy jedną kopię, której nie możemy oddać, albo data ważności wygasła.

Tych „albo” jest bardzo wiele i pewnie każdy z nas przeżył tego typu stresującą sytuację. Papierowe dokumenty mają też wiele wad, o których nie myślimy na co dzień – są trudne do dystrybuowania oraz łatwe do zniszczenia i sfałszowania. Brakuje im właściwości, która stała się permanentną cechą digitalnego świata – nie mamy do nich dostępu tu i teraz. Wszystko jednak wskazuje na to, że taki stan nie potrwa długo.

Właściwie od dawna nic nie stało na przeszkodzie, żeby wystawiać certyfikaty, akredytacje i poświadczenia w sposób cyfrowy. Jednak dopiero technologia blockchain pozwoliła na skuteczną autentyfikację certyfikatów i dała gwarancję ich niezmienności. Główną istotą działania blockchain jest utrzymanie wspólnej i zbiorowej księgi transakcji w cyfrowej i rozproszonej postaci. Księga ta jest w pełni zabezpieczona przed niepowołanym dostępem, a zarazem otwarta dla wszystkich. Użytkownik może przejrzeć i zweryfikować całą historię transakcji, od momentu zaistnienia dokumentu, aż po dzień dzisiejszy, a transakcje zapisane w łańcuchu bloków są nieodwracalne. Dzięki zaawansowanym metodom matematycznym i zabezpieczeniom kryptograficznym, wszystkie dane i transakcje w blockchain są odporne na podrobienia i manipulacje.

Mamy więc wszystkie niezbędne narzędzia do tego, żeby wystawiać zaufane certyfikaty cyfrowe i wiele firm już je wykorzystuje. Alfa Romeo wraz z nowym modelem Tonale wprowadziło cyfrowy rejestr pojazdu, w którym będziemy mogli sprawdzić całą jego historię serwisową. Firma Everledger wykorzystuje blockchain do zapisu cech diamentów, takich jak kolor czy przejrzystość, aby stworzyć niepodrabialny identyfikator diamentu. Platforma Circulaise (za którą stoją m.in. Shell, Philips i PwC) wprowadziła certyfikaty do rozprowadzania na rynku olejów kokosowych ze zrównoważonych źródeł oraz do systemu certyfikacji biopaliwa. A dosłownie przed chwilą ogłoszono przyjęcie przez WHO unijnego programu certyfikacji cyfrowej COVID-19 i budowę globalnej sieci cyfrowej certyfikacji zdrowia.

OK, to jeżeli jesteśmy firmą, która chce wystawiać cyfrowe certyfikaty dla swoich usług lub chciałaby wyposażyć swoje produkty w cyfrowe potwierdzenia autentyczności (wraz z możliwością zapisu historii ich własności, serwisu, itp.), to jak do tego się zabrać?

Drogi są dwie: możemy – nie zważając na koszty – samemu taki system napisać i utrzymywać, możemy też skorzystać z gotowego rozwiązania. Obecnie nie ma na rynku zbyt wiele takich rozwiązań (dobrzy inżynierowie blockchain to może kilkadziesiąt osób na całym świecie).

Na pewno jednym z najciekawszych jest system opracowany przez polską firmę DoxyChain. Jest to rozwiązanie (PaaS) dla dużych firm, jak również gotowy system dla mniejszych podmiotów chcących wystawiać cyfrowe certyfikaty. Umożliwia on proste stworzenie certyfikatu za pomocą wybranego szablonu oraz zarządzanie całym cyklem życia, czyli wydawaniem, odnawianiem, unieważnianiem i archiwizowaniem certyfikatów.

A to wszystko w prosty sposób, który nie wymaga od użytkowników bycia technicznym guru, bo zaawansowana technologia blockchain działa w tle za przyjaznym interfejsem użytkownika. Ważnym elementem certyfikatu jest kod QR, który służy do weryfikacji i sprawdzenia autentyczności wystawionego certyfikatu. A do okazania certyfikatu, jak i jego sprawdzenia, wystarczy nasz ulubiony smartfon i dowolna przeglądarka www.

Uzupełnieniem systemu jest cyfrowy podpis elektroniczny oraz narzędzie do zarządzania dokumentami. Całość tworzy zgrabny system DMS (document management system) oparty o blockchain, czyli najbezpieczniejszy z możliwych. Rozwiązanie DoxyChain jest teraz testowane m.in. przez rząd Kanady, bo problem wystawiania zaufanych cyfrowych poświadczeń i ich bezpiecznej dystrybucji został szybciej podjęty przez administrację państwową niż przez biznes (patrz: mObywatel 2.0).

Wszystko wskazuje na to, że dla tego typu dokumentów przejście na postać cyfrową to nie pytanie „czy”, tylko „kiedy”. I jak już to nastąpi, słynna teczka na ważne dokumenty przestanie istnieć, a nasze dzieci, gdy dorosną, będą mogły w każdej chwili sprawdzić, jaką miały ocenę z matematyki w V klasie szkoły podstawowej…

Autor: Piotr Pawłowski, Partner Zarządzający, Level2 Ventures

Artykuł pochodzi z magazynu:
FOCUS ON Business #12 September-October (5/2023)

FOCUS ON Business #12 September-October (5/2023) Zobacz numer