Pandemia czy wojna - co bardziej niszczy polskie MŚP?
Pandemia ograniczyła zyski 37 proc. polskich małych i średnich przedsiębiorstw. Większość z nich wskazuje, że nastąpił spadek zysków do 25 proc., a w co trzecim – między 26 a 50 proc. Gdy firmy zaczęły powoli wychodzić z lockdown-ów, Rosja zaatakowała Ukrainę. Skutki tej wojny zauważa w swojej działalności aż 67 proc. respondentów - począwszy od utraty kontrahentów, przez konieczność szukania nowych rynków zbytu, po problemy z wakatami.
Wpływ pandemii na zyski firm
- Pandemia i lockdowny dotyczyły wszystkich firm, bez względu na branże czy profil działalności, stąd tych różnic między nimi nie widać. Zapewne skutki pandemii byłyby znacznie gorsze, gdyby nie tarcze antykryzysowe, które ułatwiały firmom przetrwanie okresów zastoju w biznesie. Co ciekawe, część przedsiębiorców nie pamięta już o tych najtrudniejszych miesiącach, kiedy nie mogli prowadzić działalności, a ostatni czas jest dla nich trudny z powodu inflacji i kryzysu energetycznego – tłumaczy Tomasz Rodak, dyrektor sprzedaży w Bibby Financial Services.
Wojna w Ukrainie wstrząsnęła także MŚP
- To efekt sankcji gospodarczych na Rosję i Białoruś, które w wielu kategoriach były importerem polskich produktów lub znaczącym eksporterem niektórych surowców. Wraz z kolejnymi pakietami sankcji handel na linii Polska – Wschód niemal się zatrzymał. Nie dziwi również problem z wakatami w transporcie. Braki kierowców w Europie szacuje się na 400 tys. osób, w samej Polsce na 100 tys. W polskiej flocie pracowało przed wojną 130 tys. zagranicznych kierowców, z czego zdecydowana większość pochodziła z Ukrainy. Po wybuchu konfliktu wielu z nich wróciło do swojej ojczyzny, by walczyć z rosyjskim agresorem. O tym problemie mówi wielu naszych klientów z branży transportowej – wyjaśnia Tomasz Rodak, dyrektor sprzedaży w Bibby Financial Services.