Wiadomości

Projekt-wyzwanie w Katowicach cz. 2

Projekt-wyzwanie w Katowicach cz. 2

Przedstawiamy kontynuację materiału opublikowanego w poprzednim wydaniu FOCUS ON Business (nr 3/2023), poświęconego nowemu projektowi Urzędu Miasta Katowice, w ramach którego inwestorzy proszeni są o podzielenie się opinią na temat postrzegania miasta oraz obserwacjami dotyczącymi funkcjonowania w regionie. O swoich Katowicach tym razem opowiadają Eliza De Campos Pegado z firmy Honeywell oraz Aleksandra Durzyńska-Prochowska z Fujitsu Technology Solutions GDC Polska.

Jak się żyje i pracuje w Katowicach?

Aleksandra Durzyńska-Prochowska, Dyrektor Zarządzająca Fujitsu Technology Solutions GDC Polska: Wcześniej nasze miasto, przemysłowe i górnicze, miało reputację molocha. Każdego roku widać pozytywne zmiany – zarówno w tkance miejskiej, transporcie publicznym, jak i w rozwoju uczelni. Przez 10 lat odkryłam wiele miejsc, w których ludzie chcą spędzać czas zarówno w weekendy, jak i po pracy. Można mieszkać w pięknej okolicy, nie rezygnując z zalet miasta. Do dyspozycji mamy super teatry, kina, parki, placówki oświatowe, rozpoznawalne w całym kraju obiekty goszczące międzynarodowe wydarzenia. W Katowicach można mieć wszystkie udogodnienia wielkiej metropolii, ale w przyjaznej skali.

Co do możliwości zawodowych to jest ich mnóstwo, oczywiście myślę o międzynarodowych firmach, ale obserwuję też kariery w służbie publicznej, w firmach produkcyjno-usługowych. Cieszy mnie rosnący odsetek mikro-przedsiębiorców. Ludzie znajdują odpowiednie warunki do rozwoju własnych firm i wiążą się z miastem na dłużej.

Czy szklany sufit jest ciągle przeszkodą w rozwijaniu kariery?

To pewnie zależy od kultury organizacyjnej danej firmy, ale też społecznego wsparcia aktywności kobiet oraz zmiany modelu ojcostwa na partycypacyjny. Coraz częściej planujemy karierę na własnych zasadach. Dla większości z nas aktywność zawodowa i dobre zarobki są ważne, ale nie ma tak powszechnej jeszcze 10-12 lat temu presji na poświęcanie życia osobistego. Mądry pracodawca rozumie to i wspiera. Dla większości z nas możliwość rozwoju zawodowego jest istotnym elementem kariery.

Temat równego traktowania, równych szans i zarobków to nie jest moda, lecz podstawowe prawo i tak też należy je egzekwować. Dla mnie bardzo ważne jest, aby bezwzględnie pożegnać się ze stereotypami dotyczącymi kobiet: niestabilne emocjonalnie, nieogarnięte technicznie, taka blondynka ze mnie. Nawet jeśli wydaje nam się, że to żart – nie róbmy tego sobie! Takie podejście zakłamuje rzeczywistość, ale na szczęście jest niezrozumiałe w pokoleniu mojej 20-letniej córki. O sobie naw zajem – mówmy z szacunkiem, wyrozumiałością, poszanowaniem odmienności. Otaczają mnie wspaniałe, silne i mądre osoby. Mimo że różni nas wiele, każdy wnosi coś unikalnego. Czerpię od nich inspirację niemal każdego dnia.

Czy Katowice są miejscem przyjaznym, w którym można zostawić całodniowy stres?

Pewnie! Jestem wielką fanką Trzech Stawów, Katowickiego Parku Leśnego, uwielbiam Nikiszowiec, gdzie zamieszkali moi przyjaciele i gdzie społeczność pielęgnuje dziedzictwo Górnego Śląska. Bardzo lubię patrzeć na strefę kultury z NOSPR-em oraz Muzeum Śląskim, z okien naszego biurowca .KTW. Mamy cudowny rezerwat buczynowy na Ligocie. Jest mnóstwo takich miejsc, gdzie da się dotrzeć szybko i właściwie odkrywa się inny świat.

Czy Katowice inspirują?

Każdy, kto pamięta Katowice sprzed lat, jest pod wrażeniem – imponuje im, jaki pomysł na siebie znalazło miasto. Uwielbiam umiejętne wpisywanie historii we współczesność oraz to, jak pozytyw-

nie Katowice zmieniły wizerunek z miasta przemysłowego na nowoczesne i przyjazne ludziom. Ogromna w tym zasługa lokalnych społeczności i NGOs. Wielkie znaczenia mają lokalne inicjatywy, takie jak inkubator przedsiębiorczości, czy Katowice – Miasto Ogrodów. Oczywiście ma to też swoje konsekwencje – ceny mieszkań w atrakcyjnych rejonach rosną.

I najważniejsze pytanie – jak się żyje i pracuje w Katowicach ambitnym kobietom?

Bardzo dobrze! Znam katowiczan, ale też wiele osób przyjezdnych, które – tak jak ja – z rozmysłem wybrały Katowice na miejsce do życia. Do zobaczenia na Mariackiej!

 

Czy Katowice się naprawdę zmieniły? Jak wygląda miasto z perspektywy osoby zarządzającej oddziałem globalnej korporacji?

Eliza De Campos Pegado, Site Leader Honeywell Services i Dyrektor operacyjny Customer Service SPS: Z typowo przemysłowego, szarego krajobrazu, jaki pamiętam z czasów mojego dzieciństwa spędzonego na Górnym Śląsku, niewiele pozostało. Katowice stały się kluczowym miastem dla nowoczesnego biznesu, w tym sektora nowoczesnych usług biznesowych dla wielu międzynarodowych firm, w tym amerykańskiego giganta, jakim jest Honeywell.

W biurze przy Żelaznej 4 zarządzam ponad 400-osobowym hubem Customer Experience, który dostarcza usługi dla dwóch linii biznesowych w regionie EMEA: Safety and Productivity Solutions (SPS) oraz Honeywell Building Technolgies (HBT). Wraz z Moniką Hetmańczyk, Dyrektor Customer Service HBT oraz przede wszystkim dzięki naszym utalentowanym zespołom, prosto z serca Górnego Śląska, obsługujemy cały proces od zamówienia do dostawy, stanowiąc kluczowy element w funkcjonowaniu firmy w Europie, Azji i Afryce.

Katowice to miasto dla mnie nie- zwykłe i prawdziwy symbol transformacji Górnego Śląska. Przestrzeń, gdzie przeszłość spotyka się z przyszłością. Miasto, gdzie z poszanowaniem dla rozwoju, który zapoczątkowało w XIX wieku odkrycie złóż węgla, powstaje nowoczesna, dynamiczna i przyjazna do pracy, mieszkania i odpoczynku metropolia.

 Jak to się stało, że amerykański gigant wybrał Katowice?

Dzięki swojej nowoczesności, otwartości na inwestorów, oraz doskonałemu zapleczu edukacyjnemu, transportowemu i biurowemu, cztery lata temu Katowice pomogły nam w podjęciu decyzji o lokalizacji scentralizowanego pionu obsługi klienta właśnie tutaj. W ślad za tą inwestycją otwarł się szeroki wachlarz zawodowych możliwości w naszej firmie. Dzisiaj w Katowicach zatrudniamy m.in. pracowników reprezentujących 39 narodowości z całego świata, a nasza jasno określona ścieżka kariery daje równe możliwości wszystkim. Profesjonalny i zaangażowany zespół jest najlepszym dowodem na to, że inwestycja w Katowicach była jak najbardziej trafiona.

Kobiety w korporacji. Szklany sufit, nierówności płacowe, utrudniony awans. Jak sytuacja wygląda z Pani punktu widzenia?

Honeywell aktywnie przeciwdziała jakimkolwiek ograniczeniom w sferze zawodowej – potwierdzenie tego może stanowić fakt, iż m.in. wykształcone, ambitne kobiety zajmują kluczowe stanowiska w naszej organizacji, stanowiąc obecnie ponad 70% kadry kierowniczej, a wiele z nich awansowało na nie w ciągu ostatnich lat w strukturach hub’u.

Historycznie jesteśmy miastem pogranicza, a to zostaje w DNA społeczności. Cudzoziemiec to nie jest nikt obcy, to potencjalny członek rodziny. Bardzo się staramy, żeby wszyscy czuli się u nas jak w domu i… żeby się nie nudzili po pracy. Mamy nadzieję, że się nie nudzą?

Różnorodność w naszym hubie, o której wspominałam wcześniej, jest możliwa też dzięki samemu miastu – to właśnie atrakcyjność Katowic, nie tylko zawodowa, ale też bogata oferta rekre- acyjna, kulturalna i edukacyjna powoduje, że spore grono obcokrajowców decyduje się zamieszkać w Katowicach, a katowiczanie częściej decydują się pozostać w rodzinnym mieście i z nim związać kolejne lata życia prywatnego i zawodowego. Szeroki wachlarz infrastruktury związanej z kulturą, poczynając od obiektów, takich jak NOSPR, Muzeum Śląskie, miejsc odpoczynku blisko natury, jak Trzy Stawy, a także zaangażowanie obywatelskie mieszkańców sprawiają, że Katowice utrzymują swoją niepowtarzalną atmosferę.

Prężnie działający KATOobywatel, z którym mieliśmy przyjemność pracować przy akcji sprzątania dzielnicy Wełnowiec-Józefowiec, jest bardzo bliski naszym działaniom na rzecz środowiska i szeroko pojętego sustainability.

W końcu, nowoczesna architektura, wpleciona w starą – często świetnie odnawiana ceglana zabudowa, różnorodne zaplecze gastronomiczne, doskonały dojazd z okolicznych miejscowości oraz wspomniane już wcześniej – nowoczesne, inkluzywne podejście do inwestorów sprawiają, że Katowice wciąż inspirują i pobudzają kreatywność kolejnych pokoleń mieszkańców i gości tego miasta.

Mieszkamy w miejscu, w którym technologia przyjaźni się z człowiekiem, a człowiek korzysta z jej dobrodziejstw, przebywając wśród zieleni i śpiewu ptaków. Łączymy ogień z wodą – i świetnie nam to wychodzi. Katowice.

Artykuł pochodzi z magazynu:
FOCUS ON Business #11 July-August (4/2023)

FOCUS ON Business #11 July-August (4/2023) Zobacz numer