Technologia

Triathlon z ekspertem - Informatyczny bieg z przeszkodami, czyli o serwerach typu Fault Tolerant

Dane biznesowe, bogactwo XXI wieku, muszą być przechowywane w sposób bezpieczny. Nawet „chmura” jest niczym innym jak serwerem lub zestawem wielu komputerów, na których przechowywane są miliardy gigabajtów. Wśród wielu serwerów możemy znaleźć takie grupy jak np. serwery Enterprise, Fault Tolerant, Rack&Tower, Blade i inne. Dziś skupimy się na jednym z nich, czyli Fault Tolerant Servers. O odpowiedzi poprosiliśmy Damira Zalewskiego, Dyrektora działu Products and Solutions w Mellon Poland.

Mellon

Kamila Cyranowicz: Czym są serwery typu Fault Tolerant? I czy to prawda, że mogą być one dostępne przez 99,999% swojej działalności?

Damir Zalewski: Zacznijmy od tego, że w epoce cyfrowej wszelkie działania przetwarzamy w formę cyfrową. Żyjemy w epoce aplikacji, które towarzyszą nam wszędzie - kiedyś tylko w miejscu pracy, w biurze, potem, dzięki komputerom PC w domu - a teraz, dzięki urządzeniom mobilnym aplikacje są wszędzie tam gdzie my. I nie zastanawiamy się co jest "na zapleczu". A na zapleczu, zawsze jest komputer, czyli serwer.

Tak długo jak nasze oczekiwania co do dostępności usługi, danych czy aplikacji mogą pozostawiać margines ryzyka, tak długo rozwiązania, które wspierają nasze codzienne obcowanie z informatyką i jej możliwościami możemy zostawić rozwiązaniom serwerowym typu "commodity", czyli towarowi powszechnemu, produkowanemu masowo, z założeniem, że w przypadku awarii można wymienić go na nowy.

Serwery wysokiej dostępności (Fault Tolerant) to komputery, których zadaniem jest utrzymanie krytycznych funkcji biznesowych w sposób nieprzerwany. Dzięki swojej konstrukcji, w której wiodą prym redundancja (zdwojona ilość) sprzętowa wszystkich komponentów oraz rozwiązania softwarowe, pozwalają uzyskać dostępność systemu do 99.999% nieprzerwanej pracy, dzięki czemu klient otrzymuje gwarancje integralności danych, wysoką wydajność i nieprzerwane działanie biznesowe. Poza tym serwery te produkowane są w Japonii, co daje gwarancję jakości i jest sprawą unikalną w gronie producentów sprzętu komputerowego.

KC: Kto i dlaczego jest grupą docelową/klientem, który korzysta z takich serwerów?

DZ: Grupą docelową z którą chcemy nawiązać współpracę w zakresie oferty serwerów, macierzy dyskowych i softwarowych rozwiązań sieciowych są ci klienci, którzy mają już rozwiązania wysokiej dostępności i chcieli by zapoznać się z ich alternatywą, jak również firmy i organizacje, które doszły do punktu w którym uświadomiły sobie skalę zagrożeń zewnętrznych lub / i poznali wymierną wartość swoich danych biznesowych i chcieliby lepiej je chronić.

KC: Możemy doprecyzować profil potencjalnego klienta dla systemów wysokiej dostępności?

DZ: Tak możemy. Przede wszystkim to te firmy, które określają wymagania dla swoich systemów informatycznych poprzez pojęcia RPO i RTO. Czyli Recovery Point Objective i Recovery Time Objective.

RPO to pojęcie skupiające się na danych biznesowych oraz tolerancji firmy na utratę części tych danych. Determinuje czas pomiędzy wykonanymi ostatnimi kopiami zapasowymi a ilością danych jakie firma zakłada, że może stracić.

RTO określa czas jaki został uzgodniony dla wznowienia aktywności biznesowej (i informatycznych oczywiście) po awarii systemów IT.

Główne różnice pomiędzy tymi miarami są takie, że RTO odnosi się do zjawisk dużej skali, kompleksowych awarii systemów IT. RPO zaś odnosi się do danych i „odporności” firmy na utratę części z nich.

KC: Dziękujemy za rozmowę

W Polsce wyłączność na sprzedaż serwerów typu Fault Tolerant firmy NEC ma Mellon Poland. Damir Zalewski, Dyrektor Działu Products and Solutions odpowiada za rozwój marki NEC w Polsce.