Wiadomości

Unijna dyrektywa o delegowaniu pracowników zahamuje rozwojów polskiego eksportu usług

1 367

Wprowadzenie zmian w dyrektywie unijnej o delegowaniu pracowników spowoduje znaczne zahamowanie rozwoju polskiego eksportu usług. Szacunki Inicjatywy Mobilności Pracy zakładają, że jego wzrost zostanie ograniczony przynajmniej o połowę, a może też nastąpić całkowite odwrócenie trendu.

Stefan Schwarz, prezes Inicjatywy Mobilności Pracy (IMP)- Wg raportu Global Trade Forecast banku HSBC[1] polski eksport usług mógł rosnąć 7 proc. rocznie w ciągu najbliższych 15 lat. Oceniamy, że unijna dyrektywa zmniejszy to tempo przynajmniej o połowę, ale skala zmian może być tak duża, że powinniśmy liczyć się także z całkowitym zatrzymaniem tego rozwoju – mówi Stefan Schwarz, prezes Inicjatywy Mobilności Pracy (IMP). - Z dniem uchwalenia przepisów największe państwa przyjmujące (Niemcy, Francja i Belgia) zaczną je natychmiast egzekwować, np. zatrzymując polskie tiry na granicach czy prowadząc masowe kontrole na budowach. Szkody zależą od wyników wyborów w tych państwach – skrajna prawica i lewica będą z pewnością bardziej agresywne – oraz od ostatecznego brzmienia tych przepisów, co do których nie ma jeszcze kompromisu – wyjaśnia.

Najgłośniejszy – transport

Według danych NBP[2] dodatnie saldo wymiany usług transportowych pomiędzy Polską i zagranicą wyniosło w 2015 roku 18,7 miliardów złotych. Usługi transportowe odpowiadały za 41 proc. całkowitej wartości dodatniego bilansu eksportu polskich usług. Według Komisji Europejskiej, transport międzynarodowy, który dotąd nie podlegał przepisom o delegowaniu pracowników, ma obecnie zostać nimi objęty. Wg związku pracodawców Transport i Logistyka Polska może to skutkować konkurencyjnym wykluczeniem polskich firm transportowych z unijnego rynku. W Polsce mamy ponad 100 tysięcy firm transportowych. Co trzecia ciężarówka przewożąca towary między krajami UE należy do rodzimej firmy. Nasz udział europejskim rynku wzrósł z poziomu 8,8 proc. w 2004 r. do aż 34,1 proc. w roku 2015.

Zagrożenie dla wielu sektorów

Projekt Komisji Europejskiej dotknie jednak wszystkich tych branż, w których usługa wykonywana jest przez pracowników na miejscu za granicą. Poza transportem, którego udział w eksporcie usług stopniowo maleje (raport HSBC podaje, że było to 52 proc. w 2010 r. i 49 proc. w 2015 r.), jest to także m.in. budownictwo, sektor opieki domowej, rolnictwo, przemysł, IT i usługi biznesowe. Udział tych dwóch ostatnich stale rośnie, gdyż Polska jest jedną z najważniejszych lokalizacji dla centrów usług dla biznesu na świecie. Wg raportu ABSL w branży pracuje już 212 tys. osób. Większość z nich obsługuje podmioty zlokalizowane poza granicami naszego kraju, co związane jest z częstymi podróżami do siedziby klientów za granicą. One również zostaną ograniczone i utrudnione przez nową dyrektywę.

- Unijny projekt dotyczy absolutnie wszystkich firm, których pracownicy wykonują jakiekolwiek zadania za granicą. Według obecnych założeń nie będzie miało znaczenia czy dana osoba jedzie do pracy na dłuższy czas czy tylko w kilkudniową podróż służbową. Zaraz po przekroczeniu granicy pracownik i jego pracodawca będą podlegać wszystkim skomplikowanym przepisom dyrektywy bez żadnych wyjątków. To zdecydowanie zwiększy koszty wyjazdu pracownika za granicę – już w tej chwili z badań doktora Marka Benio wynika, że firmy delegujące pracowników ponoszą 29 proc. dodatkowych kosztów. W efekcie, polskie firmy zastanowią się dwa razy zanim wyślą swojego pracownika do zagranicznego klienta. Co więcej, niezastosowanie się do unijnych przepisów będzie groziło nieproporcjonalnie wysokimi karami – nawet do 500 tys. euro – podkreśla Stefan Schwarz.


[1] Global Trade Forecast, Oxford Economics na zlecenie HSBC, grudzień 2016

[2] za: Rynek pracy kierowców w Polsce, PwC we współpracy ze Związkiem Pracodawców Transport i Logistyka Polska, październik 2016

Gra o wysoką stawkę

Polskie firmy wysyłają najwięcej specjalistów do pracy w innych krajach UE spośród wszystkich krajów Unii (23 proc.). W 2016 roku było to ponad pół miliona osób. Według propozycji KE w przyszłości firmy będą im musiały wypłacać wynagrodzenie według wszystkich zasad dotyczących pracowników w danym kraju, co oznacza konieczność znajomości wszystkich lokalnych przepisów, regulacji, układów zbiorowych, itd. W przypadku dłuższego pobytu, pracownicy delegowani będą objęci wszystkimi przepisami lokalnego prawa pracy.

W lipcu tego roku Komisja Europejska zignorowała tzw. „żółtą kartkę” 11 krajów Unii Europejskiej, które sprzeciwiały się wprowadzeniu nowych regulacji. Jak wskazywali inicjatorzy procedury ostrzegawczej, zmiana jest niezgodna z Traktatem, a w związku z wprowadzeniem nowych przepisów pogorszy się sytuacja biedniejszych krajów członkowskich, co jest sprzeczne z ideą pomocniczości UE. Polska wstępując do Unii, otworzyła swe granice na kapitał i towary pochodzące z krajów wspólnoty, a w zamian nasze firmy otrzymały szansę rozwoju w obszarze usług. Wchodząca w życie nowelizacja może zahamować ten proces.

Obecnie projekt jest dyskutowany w ramach Komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych Parlamentu Europejskiego (EMPL) oraz równolegle w Radzie Unii Europejskiej. Następnie zostanie przekazany pod głosowanie na zgromadzeniu plenarnym Parlamentu Europejskiego. Szacuje się, że zmiany dotkną tysięcy polskich firm usługowych z wielu branż. Według analiz IMP od 400 do 900 tysięcy polskich specjalistów może stracić pracę.

Stowarzyszenie Inicjatywa Mobilności Pracy