Wiadomości

Wciąż dostrzegamy możliwości na rynkach wschodnich

628

Pomimo wojny handlowej pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami Sukumar Rajah z Franklin Templeton Emerging Markets Equity wciąż dostrzega możliwości na rynkach wschodzących i tłumaczy, w jaki sposób nasycony rynek smartfonów może generować możliwości związane z innowacjami na azjatyckich rynkach wschodzących.

W obliczu wciąż bardzo napiętych negocjacji handlowych pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami mamy świadomość, że wszyscy będą teraz uważnie obserwować kolejną wymianę ciosów w obszarze polityki celnej. Zważywszy na globalny charakter łańcuchów dostaw wyroby technologiczne znajdują się w samym centrum tego sporu, co budzi pewne obawy wśród inwestorów działających na rynkach wschodzących. Niektórzy komentatorzy sugerują, że decyzja prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa o odłożeniu podwyżek ceł na niektóre chińskie towary do grudnia była motywowana chęcią uniknięcia podwyżek cen telefonów komórkowych, laptopów i konsol gier wideo przed okresem świątecznym. Napięte stosunki pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami to jednak nie jedyny problem sektora technologicznego.

Niepewność w sektorze technologii podsyca także pogorszenie stosunków koreańsko-japońskich na przestrzeni ubiegłego roku związane z zaszłościami historycznymi. Japonia zaostrzyła regulacje dotyczące eksportu trzech materiałów kluczowych dla południowokoreańskiego przemysłu związanego z produkcją półprzewodników.

Konflikt handlowy pomiędzy Japonią a Koreą Południowa jak dotąd nie wywołał wprawdzie istotnych bezpośrednich konsekwencji, ale położył się cieniem na średnioterminowych i długoterminowych prognozach dla branży, w obliczu niepewności co do czasu rozwiązania sporu. Jeżeli koreańsko-japoński spór handlowy utrzyma się lub zaostrzy, najważniejsi producenci smartfonów, tacy jak Samsung Electronics czy Hynix, mogą odnotować problemy z płynnością produkcji i stanąć przed wyzwaniami utrudniającymi wdrażanie technologii nowej generacji, ponieważ identyfikowanie i/lub realizowanie koniecznych zmian w łańcuchu zaopatrzenia będzie wymagało czasu.

Pomimo tej niepewności z optymizmem przyglądamy się trendom strukturalnym w branży urządzeń technologicznych i dostrzegamy możliwości wśród producentów smartfonów, w tym, w szczególności, wśród spółek o dużym potencjale innowacyjnym i korzystnych parametrach finansowych.

Walka producentów smartfonów o koronę króla innowacji

Na przestrzeni ostatniej dekady sprzedaż smartfonów notowała fenomenalny wzrost. Do 2016 r. globalna sprzedaż smartfonów sięgnęła niemal 1,5 mld, co oznacza, że sprzedanych urządzeń wystarczyłoby dla co piątego człowieka na świecie.[1]

Wielu producentów smartfonów przygotowuje się do wprowadzenia na rynek urządzeń obsługujących technologię 5G, aby wykorzystać rozwój sieci 5G w niektórych krajach takich jak Korea Południowa. Pojawiają się jednak sygnały świadczące o tym, że światowy rynek smartfonów mógł już osiągnąć pełne nasycenie — wolumeny dostaw smartfonów najwyraźniej spadły w drugim kwartale 2019 r.[2]

Pomimo spadku dynamiki wzrostu liczby produkowanych smartfonów przewidujemy, że producenci smartfonów będą zwiększać wydatki na pojedyncze urządzenie, podnosząc możliwości wybranych modeli, by przyciągać klientów i zwiększać swój udział w rynku. Te zmagania na polu zwiększania wartości dla klienta mogą zaowocować możliwościami inwestycyjnymi wśród producentów komponentów smartfonów.

Jednym z obszarów, w których spółki produkujące smartfony mogą próbować się wyróżnić, jest jakość aparatów fotograficznych wbudowanych w urządzenia. Wiodące spółki wyposażają swoje smartfony w coraz większą liczbę aparatów, które są coraz bardziej złożone i mają soczewki o coraz wyższej rozdzielczości.

Zapotrzebowanie na kolejne innowacje w segmencie komponentów optycznych sprzyja technologicznym liderom z branży i umożliwia im zwiększanie nie tylko wolumenu, ale także średnich cen sprzedaży. Szybkie tempo modernizacji na rynku pozwala liderom na utrzymywanie lub wręcz podnoszenie średnich cen sprzedaży, podczas gdy słabsi gracze mają trudności z dotrzymaniem kroku i spełnianiem rosnących wymagań technologicznych i jakościowych.

Napięcia będące następstwem wojny handlowej otwierają przestrzeń do zwiększania udziału w rynku

W warunkach utrzymujących się napięć w stosunkach handlowych pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami przedsiębiorstwa konkurujące na rynku komponentów do smartfonów spoza Chin mają szansę powiększyć swój udział w rynku.

Spółki przenoszą część produkcji i montażu smartfonów do krajów innych niż Chiny z takich powodów jak wzrost kosztów gruntów, pracy i ogólnej produkcji w Chinach. Wojna handlowa pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami dodatkowo przyspiesza ten trend.

Dostrzegamy dowody potwierdzające, że międzynarodowe korporacje inwestują w dostawców potrafiących dywersyfikować łańcuch dostaw poprzez uniezależnianie się od chińskiego rynku smartfonów i wykorzystanie tanich azjatyckich ośrodków produkcyjnych. Atrakcyjne możliwości relokacji oferują Wietnam i Indie. Obydwa kraje mają prężne sektory produkcji i powinny, według nas, korzystać na intensywnych inwestycjach spółek w zakłady produkcyjne, urządzenia i łańcuchy dostaw. Coraz więcej przedsiębiorstw otwiera najnowocześniejsze laboratoria badawczo-rozwojowe w Wietnamie i Indiach, gdzie koszty operacyjne są zwykle niższe niż w gospodarkach rozwiniętych.

W Indiach skumulowany napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych sięgnął w ubiegłym roku 64 mld USD.[3] Noida, miasto położone na obrzeżach Nowego Delhi, jest dziś jednym z największych ośrodków produkcji smartfonów na świecie, który, według branżowych szacunków, jest w stanie wyprodukować 120 mln urządzeń rocznie tylko dla jednego odbiorcy.

Wietnam także wzbudza zainteresowanie całego świata. W 2018 r. do tego kraju napłynęły bezpośrednie inwestycje zagraniczne o wartości 19 mld USD.[4] Kraj był dotychczas wiodącym ośrodkiem produkcji odzieży, a teraz idzie w górę w łańcuchu wartości, produkując wyroby technologiczne, łącznie z komponentami smartfonów. Geograficzne położenie kraju w pobliżu Chin dodatkowo ułatwia włączanie Wietnamu do często złożonych łańcuchów dostaw w branży produkcji smartfonów.

Wprawdzie przed Wietnamem rysują się obiecujące perspektywy, ale są także pewne przeszkody, które utrudniają temu krajowi dorównanie Chinom pod względem możliwości produkcyjnych. Niemniej jednak Wietnam i inne mniejsze gospodarki powiększają swój udział w rynku, w szczególności w niektórych branżach niszowych.

Połączenie wszystkich elementów

Ogólnie rzecz biorąc, uważamy, że wybrane segmenty branży związanej ze smartfonami oferują długofalowy potencjał wzrostowy, który może wiązać się z inwestycjami w najbliższych latach. Sądzimy, że bieżące napięcia handlowe niosą za sobą możliwości dla wybranych spółek, które są w stanie działać i utrzymać zyski na już nasyconym rynku. Jako długoterminowi inwestorzy staramy się identyfikować spółki, które, według nas, mają szansę skorzystać na omówionych powyżej trendach strukturalnych.

Szukamy przedsiębiorstw wyróżniających się wysokiej jakości zarządzaniem, dużymi możliwościami na polu innowacji i solidnymi przepływami pieniężnymi. Sądzimy, że te cechy pomogą takim spółkom działać i potencjalnie powiększać swój udział w rynku w bardziej skomplikowanych warunkach będących następstwem wojny handlowej pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami.



  • [1] Źródło: Międzynarodowy Fundusz Walutowy, „Nowy smartfon dla co piątego człowieka na Ziemi: cykl w sektorze nowych technologii w liczbach”, styczeń 2018 r.
  • [2] IHS Markit, sierpień 2019 r.
  • [3] Źródło: Ministerstwo Handlu i Przemysłu, lipiec 2019 r.
  • [4] Źródło: Ministerstwo Planowania i Inwestycji Wietnamu, grudzień 2018 r.

Franklin Templeton