Wiadomości

Lew łamie bariery i buduje mosty - wywiad z Markiem Szulem, Senior Director of Operations Lionbridge Poland

1 548

Co jest głównym obszarem działań Lionbridge w Polsce?

Marek Szul, Senior Director of Operations Lionbridge Poland: Przede wszystkim lokalizacja czyli takie przetłumaczenie materiałów dla klienta, żeby dostosować ich produkt do wymogów lokalnych rynków. W ten sposób wspieramy firmy w docieraniu na międzynarodowe rynki. Jednym z przykładów, na które warto zwrócić uwagę jest lokalizacja materiałów dla branży rozrywkowej na przykład gier. Jest to szczególnie wymagające zadanie, gdyż docelowi odbiorcy gier są szczególnie wymagający, a każdy błąd jest natychmiast dostrzegany i piętnowany przez środowisko graczy. Oczywiście innego rodzaju treści również wymagają pełnego zaangażowania i najwyższej jakości. Stąd nacisk jaki kładziemy na umiejętności lingwistyczne naszych pracowników i współpracowników.

Lionbridge stawia sobie za cel pomaganie klientom w usuwaniu przeszkód w ich rozwoju oraz wspomaganie ich w docieraniu do nowych rynków. Nasza misja „Breaking barriers. Building bridges” wiele mówi o naszym podejściu do biznesu. Jesteśmy po to, żeby ułatwiać. Oferujemy klientom kompleksowe usługi, od stworzenia materiałów, przez ich lokalizację, aż do finalnego przetestowania ich działania. Wspierają nas w tym rozwijające się technologie i wysokie kompetencje naszych pracowników. Posługujemy się ponad trzystoma pięćdziesięcioma językami, współpracujemy z vendorami z ponad pięciu tysięcy różnych miast. Działamy w branży od dwudziestu lat, ale wcale nie czujemy się staro. Wciąż się rozwijamy i jesteśmy gotowi na nowe wyzwania.

Jak duże jest Wasze centrum operacyjne i kogo głównie zatrudniacie?

Nasze biuro to dwa nowoczesne budynki biurowe o łącznej powierzchni ponad ośmiu tysięcy metrów kwadratowych. Zatrudniamy oraz współpracujemy z tysiącem dwustu lwów i lwic na ponad dwustu różnych stanowiskach. Ponieważ firma się rozwija, a rola Warszawy w jej strukturze wzrasta, stale poszukujemy nowych pracowników do obsługi naszych klientów zarówno realizujących projekty w obrębie naszego biura jak również w placówkach klienta. Nie ograniczamy się wyłącznie do usług lokalizacyjnych. W Warszawie powstały SSC F&A, wsparcia informatycznego, sprzedaży i marketingu. W niektórych projektach nasze działanie zaczyna się od zaprojektowania i stworzenia dla klienta materiałów, które następnie dla niego lokalizujemy i testujemy.

Zatrudnienie u nas znajdą zarówno kierownicy projektów, lingwiści, specjaliści DTP, testerzy gier i oprogramowania, inżynierowie oprogramowania oraz wielu innych. Podstawowym wymaganiem jest świetna znajomość języka angielskiego, chęć rozwoju oraz spora dawka entuzjazmu. W zamian oferujemy możliwości rozwoju w międzynarodowym środowisku i ekspozycję na wielokulturowe zespoły.

Robiąc krok wstecz – dlaczego wybraliście Polskę i Warszawę na swoją lokalizację w regionie CEE?

Odwróćmy to pytanie – dlaczego mielibyśmy jej nie wybrać? Mamy tu wielu utalentowanych, entuzjastycznych, otwartych na rozwój ludzi, na naszym rynku pracy łatwo jest odnaleźć native speakerów, których firma stale poszukuje. Na chwilę obecną, zatrudniamy osoby mówiące ponad czterdziestoma różnymi, ojczystymi językami. Sami Polacy coraz chętniej uczą się języków obcych i wspaniale inwestują w siebie, stając się coraz atrakcyjniejszymi na rynku pracy. Nie zapominajmy też o centralnej pozycji Warszawy w Europie i jej roli jako mostu zachód-wschód. Z Warszawy bardzo łatwo dostać się właściwie wszędzie, zarówno w obrębie kraju jak i świata. Prowadzeniu tu firmy sprzyja też dobrze zorganizowana infrastruktura miasta oraz panująca tu atmosfera. Polakom w ogóle jest coraz łatwiej współpracować z kolegami z USA. Nasz wysoki poziom kształcenia, otwartość Polaków w biznesie, ich chęć rozwoju, inwestowanie w nowe technologie oraz podobne środowiska kulturowe, sprzyjają skutecznej komunikacji i obustronnemu zaufaniu, co jak wiadomo jest podstawą skutecznego robienia interesów.

Nie zapominajmy też o tym, że centralna Europa ze swoją mnogością języków, jest też olbrzymim potencjalnym rynkiem zbytu dla naszych usług.

Objął Pan stanowisko szefa Lionbridge z początkiem roku 2019 – jakie cele wyznaczył Pan sobie na kolejne miesiące? Co stanowi obecnie największe wyzwanie dla Lionbridge?

Lionbridge rozwija się niezwykle dynamicznie, a nowa powierzchnia biurowa do zagospodarowania, nowi klienci i projekty, wymagające od naszego zespołu coraz wyższych kompetencji i coraz wyższego poziomu technicznych i lingwistycznych umiejętność stanowią wyzwanie, ale jednocześnie motywują nas do pokonywania kolejnych barier. Warszawskie biuro to największe centrum produkcyjne naszej szybko zmieniającej się firmy. Koncentrujemy się na zapewnieniu naszym pracownikom możliwości podnoszenia kompetencji, zdobywania wiedzy, nauki języków. Wprowadzamy nowe technologie, które ułatwią nam realizację stojących przed nami zadań. Zależy nam na maksymalnym wykorzystaniu możliwości data science, BI, AI, NLP czy tłumaczenia maszynowego zarówno w jego tradycyjnej wersji, jak i NMT. To wszystko zapewniło nam opinię przyjaznego miejsca pracownikom oraz oferującego zatrudnionym możliwości rozwoju i samorealizacji. Obaliliśmy mit, że wszystkie interesujące projekty dzieją się poza Polską, pracując z nami nie musisz wyjeżdżać za granicę, żeby pracować na globalnym, multikulturowym projekcie i odnaleźć się na międzynarodowym rynku.

Jest Pan znany ze swojego zaangażowania w „świat pszczół” – czy pszczoły pojawią się również w Lionbridge?

Oczywiście, nasi pracownicy są bardzo zaangażowani sprawy ochrony przyrody i nie brakuje wśród nich fanów tych sympatycznych owadów. Zaczęliśmy od zaadaptowania naszych firmowych tarasów, z pomocą grupy naszych lwów i lwic, zamienimy je w zielone ogrody przyjazne pszczołom, oraz innym miejskim owadom. Dążymy również do umieszczenia na dachu budynku uli, chociaż ta inicjatywa wymaga jeszcze uregulowania pewnych kwestii formalno prawnych. Oprócz pszczół Lionbride pomaga również innym zwierzętom, już drugi rok z rzędu angażujemy się we wsparcie schroniska dla zwierząt w Józefowie.

Gdyby miał Pan zachęcić kandydatów do pracy w Lionbridge – to co by Pan im powiedział?

Nasza atrakcyjność jako pracodawcy ma wiele powodów. Jesteśmy wielonarodowym i wielokulturowym zespołem. Współpracując rozwijamy zarówno swoje umiejętności biznesowe, ale również poznajemy się nawzajem, uczymy od siebie. Nasze biura są rozsiane na całym świecie, w USA, Kostaryce, Chinach, Japonii, w Indiach, Polsce i wielu innych krajach. Nasi pracownicy na co dzień posługują się językami obcymi i wiedzą jak radzić sobie z różnicami kulturowymi. Dajemy też możliwość relokacji i pracy w naszych biurach.

Nasi klienci są równie zróżnicowani – od producentów sprzętu medycznego, przez wielkich graczy z branży motoryzacyjnej aż do producentów oprogramowania i gier komputerowych. Każdy klient wymaga innego podejścia i zestawu umiejętności. To oznacza, że każdy z naszych pracowników może znaleźć swoje idealne miejsce w naszych szeregach.

Nasze lwy i lwice mają przed sobą szeroki wachlarz ścieżek kariery. Znajdzie się droga dla miłośników biznesowych wyzwań ale również dla specjalistów językowych, inżynierów rozwijających technologie i entuzjastów zarządzania ludźmi. Oferujemy też atrakcyjne szkolenia, a każdy nowozatrudniony lew trenuje pod opieką doświadczanego mentora lub mentorki.

Nie bez znaczenia jest również fantastyczna atmosfera, wspierające się zespoły, zaangażowani przełożeni i jako wisienka na torcie - możliwość pracy poza biurem, z której nasi pracownicy i pracownice chętnie korzystają.