Technologia

Technologie na rynku pracy czy już praca na rynku technologii?

2 918

Nowoczesne technologie, które z każdym dniem wkraczają w kolejne obszary życia człowieka nie omijają również rynku pracy. Są wykorzystywane w procesach rekrutacji, zarządzaniu zasobami ludzkimi czy budowaniu marki pracodawców, ale przede wszystkim są obecne w codziennym życiu zawodowym niemal wszystkich zatrudnionych. Wyniki najnowszego raportu Banku Światowego „The Changing Nature of the Work” wskazują, że pod wpływem zastosowania nowych technologii zmieni się nie ilość pracy, ale jej jakość, charakter i treść[1]. Jest to teza niezgodna z potocznym odczuciem zatrudnionych, według których postępująca automatyzacja i robotyzacja ma wpływ na stopniowe eliminowanie pracy człowieka, a w efekcie redukcję miejsc pracy. Czy technologie faktycznie zagrażają pracownikom? Jakie zmiany będą miały miejsce na rynku pracy i jakie mogą być ich konsekwencje?


Artykuł Moniki Fedorczuk, ekspertki ds. rynku pracy Konfederacji Lewiatan


Rynek pracy nigdy nie był i nie będzie jednolity. Zmiany związane z rozwojem nowoczesnych technologii zachodzą na nim w różnym stopniu, w różnym czasie i z różnym natężeniem w zależności od branży, wielkości przedsiębiorstwa i rynku, na którym działa dana organizacja. Robotyzacja i automatyzacja niewątpliwie wkraczają do kolejnych branż i obszarów działania firm jednak kolejne raporty pokazują, że może stać się ona dla biznesu i samych zatrudnionych nie tyle zagrożeniem, co motorem zmian i dalszego rozwoju. Jak wynika z raportu Word Economic Forum „The Future of Jobs Report 2018” aż połowa firm oczekuje, że automatyzacja niektórych procesów do 2022 roku wpłynie na zmniejszenie zatrudnienia w pełnym wymiarze godzinowym[2]. Szacunkowe dane w nim zawarte mówią również o likwidacji do 2022 roku 75 mln miejsc pracy w związku z wykorzystaniem automatyzacji i robotyzacji oraz jednocześnie powstaniem nowych 133 mln, bardziej dostosowanych do podziału nowych ról pomiędzy ludzi i maszyny. Mowa jednak o wszystkich rynkach na świecie, które w zależności od wielu czynników mogą różnie reagować na zmiany.

Wyniki najnowszego badania przeprowadzonego przez Work Service[3] pokazują, jak sytuacja związana z rozwojem nowoczesnych technologii (robotyzacją i automatyzacją) wpływa aktualnie na polski rynek pracy. Niemal 60% firm działających w Polsce nie planuje inwestycji w automatyzację pracy, a zaledwie niespełna 7% chce użyć takiego rozwiązania jeszcze w 2018 roku. Należy pamiętać, że wprowadzenie zmian technologicznych i zastosowanie najnowszych rozwiązań pociąga za sobą m.in.: koszty zakupu i wdrożenia technologii, wprowadzenie zmian w organizacji – nie tylko w obszarze sytemu pracy czy zatrudnienia, ale przede wszystkim odpowiedniego przygotowania pracowników do wykonywanych zadań w nowych warunkach. Jest to związane z koniecznością szybkiego i przemyślanego podnoszenia ich kwalifikacji, ale także zmianą ich nastawienia do sposobu świadczenia pracy i otworzenia się na nowe rodzaje świadczenia stosunku pracy.

Rozwój technologii, a nowe zjawiska na rynku pracy

Wraz z gwałtownym rozwojem nowoczesnych technologii na rynku pracy pojawiają się również nowe zjawiska takie jak np. „uberyzacja” zatrudnienia. W tym rodzaju współpracy właściwie nie do końca wiemy kto jest usługodawcą, z kim zawieramy umowę, kto jest przełożonym, i czy w ogóle takiego posiadamy. Formy takie już teraz wymykają się klasycznym pojęciom prawnym i samym przepisom, ale również modyfikują lub nawet całkowicie likwidują relacje między pracownikiem a pracodawcą. Jest to kolejny sygnał, że przyszłość rynku pracy to wiele małych firm lub pojedynczych osób, realizujących swoje usługi za pośrednictwem systemów, platform i aplikacji kojarzących dostawców usług z potencjalnymi klientami. Jeśli tak ma wyglądać przyszłość zatrudnienia, oznacza to, że już dziś obie strony stosunku pracy muszą zupełnie inaczej zacząć patrzeć na istotę, formę zatrudnienia, czas pracy czy zakres wzajemnych zobowiązań. Coraz częściej w kontekście zmian wywoływanych przez rozwój technologii mówi się również o nadchodzącym rynku „intermin managera”, czyli osoby pracującej projektowo, jako zewnętrzny konsultant dla kilku firm. Niesie to za sobą konsekwencję zadbania przez firmy o dostęp do wielu specjalistów i pozostawania z nimi w ciągłym kontakcie, tak by w razie potrzeby i przy ograniczeniach ich dostępności, móc nawiązać współpracę. Będzie to też miało wpływ na ilość pracy świadczonej zdalnie, co już teraz szczególnie wśród młodszych pokoleń pracowników staje się coraz bardziej pożądanym rozwiązaniem.

Rozwój technologii, a nowe pokolenia pracowników

Wraz z wchodzeniem na rynek pracy młodszych pokoleń i rozwojem technologii, która od początku stanowi element ich życia, zauważyć można kolejne zjawisko, które już dziś wpływa na działania podejmowane przez pracodawców. Najmłodsi pracownicy bowiem obok kariery korporacyjnej coraz częściej stawiają na pracę w mniejszych organizacjach (w tym również NGO). Decyzje ich często wynikają z faktu, że work-life-balance nie jest dla nich wyłączenie postulatem na przyszłość, ale kategorią oceny atrakcyjności miejsca pracy. Często też nie chcą być elementem zbyt dużej machiny, w której poszczególni pracownicy nie mają zbyt dużego wpływu na działania całej organizacji, a wykonywana praca w ich odczuciu traci sens. W wyborze pracodawcy coraz większe znaczenie ma nie tylko elastyczne łączenie obowiązków rodzinnych i zawodowych, ale też możliwość realizacji własnych pasji i zainteresowań oraz nieustanny rozwój. Wszechobecna technologia może z jednej strony umożliwiać podejmowanie alternatywnych działań zawodowych, z drugiej jednak – odmienna od kariery w korporacji, ścieżka może być wyrazem buntu pracowników przeciwko zdehumanizowanemu środowisku pracy.

Robotyzacja i automatyzacja, dzięki galopującemu wręcz w ostatnich latach rozwojowi technologii, będą coraz mocniej wkraczać na rynek pracy, wywołując obawy i nadzieje wśród jego uczestników. Pracodawcy będą musieli przygotować się na dostosowanie się nie tylko do zmian, które nadejdą wraz z technologią, ale również na zmieniające się pod jej wpływem oczekiwania samych pracowników. Spora odpowiedzialność spadnie również na organy państwowe, które już teraz powinny zacząć zastanawiać się jakich zmian może już niebawem wymagać prawodawstwo, by móc regulować stosunki pracy jakie wraz z wykorzystaniem nowych technologii wkroczą na rynek pracy. Wszystkiego oczywiście nie da się przewidzieć, ale już dziś można skupić się na aspektach, które pozwolą na przygotowanie się na nadciągającą rewolucję. Rynek Praca 4.0 czai się już za rogiem. Czy będzie to już praca na rynku technologii, czy jeszcze technologie na rynku pracy przekonamy się już niebawem.


Więcej o rynku pracy przyszłości i znaczeniu rozwoju nowoczesnych technologii dla pracowników i pracodawców nowoczesnych narzędziach wspomagających pracę i rekrutację, o przyszłości stosunku pracy i formach jego świadczenia, które już niebawem mogą pojawić się na rynku, będzie można dowiedzieć się podczas konferencji Praca 4.0, organizowanej przez Konfederację Lewiatan, która odbędzie się już 19-20 listopada w Warszawie.

https://www.praca4zero.pl/



[1] http://www.worldbank.org/en/publication/wdr2019

[2] http://www3.weforum.org/docs/WEF_Future_of_Jobs_2018.pdf

[3] http://www.workservice.com/pl/Centrum-prasowe/Informacje-prasowe/Ekspert-HR-komentuje/Polacy-nie-powinni-bac-sie-robotow-Tylko-co-4-firma-planuje-automatyzacje-pracy

Monika Fedorczuk - ekspert ds. rynku pracy, Departament Pracy Konfederacja Lewiatan