Wiadomości

Jak zwiedzić i zrozumieć Trójmiasto biznesowo i turystycznie? Najlepiej spojrzeć z góry!

Jak zwiedzić i zrozumieć Trójmiasto biznesowo i turystycznie? Najlepiej spojrzeć z góry!

Trójmiasto to dziwny twór – efekt geografii i jej ograniczeń w znacznie większej mierze, niż w przypadku innych, koncentrycznych miast.

Felieton Macieja Kotarskiego

Tak jak w Londynie najlepiej jest zacząć od widoku z drapaczy w City, tak w Trójmieście najlepiej zacząć od widoku z 180 m n.p.m. w Olivia Star, bo to porządkuje proces poznawczy i pozwala zrozumieć, czym jest ta aglomeracja. Dopiero z góry widać, jaki to jest wąski pasek lądu między stromymi, zalesionymi wzgórzami a morzem. Pozwala to zobaczyć, gdzie miasto zaczęło rosnąć, jak i w którym kierunku się rozwijało i gdzie rozwija się teraz!

Zwykle myślimy, że Gdańsk powstał nad morzem (no bo port itd.), a dopiero z góry widoczne jest, jak daleko od morza są wieże starego, średniowiecznego miasta i portu. Wtedy porty budowano nad rzekami, nie przy samym ujściu do morza (ujścia są niestabilne), więc Gdańsk powstał na skraju wysoczyzny i przy ujściu– ale Motławy do Wisły!

Z góry widać po dźwigach, że stamtąd port przenosił się coraz bliżej morza, aż dotarł do ujścia Wisły, które z Olivia Star również jest doskonale widoczne – długi cypel z czerwoną latarnią. Dawne ujście Wisły to teraz wejście do Nowego Portu, a z góry jest bardzo przyjemny widok na wpływające statki, często w asyście pomarańczowych holowników.

Dalej, za dźwigami Nowego Portu widać gigantyczne (>150 m) wieże suwnic Baltic Hub – największego kontenerowego portu na Bałtyku, a za nimi piaszczysty cypel obecnego ujścia Wisły, który wychodzi ok. 2 km w morze. Dalej na wschód jest już tylko sięgający po horyzont brzeg Mierzei Wiślanej.

Ograniczone przez strome wzgórza wysoczyzny i depresyjne Żuławy, miasto rozwijało się w „naszą stronę”, w kierunku Oliwy. Widać, gdzie u stóp leśnych wzgórz powstały letnie dwory, a właściwie pałacyki bogatych patrycjuszy.

Z drugiej, północno-zachodniej strony Olivia Star widoczne są dachy Katedry Oliwskiej, która od XII w. była centrum opactwa cystersów – wielkiego przedsiębiorstwa z ponad 20 kołami wodnymi, napędzającymi młyny, kuźnie (cały czas działa kuźnia z XVI w.), tartaki, folusznie (filc) – wszystko dzięki sile Potoku Oliwskiego, który ma swoje źródło na doskonale widocznych wzgórzach.

Doskonale widać oś Trójmiasta: linie kolejowe i drogowe, biegnące równolegle przez całą aglomerację. Ten potok ludzki napędza nas i Olivia Centre – największy kompleks biurowy w Polsce i w tej części Europy. Aglomeracja stopniowo rozwijała się coraz bardziej na północ, przyłączając Oliwę i rozwijając Sopot. Z góry jest też doskonały widok na wieże i molo Sopotu, ukryte w drzewach. Sopot dosłownie spływa z leśnych wzgórz do morza i kończy się na molo, tuż obok mariny, w której cumuje mnóstwo jachtów.

Jeszcze dalej na północy dostrzec można najmłodszą cześć aglomeracji – Gdynię, a raczej części Gdyni, bo najlepiej widać spektakularny klif orłowski i fragmenty portu, wystające zza klifu. Reszta Gdyni jest zasłonięta, zwłaszcza przez rozległe wzgórze Płyty Redłowskiej. Nad Płytą widać wyraźnie trapezoidalny szczyt Sea Towers – najwyższego budynku Gdyni (>120 m), stojący na nabrzeżu gdyńskiego portu.

Po drugiej stronie zatoki widzimy z kolei prawie cały Półwysep Helski – od miasta Hel, przez białą Juratę, Jastarnię z czerwonym dachem kościoła, po najsłabiej widoczną (bo najdalej) Kuźnicę. Dzięki Półwyspowi zatoka jest doskonałym kotwicowiskiem dla statków, których czasem jest tu nawet ponad 30, ponieważ na kotwicy stoi się za darmo, w przeciwieństwie do drogiego postoju w porcie. Zwykle widać trzy oddzielne zgrupowania statków – przed Gdynią, pomiędzy Sopotem i Gdańskiem (czyli przed wejściem do Nowego Portu), i najdalsze – to giganty o zanurzeniu do 18 m, czekające na wejście do Baltic Hub.

1000 lat historii jak na dłoni…

Autor: Maciej Kotarski, Dyrektor Olivia Centre, pasjonat zimowego żeglarstwa i architektury

Zdjęcie: Olivia Centre

Artykuł pochodzi z magazynu:
FOCUS ON Business #16 May-June (3/2024)

FOCUS ON Business #16 May-June (3/2024) Zobacz numer