Technologia

Dlaczego robot nie równa się człowiek?

Dlaczego robot nie równa się człowiek?

Roboty świetnie sobie radzą z wykonywaniem czynności, w których przetwarzane są dane cyfrowe i które można opisać konkretnym schematem postępowania. Takich zadań jest bardzo wiele, dzięki czemu robotyzacja stała się niezwykle popularna. Niemniej jednak zakres kompetencji ludzi jest znacznie szerszy. Dlatego też warto odpowiedzieć na pytanie – "Dlaczego robot nie równa się człowiek?".

Po pierwsze roboty nie są obecnie w stanie pokonać barier związanych z fizycznym dostępem do telefonów, drukarek, dokumentów papierowych, czy tokenów umożliwiających dodatkową autentykację. Jestem jednak przekonany, że te niedoskonałości robotów wcześniej, czy później zostaną wyeliminowane. Trudniejszą rzeczą będzie dorównanie człowiekowi w rozumieniu komunikacji w języku naturalnym. Mimo, że technologie z tym związane rozwijają się bardzo szybko, to ciągle pozostawiają wiele do życzenia. Również w tym obszarze prawdopodobnie w ciągu najdalej kilkunastu lat roboty osiągną poziom wystarczający do podstawowej komunikacji. Ciągle jednak sporą część naszej pracy stanowi komunikacja oparta na emocjach, empatii, czy podejmowaniu decyzji na podstawie niepełnych lub niespójnych danych. Tych umiejętności roboty nie posiądą w żadnej przewidywalnej przyszłości, a być może nigdy.

Skoro tak, to czy są aspekty pracy, gdzie roboty mają przewagę nad ludźmi?

Szybkość działania

Roboty w większości przypadków są znacznie szybsze od człowieka. W miejscach wymagających szczególnej dokładności – przy przepisywaniu lub porównywaniu danych – roboty mogą być nawet do 10 razy szybsze niż ludzie. Z drugiej strony szybkość działania robotów jest ograniczona przez czasy odpowiedzi aplikacji, na których działają. Często jest tak, że pracownicy większość czasu spędzają czekając na to, aż system będzie w stanie umożliwić jakiekolwiek działanie. Wówczas roboty będą działały w podobnym tempie, ale w zamian wezmą na siebie najbardziej frustrujące, z punktu widzenia człowieka, zadania. Może się też zdarzyć, choć nie jest to częsta sytuacja, że robot będzie działał wolniej niż człowiek. Ma to miejsce w sytuacji, kiedy struktura okien aplikacji jest bardzo skomplikowana, a człowiek ma do wypełnienia pojedynczą daną. Wówczas robot za każdym razem musi analizować całe okno, kiedy człowiek od razu, mechanicznie trafia do właściwego pola.

Wydajność

Na pewno roboty znacznie przerastają ludzi pod względem wydajności. Jeśli tylko systemy i dane są dostępne, to mogą pracować przez całą dobę we wszystkie dni tygodnia. Jednak swoją siłę roboty pokazują dopiero w sytuacji spiętrzenia ilości pracy do wykonania. Bardzo trudno zmobilizować ludzkie zespoły do wykonania w danym dniu lub tygodniu podwójnej lub potrójnej normy pracy. Takie "dociskanie śruby" jest możliwe jedynie okazjonalnie. Na dłuższą metę jednak zawsze kończy się wypaleniem zespołu i w konsekwencji dramatycznym obniżeniem jakość. Natomiast jeśli przygotujemy odpowiednio elastyczną infrastrukturę dla robotów, to są one w stanie wykonać właściwie dowolną ilość pracy korzystając z praktycznie nieskończonych zasobów chmury obliczeniowej.

Niezawodność

Prawdopodobnie ze wszystkich cech robotów najbardziej wartościową jest właśnie niezawodność. Roboty są maszynami i jeśli dobrze je zaprogramować, to nigdy nie popełniają błędów. W szczególności są całkowicie obojętne na zwiększające się wolumeny pracy, które w ludziach powodują zmęczenie i większą skłonność do pomyłek. Dodatkowo dostępność robotów jest bardzo przewidywalna. Awarie infrastruktury technicznej są bardzo rzadkie, a przez odpowiednie zarządzanie systemami zapasowymi w zasadzie nigdy nie dochodzi do przerw w pracy. Jeśli chodzi o ludzi, to ze zrozumiałych względów absencje i nieobecności są dość powszechnym wyzwaniem dla każdego zespołu.

Cena

Aby projekt robotyczny się powiódł poza wyżej wymienionymi zaletami robotów ich koszt powinien być niższy niż koszt zatrudnienia ludzi wykonujących tę samą pracę. W praktyce roboty są od dwóch do nawet dziesięciu razy tańsze niż pracownicy. Szczególnie w sytuacji, gdy szeroko pojęte koszty pracy tylko rosną, a wraz z nimi koszty biura, infrastruktury, szkoleń, rekrutacji, absencji oraz ogólne koszty utrzymania jakości. Co ciekawe są specyficzne przypadki, kiedy robot jest droższy niż człowiek, a mimo to warto go uruchomić. Jest tak w przypadku procesów o niskich wolumenach, ale o dużym ryzyku lub koszcie popełnienia błędu. Wbrew pozorom w praktyce taka sytuacja zdarza się stosunkowo często.

Czy etat robota równa się etatowi człowieka?

Jeśli zmierzymy średni czas wykonywania poszczególnych czynności, to matematycznie możemy policzyć jak dużo pracy wykonał robot i człowiek w ciągu dnia, tygodnia lub miesiąca i porównać te wartości. Niestety sprawa nie jest taka prosta. Podczas gdy robot pracuje bez żadnych przerw, to człowiek nie jest w stanie wykonywać tej samej czynności przez dłuższy czas. Wcześniej, czy później będzie wymagał odpoczynku, posiłku, czy po prostu zmiany zadania na inne, aby nie popełniać błędów spowodowanych monotonią. Dodatkowo każde odłożone zadanie oznacza, że przy powrocie na nowo trzeba się na nim skupić, przygotować dane, uruchomić i zalogować się do aplikacji, co powoduje kolejne nieefektywności. Do tego dochodzą nieobecności planowane – jak urlopy; czy nieplanowane – jak choroby. Również szkolenia, spotkania zespołowe i projektowe, mimo że konieczne, muszą być w jakiś sposób uwzględnione w ogólnej efektywności człowieka.

Na szczęście wszystkie te przerwy i nieobecności da się ująć statystycznie. W zależności od branży realny współczynnik efektywności może się różnić. Nasze doświadczenie, poparte badaniami dużych zespołów back-office z sektora finansowego, pokazuje, że około 25% naszego czasu nie jest bezpośrednio związane z codziennymi obowiązkami. W praktyce oznacza to, że rozsądne jest przyjęcie, że każdego dnia pracujemy 6, a nie 8 godzin. Oczywiście przy monotonnej pracy z dużą liczbą powtórzeń i przełączania między zadaniami ten czas w przypadku człowieka dodatkowo spada.

Czasem spotykamy się z wątpliwościami dotyczącymi takich porównań robota i człowieka. Najczęściej podnoszony jest argument, że robot powinien być efektywniejszy niż człowiek. Dlatego też sprowadzanie ich do wspólnego mianownika nie jest dobrym pomysłem. Jednak moim zdaniem tylko wtedy będziemy mogli obiektywnie policzyć realne korzyści, które przynoszą roboty. Jeśli nasz business case będzie pozytywny dla takiego warunku – zakładając, że dobrze znamy całkowity koszt pracy człowieka (uwzględniający elementy płacowe i pozapłacowe) – to wówczas dodatkowe korzyści z działania robotów takie jak szybkość, wydajność i niezawodność będą tylko wzmacniać uzasadnienie dla ich wdrożenia.

Podsumowanie

Roboty z pewnością nie dorównują ludziom, ale są obszary, w których mają nad nami sporą przewagę. Na pewno są:

  • szybsze,
  • wydajniejsze,
  • bardziej niezawodne,
  • tańsze,

tam, gdzie zadania są powtarzalne i wykonywane według schematu. Niewątpliwie obszary działania robotów będą się rozszerzać wraz z rozwojem technologii, szczególnie związanych z rozumieniem języka naturalnego. To bardzo dobra wiadomość, bo pracy wymagającej czysto ludzkich umiejętności będzie tylko przybywać. Jeśli chcemy zachować szybkie tempo rozwoju, to musimy jak najszybciej przekazać robotom jak najwięcej naszych codziennych obowiązków. Wówczas znajdziemy czas na innowacje i rozwój naszego biznesu.