Wiadomości

Wciąż jest zapotrzebowanie na papierowe gazety i czasopisma

969

Choć co jakiś czas wieszczy się koniec prasy drukowanej, ta uparcie nie odchodzi do lamusa. Gazety i czasopisma wciąż znajdują swoich odbiorców. Ciągle jest wiele osób, które nie wyobrażają sobie dnia bez wizyty w kiosku. Dla wydawców, nie mniej istotna od sprzedaży detalicznej jest ta za pośrednictwem prenumeraty. W przypadku niektórych tytułów bywa ona jedyną formą sprzedaży. Prasa dostarczana wysyłkowo to dla wydawnictw niemałe koszty, dlatego wiele z nich przy dystrybucji korzysta z oferty alternatywnego operatora pocztowego.

Ustawa o prawie pocztowym, która weszła w życie w 2013 roku uwolniła rynek, dając nadawcom dostęp do konkurencyjnych ofert. Klienci biznesowi przestali być skazani na propozycję wyłącznie jednego operatora. Wielu z nich, zwłaszcza ci wysyłający duże ilości korespondencji papierowej, przekonało się, że alternatywna propozycja może oznaczać znaczące obniżenie kosztów, bez uszczerbku na skuteczności doręczeń. Z oferty niezależnego operatora pocztowego korzysta coraz więcej korporacji, firm, samorządów i spółek komunalnych, ale też wydawnictw. W gronie tych, z którymi sami współpracujemy największą grupę stanowią wydawnictwa biznesowe, branżowe i specjalistyczne, tłumaczy Janusz Konopka, Prezes Zarządu Speedmail, niezależnego operatora pocztowego.

Czytelnicy mają ogromny wybór na rynku prasy

Popularność prasy drukowanej pokazują statystyki sprzedaży dzienników. W pierwszych czterech miesiącach 2020 r. rozpowszechniono ponad 75 mln egzemplarzy tych periodyków[1]. Tylko 6 proc. z powyższej liczby to e-wydania. Zdecydowana większość dzienników, bo więcej niż 71 mln sztuk, sprzedała się w formie papierowej. Ich dystrybucja często odbywała się drogą wysyłkową, do prenumeratorów. Ten sposób dostarczania codziennej prasy jest udziałem 21,68 proc. egzemplarzy. Inaczej sprawa ma się w przypadku e-dzienników. Cyfrowa prenumerata lub subskrypcja jest najczęściej stosowanym sposobem dostarczania egzemplarzy (77,55 proc.).

Ale prasa papierowa to nie tylko dzienniki. Swoich czytelników znajdują też inne czasopisma, a wśród nich np. tygodniki, miesięczniki, dwumiesięczniki czy kwartalniki. Te dwa ostatnie są szczególnie cenione przez fachowców i hobbystów. Dzięki temu, że rynek obfituje w wiele tytułów, przedstawiciele najróżniejszych branż znajdą coś dla siebie. Periodyki dla fachowców były w 2019 r. – obok naukowych i urzędowych lokalnych – jednymi z najczęściej wydawanych czasopism w Polsce[2]. Pisma takie stanowiły 14 proc. wszystkich dwutygodników. Ponadto było ich najwięcej wśród miesięczników, szczególnie wyróżniały się też wśród prasy wydawanej co dwa miesiące (28 proc. wszystkich czasopism) i kwartalników (24 proc.).

Nie sądzę, by prasa papierowa miało szybko zniknąć z rynku. Słowo drukowane ma kilkusetletnią tradycję i przez te wszystkie lata zapracowało na swoją wiarygodność. Prasa drukowana kojarzy się z większą rzetelnością, ale też wyższą rangą przekazywanych tą drogą informacji. Widać to zwłaszcza w ostatnich latach, w których internet zalewany jest najróżniejszymi, często nieprawdziwymi wiadomościami. Mam wrażenie, że prasa papierowa zaczyna odchodzić od konkurowania z portalami internetowymi, a zaczyna spełniać inną rolę. Znalazła swoją niszę jako rodzaj ekskluzywnego medium, skierowanego do bardziej świadomego czytelnika, dodaje Janusz Konopka.

Prenumerata pozwala precyzyjniej dotrzeć do odbiorcy

Dlaczego część czytelników wciąż stawia na prasę papierową zamiast cyfrowej? Czasopismo drukowane oznacza fizyczny kontakt z przekazywaną treścią, a często także jej większą żywotność. Przykładem może być prasa motoryzacyjna w warsztacie samochodowym. Z leżącym w poczekalni czasopismem może zapoznać się każdy, kto oczekuje na swój samochód. Tym samym miesięcznik znajdujący się na stole u mechanika może przejść przez ręce dziesiątków osób. Tego efektu nie można osiągnąć stawiając na e-wydanie.

Prenumerata to najprostszy sposób na zwiększenie zasięgu i dostępności pisma. Stawiają na nią osoby, które nie mają czasu poszukiwać specjalistycznego tytułu, a comiesięczne zamawianie każdego numeru osobno bywa droższe i bardziej uciążliwe. Być może właśnie tacy świadomi i zaangażowani odbiorcy będą w przyszłości stanowili o sile prasy drukowanej. W dotarciu do nich na pewno pomoże prenumerata, która wysyłana przez alternatywnych operatorów pozwoli wydawcom zredukować koszty na tyle, by ich działalność wciąż pozostawała opłacalna.

[1] Polskie Badania Czytelnictwa, „Audyt ZKDP rozpowszechnianie prasy”; I – IV 2020 rok; sumy dla dzienników: rozpowszechnianie wydań drukowanych, rozpowszechnianie bezpłatne wydań drukowanych, egzemplarze rozpowszechnione bezpłatnie ogółem, rozpowszechnianie e-wydań

https://www.pbc.pl/wp-content/uploads/2020/06/raport-rozpowszechnianie-dziennikow-3-1.pdf

[2] Biblioteka Narodowa, Ruch Wydawniczy w Liczbach tom 70: 2019 periodyki

https://www.bn.org.pl/raporty-bn/ruch-wydawniczy-w-liczbach/ruch-wydawniczy-w-liczbach-2019-p

Speedmail