Wiadomości

Nie zostaniemy w domach. Do biur wrócimy, bo to doskonałe narzędzie do wspierania współpracy.

Home office zadomowił się już na dobre. Czy praca w domu jest bardziej efektywna od tej w biurze?

Konrad Krusiewicz: Przez pandemię, większość organizacji musiała przejść w tryb pracy zdalnej z dnia na dzień. Dla części było to coś nowego, inni wdrożyli tryb pracy zdalnej już wcześniej, choć zapewne pierwszy raz na taką skalę. Jest ciekawą obserwacją to, że przy w zasadzie pełnym przejściu na tryb pracy poza biurem efektywność zespołów potrafi rosnąć. Tu jednak pojawia się pytanie: czy nie jest to czasowe?. Można zakładać, że organizacje w większym wymiarze wprowadzą home office w swój styl pracy.

Wiele firm, początkowo sceptycznych do trybu home office, może się do niego przekonać i zrezygnować ze stacjonarnych biur. Czy jednak sądzi pan, że do biur wrócimy?

Konrad Krusiewicz: Zmiana sposobu funkcjonowania organizacji, niezależnie czy to home office czy praca w trybie zmianowym, zmieni w przyszłości skalę - tu pojawia się pytanie w którą stronę, jeżeli przyjmiemy zmniejszenie zagęszczenia powierzchni - i sposób organizacji przestrzeni biurowych, ale do biur wrócimy - nie zostaniemy w domach.

Biuro to nie jedynie fizyczna przestrzeń pracy. Oczywiście nic nie zastąpi ergonomicznie i funkcjonalnie zorganizowanego stanowiska pracy – z odpowiednim biurkiem, krzesłem, prawidłowo zaprojektowanym oświetleniem – to wszystko nadal musi być zapewnione. Ale to nie wszystko. Biuro to doskonałe narzędzie do wspierania współpracy. Tego nie da zastąpić się wideokonferencją czy chatem w ramach home office.

Czy obecna sytuacja z Covid19, i z tym, że takie pandemie zapewne się powtórzą, może zmienić się funkcjonowanie i projektowanie biur?

Konrad Krusiewicz: To bardzo ciekawe i trudne pytanie. Sądzę, że przestrzenie biurowe po pandemii czekają zmiany i być może wyjdzie to pracownikom na dobre.

Pewne zmiany w oczekiwaniach klientów widzimy już teraz - również w trwających procesach. Pojawiające się potrzeby to odpowiedzi na istniejącą obecnie sytuację i przygotowywanie biura na powrót do "normalności". Odpowiednie oznakowanie komunikacji czy komunikacja jednokierunkowa, punkty z materiałami do odkażania, przegrody antybakteryjne pomiędzy biurkami oraz zmniejszenia zagęszczenia na powierzchni. Część z tych oczekiwań zapewne będzie się przenosiła na projektowanie w dalszej przyszłości. Co pewne konieczne będzie projektowanie jeszcze bardziej elastycznych powierzchni w sposób, który będzie umożliwiał łatwiejsze dostosowanie ich do bieżących potrzeb organizacji.

A czy zmieni się praca samych architektów?

Konrad Krusiewicz: Sądzę, że tak. Więcej zadań i etapów prac przeniesiemy w online. Nasze podejście do projektowania również będzie musiało być bardziej elastyczne. Będziemy musieli być jeszcze bardziej elastyczni i szybciej reagować na zmiany w projektach, a być może i uczestniczyć w zmianach w trakcie życia biura. Wyobrażam sobie pracę nad projektami na wspólnej interaktywnej platformie, na której na bieżąco moglibyśmy pracować nad projektem wspólnie z klientami.

Kryzys jest często impulsem do zmian. Czy patrzy pan z optymizmem w najbliższą przyszłość?

Konrad Krusiewicz: Myślę optymistycznie o naszej roli w procesach i o przestrzeniach, które będziemy projektowali w przyszłości. Większe i bardziej elastyczne biura, które jeszcze lepiej będą odpowiadały potrzebom pracowników to kierunek, w jakim powinniśmy iść.