Wiadomości

Izrael - światowa potęga innowacji

Rozmowy o Izraelu zacznę od tematu dla mnie najciekawszego…Izrael jest, póki co, bezkonkurencyjną stolicą gospodarczych innowacji i start-upów. Na około 1000 mieszkańców Izraela przypada 1 startup. Co sprawiło, że Izrael stał się światową potęgą innowacji?

Zofia Nojszewska, kierowniczka Zagranicznego Biura Handlowego w Tel Awiw, Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu: Mówiąc wprost - Izrael trochę nie miał wyjścia, głównie ze względów geopolitycznych. Jeśli państwo chciało się rozwijać i wywalczyć sobie pozycję na arenie międzynarodowej, która będzie gwarantować zyski, to należało właśnie postawić na rozwój i eksport technologii. Alternatywnie, Izrael mógł zostać samotną wyspą w regionie i największym producentem daktyli na pustyni Negew, co mogłoby być niewystarczające do zagwarantowania przetrwania tego kraju.

Kolejnym czynnikiem, który wpłynął na rozwój Izraela była silna potrzeba zapewnienia bezpieczeństwa w kraju i na granicach. Rozbudowany aparat wojskowy, skupiający się coraz bardziej na cyberbezpieczeństwie niejako wyszkolił armię inżynierów, którzy zdobyte doświadczenia w wojsku przenieśli do sektora cywilnego i wykorzystali do celów komercyjnych. Należy też zwrócić uwagę na wsparcie państwa w budowaniu i początkowym finasowaniu funduszy VC, tworzeniu ram prawnych i programów, które stymulowały rynek oraz realizację długoterminowego planu rozwoju od Szimona Peresa przez kolejne rządy. Bliskie kontakty i wsparcie USA, nie tylko na poziomie rządowym, ale też prywatnych firm i inwestorów, miało ogromny wpływ na to, gdzie jest teraz Izrael. Oczywiście tych czynników było więcej: m.in. napływ inżynierów żydowskiego pochodzenia z ZSRR, tworzenie instytucji przy uczelniach, mających za zadanie pomoc w uzyskiwaniu patentów i monetyzację rozwiązań tworzonych przez izraelskich naukowców.

Na pewno punktem zwrotnym było przyciągniecie międzynarodowych gigantów technologicznych, głównie ze USA, którzy otworzyli globalne centra R&D w Izraelu (m.in. Intel, Google, Facebook). Jest ich obecnie ponad 350. Izrael przeznacza prawie 5% swojego PKB na R&D, najwięcej wśród państw OECD. Proszę zwrócić też uwagę na ostatnie debiuty izraelskich firm na Nasdaq – Monday, Playtika czy e-Toro. To jest duża motywacja dla kolejnych startupów, które chcą odnieść podobny sukces.

A jak wyglądają w tym zakresie relacje między polskimi podmiotami a „Startup Nation”? Czego mogą nauczyć się od izraelskich partnerów?

To, czego polskie startupy powinny uczyć się na przykładzie izraelskim, to międzynarodowe podejście do biznesu. Trzeba myśleć globalnie. Izraelczycy wiedzieli, że muszą tak podejść do sprawy, jeśli chcą osiągnąć sukces. Polska to zdecydowanie większy rynek, ale nie oznacza to, że naszą stacją docelową ma być sukces tylko w perspektywie krajowej. Sukcesy firm izraelskich pokazują, że należy wnikliwie przeanalizować możliwości, konkurencję, mieć zaplecze w postaci np. inwestora na danym rynku, który oprócz pieniędzy ma też kontakty, know-how i będzie reprezentował dany startup. Jest wiele innowacyjnych rozwiązań, które powstały w Izraelu, ale nikt o nich tam nie słyszał. Często firmy z Izraela nawet nie zawracają sobie głowy rodzimym rynkiem, ponieważ wiedzą, że przygotowane przez nich rozwiązanie jest stworzone pod klientów z USA albo Europy. To jest główna różnica w podejściu izraelskim i polskim.

Zwracam jednak uwagę, że Izrael to bardzo bogate społeczeństwo z ekstremalnie chłonnym rynkiem konsumenckim, o czym zapominają lokalne firmy, skupiające się na rynkach zagranicznych. My tę lukę wykorzystujemy proponując produkty i usługi Made in Europe. Ponadto, większość firm w Izraelu zaczyna narzekać na brak pracowników, głównie inżynierów. Jest to duża szansa dla polskich firm na świadczenie usług outsourcingowych. W zeszłym miesiącu przy wsparciu naszego biura kolejna polska firma podpisała kontrakt na outsourcing, tym razem w sektorze AI.

Relacje gospodarcze z Izraelem są bardzo dobre. Polskie produkty i usługi kojarzone są z wysoką jakością i profesjonalizmem. Świadczyć może o tym liczba podpisywanych rocznie kontraktów. Inwestorzy z Izraela patrzą na Polskę jako doskonałe miejsce do inwestycji w Europie. Szukają partnerów, którzy dobrze znają polski rynek lub dany sektor, aby wspólnie inwestować w powstające u nas firmy. Dużym zainteresowaniem cieszy się polsko-izraelska współpraca w zakresie R&D. Mamy coraz więcej konkretnych zapytań i projektów, nad którymi pracujemy. To jest współpraca, na której obie strony mogą bardzo dużo zyskać, jeśli dalej będzie rozwijana.

W jakim zakresie PAIH wspiera polskie startupy i inwestorów w Izraelu? Z jakich możliwości i szans mogą skorzystać polscy gracze start-upowi?

Wspieramy polskie strartupy na różnych płaszczyznach. Wszystko zależy od potrzeb danego podmiotu. Dla niektórych szukamy finansowania, głównie skupiamy się na tym, żeby pozyskać smart money. Pamiętajmy, że Izrael jest furtką do rynku amerykańskiego i często fundusze oraz inwestorzy działający w Izraelu operują również w USA. To może być punkt zwrotny dla startupu, który pozyskuje od takiego podmiotu finansowanie. Ponadto, kilka razy do roku organizujemy warsztaty i seminaria w formie stacjonarnej w Izraelu oraz w formie wirtualnej, podczas których eksperci z różnych dziedzin szkolą firmy z Polski na temat rynku, poszczególnych sektorów, współpracy z inwestorami, VC oraz klientami izraelskimi. Organizujemy bardzo dużo spotkań B2B zarówno dla inwestorów jaki i startupów. Współpracujemy też z instytuacjami w Izraelu promującymi programy, do których mogą zgłaszać się polskie i izraelskie startupy ze wspólnym projektem R&D, aby pozyskać finansowanie. Również polskie instytucje takie jak PARP, PFR Ventures czy NCBR oferują programy, które przyciągają firmy i inwestorów z Izraela. Coraz więcej kontraktów podpisywanych z polskimi firmami jest z sektora high tech. Polski rynek wzbudza duże zainteresowanie izraelskich inwestorów oraz funduszy VC. Stwarza to nowe możliwości dla polskich firm i funduszy tego typu. Obecnie z izraelskimi partnerami pracujemy nad rozpoczęciem współpracy R&D w sektorze food tech w Polsce.