Wiadomości

Fotowoltaika nowym benefitem pracowniczym?

974

  • Koszty podwyższonego zużycia prądu w trakcie pracy zdalnej obciążają głównie pracowników.
  • Wiele ze sztandarowych benefitów pracowniczych straciło w ciągu ostatnich 12 miesięcy rację bytu.
  • N Energia proponuje nowe rozwiązanie — czysta energia dla pracowników, dzięki któremu pracownicy obniżą część stałych kosztów związanych z pracą z domu, a pracodawcy dodatkowo zrealizują swoje cele związane z ochroną środowiska.

Firma N Energia działająca w branży odnawialnych źródeł energii proponuje nieszablonowe rozwiązanie problemu zwrotu kosztów za podwyższone zużycie prądu pracownikom zdalnym — dofinansowanie przez pracodawcę zakupu energii z odnawialnych źródeł energii, w tym montaż domowych instalacji fotowoltaicznych. Oprócz korzyści stricte HR-owych, takie rozwiązanie pomoże również realizować cele wynikające z polityki CSR. Tym bardziej, że tryb pracy zdalnej jak najbardziej pasuje do trybu produkcji energii z fotowoltaiki i skraca okres zwrotu takiej inwestycji.

Zwrot pieniędzy za energię

Spowodowany globalną pandemią COVID-19 lockdown, rocznica którego w Polsce minęłą 12 marca, zmienił nie do poznania nasz tryb życia i pracy. A zapowiadana “trzecia fala” epidemii oraz prognozy ekspertów raczej pozbawiają jakichkolwiek perspektyw na rychły powrót do biur i szkół. Staje się coraz bardziej jasne, że trend związany z pracą w domu będzie się utrzymywał tak długo, jak będzie trwała pandemia, a prawdopodobnie znacznie dłużej. Według najnowszego raportu agencji Antal Poland pt. “Model pracy a efektywność i zadowolenie pracowników” model zdalny lub hybrydowy będzie dominował w 2021 roku w przypadku 77% zbadanych firm.

W całym kraju gospodarstwa domowe odnotowują wyższe rachunki za energię elektryczną. Zdalna praca i nauka oznaczają większą liczbę godzin spędzanych w domu, a to z kolei przekłada się na rosnące koszty korzystania z klimatyzacji, komputerów, oświetlenia oraz urządzeń kuchennych. Właśnie dlatego kwestia zwrotu części kosztów za pracę zdalną jest dzisiaj jak najbardziej aktualna.

W USA szacuje się, że zużycie energii w gospodarstwach domowych od czasu wybuchu pandemii wzrosło o 20%.

Pomimo że w Polsce krajowe zużycie energii spektakularnie się nie zmieniło, jednak struktura, a wskutek tego i koszty konsumpcji zostały przesunięte z pracodawców i sektora publicznego na gospodarstwa domowe, co odczuwa niemal każda rodzina, komentuje Bartosz Bąbrych, Prezes Zarządu N Energia.

Postrzegamy to jako ogromną szansę dla firm i okazję żeby zaoferować pracownikom nową korzyść: czystą energię. To pozwoli nie tylko zmniejszyć obciążenie finansowe pracowników, ale również ograniczyć ślad węglowy korporacji. W poprzednich latach wiele firm decydowało się na wdrożenie działań zmierzających do ograniczenia emisji.

Energooszczędne biura, inteligentne systemy zarządzania budynkami to inwestycje, które miały ograniczyć wpływ firm na środowisko naturalne. Dziś, przy pustych biurach źródłem emisji nie są konkretne przedsiębiorstwa, a zatrudniani przez nie pracownicy, dodaje Bartosz Bąbrych.

Zielona energia jako benefit pracowniczy

Co mogą zaproponować firmy? Dopłaty do rachunków za energię, jeśli ta pochodzi z odnawialnych źródeł, a dla właścicieli domów jednorodzinnych firmową, jednorazową dotację do instalacji fotowoltaicznych lub częściowe finansowanie rat kredytu.

Na rynku istnieje szeroka oferta produktów finansowych pozwalających klientowi sfinansować budowę domowej elektrowni słonecznej praktycznie bez wkładu własnego. Zgodnie z wyliczeniami N Energii, w zależności od wielkości instalacji oraz okresu kredytowania minimalne dofinansowanie proponowane przez Forum Związków Zawodowych (połowa minimalnej stawki godzinowej za każdy dzień pracy zdalnej, czyli 9,15 zł) może pokryć od kilkudziesięciu do nawet stu procent miesięcznej raty za instalację fotowoltaiczną. Zdaniem Bartosza Bąbrycha taki benefit byłby poważnym argumentem dla cennego pracownika, żeby zostać z firmą jak najdłużej.

Firma, która zaadoptuje podobne rozwiązanie, dostanie też poważny argument do wykorzystania na polu employer brandingu i w raportowaniu niefinansowym. Kwestie dbania o środowisko, Europejskiego Zielonego Ładu po krótkiej przerwie spowodowanej ostrym okresem pandemii wracają do listy najważniejszych kierunków odpowiedzialności społecznej biznesu.

Nieprzypadkowo wśród czynników ESG (ang. Environmental, Social and Corporate Governance) opisujących działania podejmowane przez firmy z punktu widzenia ich wpływu na ochronę środowiska, dbanie o społeczeństwo i ład korporacyjny, to właśnie ekologia stoi na pierwszym miejscu. Kryteria ESG uwzględnione w strategii firmy i konsekwentnie realizowane pozytywnie wpływają na wyniki finansowe, przewagę konkurencyjną i dostęp do finansowania. Sprawdzają się szczególnie w przypadku potrzeby pozyskania kapitału od podmiotów zagranicznych.

Tym bardziej, że według najnowszego badania opinii publicznej, zrealizowanego portalem Energetyka24 dla raportu Energetyka 2020, aż 58% odpowiadających stwierdziło, że albo już zdecydowało się na panele słoneczne albo przynajmniej rozważało taką inwestycję.

W USA niektóre firmy już oferują pracownikom pomoc w przełączeniu się na odnawialne źródła energii. Przykładami mogą być biotechnologiczny Biogen i gigant finansowy Goldman Sachs. W obecnej sytuacji dotychczasowe benefity pracownicze, takie jak owocowe czwartki czy stoły do ​​piłkarzyków przestają być aktualne. Wierzymy, że przyszłość to zwrot w kierunku czystej energii, który również może być napędzany przez pracodawców wspierających swoich pracowników, komentuje Bartosz Bąbrych.

Szybsza opłacalność inwestycji

Trend na pracę zdalną może przyspieszyć pojawienie się korzystnych uwarunkowań prawnych i szybki rozwój systemu tak zwanego “prosumenta zbiorowego” lub “prosumenta wirtualnego”, który umożliwia korzystanie z energii pochodzenia słonecznego również mieszkańcom zabudowy wielorodzinnej. Odpowiednie przepisy, jak poinformowało w lutym Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii, mogą wejść w życie już w II kwartale 2021 roku.

Sytuacja epidemiczna nieoczekiwanie wytworzyła nową korzyść dla posiadaczy instalacji fotowoltaicznych. Tryb pracy online umożliwił bowiem jeszcze lepsze dopasowanie profilu zużycia energii w każdej nieruchomości do czasu jej największej produkcji przez elektrownię słoneczną.

Przed pandemią zużycie energii w gospodarstwach domowych było dość przewidywalne: rosło, gdy ludzie budzili się rano, spadało w godzinach pracy, a następnie ponownie rosło wieczorem. Obecnie, gdy wiele osób pracuje i uczy się zdalnie, zużycie energii w budynkach mieszkalnych wzrasta późnym rankiem, ale pozostaje bardziej stabilne przez cały dzień, tłumaczy dr inż. Michał Modzelewski, Dyrektor Techniczny w spółce N Energia.

Im więcej energii wyprodukowanej przez fotowoltaikę właściciel instalacji skonsumuje na miejscu, tym więcej zaoszczędzi. Aby to udowodnić, należy dokonać prostej analizy treści każdej faktury za prąd. W przypadku korzystania z sieci konsument płaci za zakup energii oraz jej dostarczenie do miejsca zużycia. Mówiąc prościej, korzystanie z prądu z sieci jest podobne do robienia zakupów przez internet — oprócz samego towaru nabywca dodatkowo musi płacić za dostawę. Tylko w przypadku energii elektrycznej koszt dystrybucji stanowi prawie 50% jej ceny, dodaje dr inż. Modzelewski.

Z punktu widzenia operatorów sieci praca zdalna również wydaje się bardzo pozytywnym zjawiskiem. Jednym z wyzwań, z którymi ma aktualnie do czynienia polska energetyka, jest wywołana zwiększeniem liczby prywatnych elektrowni potrzeba modernizacji sieci przesyłowych. Dlatego już w następnej edycji programu Mój Prąd pojawią się rozwiązania hybrydowe, takie jak magazyny energii czy ładowarki dla samochodów elektrycznych. Zwiększenie poziomu bezpośredniej konsumpcji energii pochodzącej z fotowoltaiki również pozwoli sieciom na bardziej zrównoważoną modernizację.

N Energia