Wiadomości

Jaki jest koszt wycofania produktu z rynku?

1 092

  • Polskie produkty są jednymi z najczęściej wycofywanych z rynku artykułów spożywczych w UE.
  • Same koszty logistyki i utylizacji niebezpiecznych produktów mogą sięgać milionów złotych. Do tego dochodzą utracone zyski i spadek wizerunku.
  • Rynek ubezpieczeń oferuje polisy, pozwalające pokryć wszystkie te wydatki z polis, włącznie ze zwrotem kosztów produkcji zanieczyszczonej żywności.

Polski sektor przetwórstwa spożywczego przestrzega bardzo wysokich standardów bezpieczeństwa. Niestety z uwagi na specyfikę tej branży i skalę polskiej produkcji wypadki i błędy są w niej nieuniknione. Według najnowszych danych RASFF (unijny system wczesnego ostrzegania o niebezpiecznej żywności i paszach) nasze produkty znalazły się na szczycie listy najczęściej zgłaszanych alertów (analiza według kraju pochodzenia zgłaszanych wyrobów spożywczych). Najczęściej dotyczyły one wykrycia salmonelli w produktach drobiowych.

Patrząc na statystyki alertów zgłaszanych przez polskie instytucje, sytuacja wygląda podobnie, tzn. na pierwszym miejscu znajdują się skażenia obecnego na naszym rynku drobiu, na drugim są pasze, a kolejne pozycje zajmują odpowiednio nasiona, orzechy i produkty je zawierające, wyroby mięsne inne niż drobiowe oraz produkty dietetyczne, suplementy diety i żywność wzbogacona. O konieczności zachowania szczególnej uwagi świadczy też częstotliwość ostrzeżeń GIS - średnio raz w tygodniu pojawia się nowa informacja o niebezpiecznym produkcie spożywczym.

Konieczność wycofania produktu z rynku to zawsze niekorzystna sytuacja, wpływająca bezpośrednio na wizerunek, a przede wszystkim koszty firmy. Same wydatki na ściągnięcie wadliwych artykułów oraz ich utylizację mogą sięgać milionów złotych. A to zazwyczaj tylko ułamek strat z powodu skażenia partii produktu. Mimo to zainteresowanie polskich producentów ubezpieczeniem od skażenia produktów spożywczych jest niskie. Liczę na to, że sytuacja wkrótce się zmieni, mówi Mateusz Bartoszcze, radca prawny, Z-ca Dyrektora Oddziału Kraków EIB SA.

Jakie koszty może pokryć ubezpieczenia CPI (od skażenia produktów)?

Jak sama nazwa wskazuje, polisa zapewnia przedsiębiorcy wsparcie w razie skażenia produktu. Jest to wsparcie kompleksowe – nie tylko finansowe, ale też i organizacyjne, ponieważ w ramach polisy firma może skorzystać z doradztwa firm konsultingowych specjalizujących się w organizacji tego typu operacji (a jak posiada już sprawdzonych partnerów, to po zatwierdzeniu ich przez ubezpieczyciela, polisa może pokryć ich wynagrodzenie). Co więcej, umową ubezpieczenia można objąć też koszty związane z:

  • przeprowadzeniem akcji informacyjnej wśród sprzedawców i konsumentów (w tym publikacje prasowe),
  • przepakowaniem produktów (jeżeli wadą produktu był brak odpowiednich informacji na opakowaniu, np. o alergenach),
  • utrzymaniem linii produkcyjnej (usunięcie ewentualnych skażeń, żeby zapewnić ciągłość produkcji),
  • straty wynikające ze spadku sprzedaży,
  • odbudową wizerunku marki (koszty doradztwa i działań PR oraz marketingowych).

Ponadto ubezpieczenie CPI może zapewniać zwrot kosztów produkcji skażonych partii, a nawet utraconych zysków z powodu spadku sprzedaży wskutek np. chwilowego spadku zainteresowania konsumentów produktami, które uległy skażeniu. Z moich obliczeń wynika, że mogą one przewyższać wartości operacji ściągnięcia skażonych produktów z półek sklepowych i magazynów. Są to więc bardzo istotne pozycje w budżecie zarządzania kryzysowego. I to jest główny wyróżnik ubezpieczenia CPI w zestawieniu z klauzulą wycofania produktu z rynku do polis OC, która się cieszy większym zainteresowaniem przedsiębiorców. Warto jednak pamiętać, że ubezpieczenie OC z kolei chroni przedsiębiorcę przed ewentualnymi roszczeniami z tytułu uszczerbku na zdrowiu konsumentów. Dlatego spójny program ochrony ubezpieczeniowej wytwórcy spożywczego powinien łączyć ze sobą oba te elementy. Ponadto dla pewnych branż umowy ubezpieczenia z limitami rzędu miliona złotych mogą zaczynać się od składek rzędu 20-30 tysięcy, dodaje Mateusz Bartoszcze z EIB.

Czy ubezpieczenia CPI zyskają na popularności w najbliższym czasie?

Zainteresowanie tymi polisami zapewne będzie rosło, choć jego dynamikę w tym momencie ciężko przewidzieć.

Głównym motorem rozwoju będzie zapewne podejście zagranicznych kontrahentów polskich producentów, którzy coraz częściej traktują posiadanie ubezpieczenia CPI jako wymóg do podjęcia współpracy, a polski eksport spożywczy dynamicznie się rozwija. Według danych Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w zeszłym roku osiągnął on rekordową wartość 34 mld EUR, czyli 2 mld więcej niż rok wcześniej. Warto też zauważyć, że w przeciwieństwie do niektórych ubezpieczeń, w przypadku polis CPI nie ma „czarnej listy” działalności, które nie mogą liczyć na ubezpieczenie. Te najbardziej ryzykowne, jak przetwórstwo mięsne, muszą się co prawda spodziewać wyższej składki, ale nie spotkają się z odmową udzielenia ochrony w ogóle ,mówi Mateusz Bartoszcze z EIB SA.

EIB SA.