Wiadomości

Jak polskie firmy walczą o pracowników IT?

1 732

Jednak każdy kij ma dwa końce i to co dla jednych oznacza perspektywy zawodowe, dla innych stanowi źródło wyzwań dla rekruterów.

– Prężnie rozwijający się sektor IT generuje nowe miejsca pracy, które coraz trudniej zapełnić wykwalifikowanymi pracownikami. Najlepsi, czyli ci wysoce wyspecjalizowani i wszechstronni, natychmiast znajdują pracę, coraz częściej poza granicami kraju – mówi Remigiusz Efinowicz, członek zarządu w firmie Hicron, zajmującej się projektowaniem i wdrażaniem rozwiązań IT. – Dlatego warto szukać nieoszlifowanych diamentów – talentów bez doświadczenia. Osoby, które są na początku swojej drogi zawodowej nie mają złych nawyków, przez co też łatwiej je kształtować i uczyć. W Hicron kładziemy więc duży nacisk na program praktyk i staży, na który dostać się jest wprawdzie trudno, ale po zakończeniu których większość osób otrzymuje umowę o pracę. Sama oferta pracy wyróżnia się na rynku, gdyż zakłada udział w rozwoju systemów informatycznych bardzo dużych firm w Europie Zachodniej: między innymi Grupy MAN, Porsche, Volvo – dodaje. Obecnie w firmie Hicron zatrudnionych jest 170 osób, z czego ponad 50 dołączyło do zespołu w ubiegłym roku.

Firmy przyciągają najlepszych studentów i absolwentów głównie poprzez współpracę z uczelniami wyższymi. Z myślą o nich przygotowują rozbudowany system praktyk bądź organizują konkursy pozwalające pozyskać młode talenty. Większość tego typu staży czy praktyk w firmach z branży IT jest płatna, co stanowi dodatkową motywację do pracy.

O ile jeszcze studentów czy absolwentów łatwiej zachęcić do pracy takimi profitami jak premiowany staż, obietnica dalszej współpracy czy renoma firmy, o tyle z doświadczoną już kadrą bywa trudniej. W firmach IT system wynagrodzeń, oferowane pakiety socjalne czy opieka medyczna są na podobnym, wysokim poziomie, dlatego też pracownicy szukając pracy te elementy uznają za pewnik, a coraz większą wagę przywiązują do możliwości realizacji swoich pasji czy ambicji zawodowych. Jak tym oczekiwaniom starają się sprostać pracodawcy? Dobry wzór stanowią laureaci listy "Najlepszych Miejsc Pracy w Polsce 2012" – to firmy, które starają się poznać oczekiwania, talenty i aspiracje każdego pracownika, by móc je połączyć z przyszłymi potrzebami organizacji. Takie szkolenia dotyczą zazwyczaj kompetencji miękkich, wśród których najczęściej pojawia się zarządzanie czasem, zarządzanie stresem, komunikacja interpersonalna a także mniej standardowe, jak kurs pilotażu czy yogi. Tego typu szkolenia stanowią uzupełnienie klasycznych metod kształcenia, które również uległy transformacji.

- Coraz częściej tradycyjne formy szkoleń zostają zastępowane rozwiązaniami aktywizującymi uczestników. W naszym przypadku sprawdziła się formuła „Szkolenia 42” w myśl idei wymiany wiedzy między pracownikami. Krótkie, bo trwające 42 minuty spotkanie, ma na celu zapoznanie pracowników z wszystkich działów ze specyfiką rozwijanego przez siebie rozwiązania informatycznego. W ten sposób powstała naturalna przestrzeń, w której każdy od programisty po konsultanta czy koordynatora danego projektu, ma możliwość wymiany wiedzy i dyskusji na temat interesującego go zagadnienia, co sprowadza się do poszerzenia kompetencji lub odnalezienia dla siebie nowej drogi rozwoju - mówi Ireneusz Czapski, członek zarządu i pomysłodawca Szkoleń 42 w firmie Hicron.

Wiele firm tworzy też indywidualne programy dedykowane pracownikom o największym potencjale rozwoju. W ramach takiego programu kształcenia oferowane jest dofinansowanie nauki języków, studiów podyplomowych i MBA, zagraniczne szkolenia i wymiany organizowane przez różne oddziały firmy na świecie oraz możliwość rozwoju kariery na szczeblu międzynarodowym.

- Polityka kadrowa firm z branży IT funkcjonujących na polskim rynku w ostatnich latach przeszła duże zmiany. Wśród pracodawców pojawiło się zjawisko planowania ścieżki kariery, czyli określenia drogi i kierunku awansu pracownika oraz kryteria, które będą decydować o tym, jakie stanowisko może zająć w przyszłości – mówi Remigiusz Efinowicz. – W naszej firmie nikt nie zostaje zatrudniony na 5 lat na stanowisko juniora. Opieka mentora pozwala na stopniowe wdrażania pracownika aż do pełnej samodzielności. Nasi pracownicy nie muszą ograniczać się do jednego zakresu, mają możliwość przejścia do innego działu i spróbowania swoich sił w innym niż dotychczas działaniu, przez co dodatkowo zwiększa się swoje kompetencje. Pomagamy im w tym, między innymi poprzez inicjatywę Hicron Competency Checklist (HCCL), służącą weryfikacji podstawowej wiedzy i kompetencji IT najmłodszej kadry. Podstawowym założeniem HCCL jest samodzielna edukacja konsultantów juniorów. Ci realizują pod okiem mentorów ściśle określony zestaw zadań. Wybór zadań jest nieprzypadkowy – są to typowe problemy, z jakimi doświadczeni specjaliści spotykają się na co dzień podczas projektów. Na koniec zdają egzamin, którego wyniki pomagają w wyborze najlepszej ścieżki rozwoju dla młodej kadry – wyjaśnia.