Wywiady

Drony w biznesie - jak pomagają i jak się bronić przed ich obecnością

850

Technologia coraz częściej łączy się z działalnością biznesową. Jednym z jej przykładów jest obecność dronów w różnych dziedzinach biznesu – tych latających, pływających i poruszających się po ziemi. Gdzie w tej chwili najczęściej stosuje się drony?

Robert Fintak, prezes zarządu Terra Hexen: Wiele lat temu, podczas dyskusji na konferencji poświęconej nowoczesnym technologiom, wypowiedziałem zdanie, które spotkało się z natychmiastową krytyką współrozmówców. Brzmiało ono tak: Drony, tak jak internet, wywrócą nasz świat do góry nogami... Teraz jestem całkowicie pewien, że miałem rację.

Dziś jeszcze pewną futurologią jest mówienie, że nad naszymi głowami za rok będą latały bezzałogowe taksówki czy drony dostarczające paczki. Ale tylko pewną, ponieważ są już miejsca na świecie, gdzie prowadzi się pilotaże z wykorzystaniem technologii 5G i zarządza autonomicznymi maszynami budowlanymi. A patrząc bliżej, kilka miesięcy temu polska firma Spartaqs dokonała pierwszego na świecie przelotu dronem nad ścisłym centrum miasta (Warszawa), celem dostarczenia próbek medycznych do szpitala.

Wracając jednak do pytania. Zdjęcia i filmy z wesela wykonane za pomocą dronów weszły do kanonu usług i są standardem od kilku lat. Obecnie zauważa się także dynamicznie rosnący trend wykorzystywania bezzałogowych systemów do inspekcji i nadzoru przy budowie autostrad czy tras szybkiego ruchu. Kolejnym rozwijającym się rynkiem usług są kontrole dronowe farm fotowoltaicznych i wiatraków. Nie jest to zaskoczeniem, ponieważ wszędzie tam, gdzie musimy uzyskać wysokiej rozdzielczości zdjęcia czy materiał filmowy w czasie rzeczywistym, drony są niezastąpione, znacznie tańsze i bezpieczniejsze niż specjalistyczna ekipa, która wejdzie na wiatrak, mierzący nawet 120 m wysokości. Trzeba przy tym jednak pamiętać, że aby wzlecieć dronem na wysokość powyżej 120 m od gruntu konieczne są odpowiednie uprawnienia oraz specjalne pozwolenie od Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Innym przykładem obecności bezzałogowych statków są dronoidy poruszające się po ziemi, które znalazły zastosowanie w inspekcjach długich odcinków rur gazowych czy w budowanych ropociągach.

Na przykładzie branży budowlanej widzimy, iż drony w znaczący sposób ułatwiły pracę człowiekowi – do jakich zadań można stosować drony w nieruchomościach biurowych lub magazynowych?

Świetnie sprawdzają się do wykonania map i inwentaryzacji terenu danej inwestycji, a także wykonania materiału filmowego i promocyjnego. Jeśli chodzi o magazyny, to znam firmy, które już z powodzeniem dostarczają usługi analizy jakości powłoki dachów na dużych powierzchniach magazynowych, zarówno pod kątem uszkodzeń, pęknięć, przecieków, jak i utraty ciepła etc. Dodatkowo montując specjalny skaner (lidar) można uzyskać materiał graficzny z wnętrza nieruchomości i pokazać go w formacie 3D klientowi, znajdującemu się na drugim końcu świata.

Mój kolega, pracujący dla jednej z dużych korporacji na open-space, mówił mi, że bardzo popularne stały się pracownicze wyścigi biurowe małymi dronikami, jako forma relaksu w przerwach od pracy.

Czy, aby używać dronów w Polsce, wymagane są jakieś specjalne pozwolenia, licencje lub inne uprawnienia? I czy drony się rejestruje – podobnie jak np. samochody?

Jest kilka kategorii, które wpływają na konieczność rejestracji i posiadania licencji. Zaliczamy do nich wagę drona, to czy posiada sensor (kamerę), mogącą rejestrować materiał filmowy, zdjęciowy, dane osobowe (RODO) oraz gdzie operator zamierza nim latać. Przepisy są dość proste i podzielone na kategorię otwartą i specjalną. Aktualnie używając drona w celach niekomercyjnych jesteśmy zwolnieni z formalności, takich jak zdany egzamin na operatora drona. Obowiązuje nas jedynie zakaz lotów poza zasięgiem wzroku, a w terenie zabudowanym, jeśli waga urządzenia przekracza 600 g, musimy zachować dystans minimum 30 m od ludzi i pojazdów oraz min. 100 m od zabudowań i dużych zgromadzeń osób. Latając dronem ważącym poniżej 600 g możemy swobodnie latać w terenie zabudowanym, zapewniając bezpieczną odległość poziomą od innych statków powietrznych, obiektów, osób i zwierząt.

Oczywiście bez względu na wagę drona obowiązuje zakaz lotów nad terenami zamkniętymi, obiektami jądrowymi, jednostkami wojskowymi i poligonami oraz takimi obiektami, jak: elektrownie, ciepłownie, wodociągi, oczyszczalnie ścieków, zakłady produkcji specjalnej itd. Zachęcam do odwiedzenia strony urzędu odpowiedzialnego za regulacje www.ulc.gov.pl, gdzie można znaleźć wszelkie szczegółowe informacje.

Pomoc to jedno, a działalność szpiegowska to drugie. Drony i inne roboty mogą być wykorzystywane do wykradania danych, robienia nielegalnych zdjęć i innych działań niezgodnych z prawem. Jak duża jest skala takich zjawisk w Polsce i na świecie, i jak się bronić przed dronami?

Od roku monitorujemy media i w trzech językach umieszczamy na stronie www.antidrone24.com znalezione informacje o atakach, wypadkach, incydentach, sprawach karnych, przestępstwach z wykorzystaniem dronów. Na początku mieliśmy jeden, dwa newsy na tydzień, dziś właściwie kilka dziennie. Skali nie da się określić, ponieważ nie ma jeszcze takich rejestrów, ale dynamika tego zjawiska jest zatrważająco rosnąca. Wystarczy zdać sobie sprawę, że w samej tylko Polsce sprzedano już znacznie powyżej 100 000 zaawansowanych bezzałogowców.

Jeśli chodzi o obronę przed tego typu działalnością, to nie mamy zbyt wielu narzędzi. Musimy zdać sobie sprawę, że te latające roboty, nawigowane przez operatora lub lecące autonomicznie dzięki zaplanowanej trasie, są niezwykle trudne do wykrycia. W dużej mierze zbudowane są z plastiku, wydzielają minimalną ilość ciepła, są ciche i latają poza widocznością dla oka ludzkiego. Dlatego współczesne radary i inne sensory mają poważne trudności z detekcją takich latających obiektów.

Oczywiście są już zaawansowane systemy, jak choćby polski system „SKY ctrl”, opracowany przez inżynierów z firmy APS, ale przeciętny Kowalski raczej nie zamontuje sobie na dachu radarów i sensorów optycznych. Wierzę natomiast, że działając prewencyjnie, nasza infrastruktura krytyczna ma już lub zaraz będzie miała takie zabezpieczenia.

W mediach sporo czytamy lub słyszymy o zastosowaniu dronów w przemyśle e-commerce i wykorzystywaniu ich np. do dostawy zakupionych produktów pod nasze drzwi w domu. Czy te informacje to narazie tzw. badanie rynku, czy być może jesteśmy już bliżej niż dalej tego typu praktyk biznesowych?

Nie dalej niż miesiąc temu firma, posiadająca w Polsce sklepy ze sprzętem sportowym, wspólnie z polskim producentem dronów testowała dostarczanie paczek w określone miejsce. Testy okazały się sukcesem. Tego typu rozwiązania pojawią się bardzo szybko, a właściwie są gotowe do wdrożenia. Przeszkodą są regulacje dotyczące takich lotów od strony państwa. Analizy finansowe pokazują, że wykorzystanie dronów do dostarczania paczek daje duże oszczędności firmom kurierskim i e commerce, tak więc pytanie nie czy, ale kiedy nad naszymi głowami zobaczymy wiele latających maszyn?

Na koniec pytanie o drony z bardziej globalnego punktu widzenia – jak Polska wygląda na mapie świata, jeśli chodzi o produkcję czy też zastosowanie dronów w biznesie?

Polska ma bardzo bogate tradycje modelarskie, dlatego od ponad dekady nasi inżynierowie i konstruktorzy tworzą, projektują i przekuwają na realne modele swoje wizje. Mamy ponad 15 tys. certyfikowanych operatorów dronów. Byliśmy pierwszym krajem, który w 2012 r. opracował zasady i regulacje korzystania z dronów. Jako pierwsi opracowaliśmy również standard bezpieczeństwa infrastruktury wrażliwej, narażonej na działanie bezzałogowców.

Niestety produkty chińskie są na tyle tanie, a jednocześnie zaawansowane, że mamy znacznie większe doświadczenia w wykorzystaniu ich biznesowo, niż w produkcji własnych autorskich modeli. Co nie znaczy, że polskie drony nie są konkurencyjne na rynkach światowych, jednak dotyczy to raczej dronów militarnych.

Outsourcing&More