Wiadomości

Szczecin – siła i potencjał gospodarki morskiej

5 285

Puszcze otaczające miasto, parki i skwery w jego centrum, liczne wyspy Śródodrza, kanały oraz wielkie rozlewiska nadają Szczecinowi niepowtarzalny urok zielonego, pływającego ogrodu. Z Wałów Chrobrego – sąsiadujących z Wyższą Szkołą Morską, Muzeum Narodowym i Urzędem Wojewódzkim – można podziwiać widok na Odrę oraz zacumowany statek Akademii Morskiej. Tu zwykle odbywają się większe imprezy, jak coroczne czerwcowe Dni Morza, festiwal fajerwerków Pyromagic czy zloty oldtimerów. Charakterystycznym miejscem jest też stocznia. To tutaj właśnie, w sierpniu 1980 roku, rozpoczęły się pierwsze strajki generalne, które były bodźcem do powstania „Solidarności”.


Szczecin to jeden z najbardziej znaczących ośrodków gospodarki morskiej – od lat działa tu port obsługujący armatorów z całego świata, z powodzeniem funkcjonuje wiele prywatnych firm powiązanych z przemysłem morskim, a na jednej z najlepszych uczelni morskiej w kraju kształci się fachowców. Szczecin to jedyny polski port, który ma połączenia drogą wodną w głąb Europy i przez Zalew Szczeciński – z Morzem Bałtyckim. Szczeciński port stara się konkurować z silnymi ośrodkami zachodnioeuropejskimi, tutejsi armatorzy – po trudnym okresie lat 90. odzyskali formę i z powodzeniem utrzymują swoją pozycję rynkową. Również i branża stoczniowa, która po upadku Stoczni Szczecińskiej, działa obecnie w postaci dziesiątek średnich i małych zakładów, daje setki miejsc pracy dla mieszkańców
regionu. Obecny kryzys, jaki nie oszczędza większości sektorów globalnej gospodarki, ma oczywiście wpływ na kondycję krajowej branży morskiej. Jednak paradoksalnie jest także dla niej szansą na zdobycie rynków, z których znikają słabsze finansowo podmioty. Duże europejskie koncerny szukając oszczędności coraz częściej zwracają się ku takim regionom, jak województwo zachodniopomorskie, aby właśnie tu ulokować swoje inwestycje. Plany dotyczące portu na najbliższe lata obejmują usprawnienie połączenia komunikacyjnego Uznam – Wolin w Świnoujściu oraz drogi ekspresowej S3 i krajowej S6, stworzenie nowoczesnej infrastruktury portowej, co wiąże się z pogłębieniem toru wodnego do 12,5 m oraz zagospodarowanie terenów postoczniowych w Szczecinie.

Wydarzeniem, które dało nowy impuls do zwiększenia atrakcyjności Szczecina jako portu, był odbywający się w czerwcu I Międzynarodowy Kongres Morski zorganizowany przez Północną Izbę Gospodarczą wraz z Polską Żeglugą Morską przy współudziale Miasta Szczecin. Było to pionierskie spotkanie tak dużej grupy reprezentantów szeroko rozumianej branży gospodarki morskiej w Polsce.


Pięć bloków tematycznych, pięćdziesięciu prelegentów i pięciuset gości – wydarzenie stało się okazją do dialogu przedstawicieli różnych grup społecznych, środowisk naukowych, biznesowych, doradczych, grup eksperckich i środowisk twórczych. Obrady objęły zakres całej gospodarki morskiej nie tylko stoczni, portów i żeglugi morskiej, ale także energetyki, rybołówstwa, przetwórstwa, przemysłu stoczniowego, żeglugi śródlądowej, a także nauki. Kongres podzielony był na 34 panele dyskusyjne, które wchodzą w skład pięciu obszarów społeczno-gospodarczych: Zarządzanie miastem, Jakość życia, Innowacyjna gospodarka, Poszerzanie pola kultury, Przestrzeń komunalna miasta. Tematy omawiane podczas spotkania to między innymi perspektywy światowej koniunktury gospodarczej w kontekście gospodarki morskiej, w tym przemysłu stoczniowego, sytuacja rynkowa stoczni remontowych basenu Morza Bałtyckiego, produkcja offshore jako nowa specjalizacji polskich stoczni.


Celem Kongresu była pomoc w lepszym zrozumieniu powiązań pomiędzy różnymi sferami nauki, administracji i gospodarki morskiej oraz wykorzystaniu tej wiedzy w przyszłości. Biorąc pod uwagę międzynarodowy charakter wydarzenia, wnioski i konkluzje, które pojawiły się na Kongresie dotyczyły gospodarki, nauki i administracji morskiej w ujęciu globalnym. Wicepremier Janusz Piechociński wypowiedział się na temat powstania specjalnej strefy ekonomicznej, do której nazwy wicepremier chciałby dodać przymiotnik „morska”. Sugerował działania w stronę udrożnienia żeglowności Odry i dróg wzdłuż niej: – Czas wrócić do tego, by tranzyt z Czech, Słowacji i Austrii przechodził przez porty w Szczecinie i Świnoujściu. Paweł Szynkaruk, dyrektor naczelny Polskiej Żeglugi Morskiej zaznaczył natomiast, że programowym celem organizatorów było wyjście poza standardy, gdyż gospodarka morska to nie tylko porty, stocznie, wielka żegluga, ale jej promień oddziaływania jest o wiele większy. Z nią wiąże się i turystyka, i ochrona środowiska czy choćby przetwórstwo rolno-spożywcze. – Chcemy mówić nie tylko o tym, co się udaje, ale także o problemach, trudnych sprawach – powiedział dyrektor PŻM.

Szczecin
Opinie uczestników, organizatorów i gości były generalnie wspólne – to był sukces Szczecina i branży morskiej, chociaż na widoczne efekty Kongresu trzeba jeszcze poczekać. Uczestnicy opracowali na nim listę spraw, którymi rząd powinien się zająć. List w butelce do premiera wysłali uczestnicy Kongresu Morskiego w Szczecinie. Przedstawiciele branży morskiej zapisali w nim 30 tez. To lista spraw, które czekają na decyzje rządu.


Impulsem do dalszego rozwoju miasta w kierunku morza stał się także finał regat wielkich żaglowców The Tall Ships Races odbywający się w tym roku w Szczecinie. Jest to spektakularna impreza, wyczekiwana przez mieszkańców i ściągająca mnóstwo turystów z całego świata. Ideą zlotu jest „sail training”, czyli edukacja i wychowanie młodych ludzi pod żaglami na pokładach wielkich jednostek. To dlatego zgodnie z przepisami STI połowę załogi na każdej jednostce musi stanowić młodzież od 15 do 25 roku życia. Rozgrywane są zazwyczaj dwa wyścigi i jeden etap towarzyski z wymianą załogi na pokładach. Zloty cieszą się wielką popularnością zarówno wśród uczestników i widzów, miasta portowe zabiegające o prawo goszczenia floty muszą czekać w kolejce. Trasa niezmiennie wiedzie przez różne państwa aż do portu finałowego (za każdym razem gospodarzem jest kto inny).


Szczecin pojawił się w logo regat, stając się tym samym w środowisku morskim i żeglarskim bardziej rozpoznawalnym. Miasto stanęło na wysokości zadania: finał regat był widowiskowy, z rozmachem, różnorodny, bardzo atrakcyjny dla turystów i samych szczecinian oraz, co wymaga podkreślenia, bezpieczny. Tegoroczne The Tall Ships Races rysuje się jako impreza jeszcze lepsza niż finał regat wielkich żaglowców z 2007 roku, który także odbył się w Szczecinie.

Urząd Miasta Szczecin Wydział Obsługi Inwestorów i Biznesu