Relacja z IT Manager of Tomorrow

Przyszedł czas na relację z kolejnej konferencji, której byłem uczestnikiem. Tym razem była to "IT Manager of Tomorrow", która odbyła się w Gdyni w dniach 19-21 czerwca 2023. Już na samym wstępie mogę napisać, że uczestnictwo w niej było czystą przyjemnością. A dlaczego? - to już dowiecie się z dalszej części.

Każdorazowo, przed podjęciem decyzji o wybraniu się na jakieś wydarzenie, ważę wszystkie za i przeciw. Koszty uczestnictwa oraz wszelkie poboczne z tym związane, to jedno, ale z drugiej strony rozchodzi się o czas, który należy przeznaczyć, wartość, jaką możemy otrzymać i cele, które chcemy osiągnąć. A wiadomo - im dłuższe wydarzenie, to i wagi poszczególnych elementów się zmieniają. Dla mnie np. czas spędzony z Córeczką ma priorytet numer jeden, a to z kolei ma duży wpływ na dłuższe, wyjazdowe eventy.

W przypadku jednak IT Manager of Tomorrow było dość prosto, bo konferencja ma miejsce w Gdyni, a do tego jeszcze w czerwcu. Te dwa czynniki powodują, że zdecydowanie można połączyć przyjemne z pożytecznym i zrobić sobie ostatnio modne... workation! Tak też uczyniłem i zabrałem rodzinkę z sobą, przedłużając dodatkowo pobyt o jeden dzień, co by nacieszyć się morzem, plażą i wszystkimi innymi urokami, które daje Gdynia. Ponadto zaproszenie na event otrzymałem od samych organizatorów, zaś na miejscu zapowiedziało się wielu przyjaciół oraz przedstawicieli firm zrzeszonych w klubie Pro Progressio, więc już całkowicie nie miałem dylematu z podjęciem decyzji o uczestnictwie.

I był to strzał w dziesiątkę! IT Manager of Tomorrow zgromadziło w tym roku blisko 900 osób, które mogły uczestniczyć w różnego typu prelekcjach, wykładach, panelach oraz warsztatach realizowanych na terenie Teatru Muzycznego w Gdyni, Gdyńskiego Centrum Filmowego oraz hotelu Mercury. Do tego jeszcze wydarzenia poboczne mocno sprzyjające networkingowi, jak chociażby kilkugodzinny wieczorny rejs katamaranem po Zatoce Gdańskiej pierwszego dnia oraz nocna impreza w Browar Port Gdynia dzień później, sprawiły, że wartość merytoryczna oraz networkingowa całej konferencji była ogromna.

Bardzo lubię słuchać i poznawać mądrych ludzi i tutaj miałem ku temu okazję. Właściwie na każdym panelu czy prezentacji, w której miałem okazję uczestniczyć, dobór prelegentów był bardzo dobry, a poruszany przez nich temat interesujący. Opcja jego pogłębienia i wymiany opinii w kuluarach, czy wspomnianych wcześniej wydarzeniach pobocznych, całkowicie już dopełniła moje zadowolenie w tym obszarze i sprawiły, że zainwestowany czas został należycie wykorzystany.

Relację czas zacząć

Pierwszy dzień konferencji rozpoczął się cyklem pod nazwą "Gear-up Day" i były to różnego typu warsztaty przed oficjalnym startem wydarzenia. Szczegółowo na ten temat się nie wypowiem, bo na miejsce dotarłem pod wieczór nieco spóźniony i zawitałem dopiero na prelekcję Józefa Wancera, Honorowego Przewodniczącego Rady Nadzorczej BNP Paribas Bank Polska, pt. "Cyfrowa technologia budowniczym szczęśliwego świata". "Miękka" prelekcja, z ostatnio bliskim memu sercu przekazem tj. wskazująca na kwestie szczęścia, bytu i wartości człowieczeństwa, była całkiem dobrym rozgrzewaczem przed dalszą częścią wydarzenia. Co prawda w późniejszych rozmowach słyszałem nieco głosów typu "po co był ten temat" czy "co on takiego wniósł", ale dzielnie go broniłem uzasadniając, że nie można skupiać się ciągle na trwałej biznesowej gonitwie i warto czasem nieco zwolnić i zadać sobie pytanie po co i dla kogo to wszystko właściwie robimy. A o sensie naszych działań jeszcze dalej wspomnę…

Tymczasem kilka zdjęć, co by nieco wzbogacić ten dość długi wstęp.

ITMT Awards Pitch Contest 2023

Od razu po wspomnianej prelekcji rozpoczął się "ITMT Awards Pitch Contest", czyli krótkie, pięciominutowe prezentacje dziesięciu finalistów tegorocznego konkursu ITMT Awards. Prezentacje miały na celu przybliżyć uczestnikom konferencji projekty zrealizowane przez ich autorów w schemacie: wyzwanie, cel, realizacja, efekt, aby po pierwsze można było poznać konkretne case study, a po drugie oddać głos na 3 najlepsze, w oczach uczestników, projekty (bo przewidziana była również nagroda publiczności). A mieliśmy tutaj naprawdę grube ryby, jeśli chodzi o reprezentacje brandów (Procter&Gamble Polska, GSK, Żabka, SoftServe, Pracuj.pl, Gemini Polska, Glosel, Ocado Technology, Państwowy Instytut Badawczy, Muzeum Narodowe w Krakowie).

Każda z prezentacji była interesująca i omawiała zupełnie inny problem (wyzwanie? ;)) do rozwiązania. Co prawda, niektóre nie do końca zrozumiałem w kontekście efektu, ale wątpliwości udało mi się rozwiać już niespełna dwie godziny później podczas rejsu katamaranem. Część prezentacji zrobiła na mnie ogromne wrażenie, czy to poprzez samo rozwiązanie, czy podejście lidera i cieszę się, że wszystkie trzy osoby, na które zagłosowałem (Żabka, Gemini, SoftServe), zdobyły którąś z nagród, włącznie z główną - gratulacje SoftServe!

Po zakończeniu ITMT Awards Pitch Contest pozostała już tylko część nieoficjalna - czyli wspominany rejs katamaranem po Zatoce Gdańskiej, na którą zaprosił Piotr Ciechowicz, wiceprezes Agencji Rozwoju Pomorza. Piotr podczas krótkiej przemowy oczywiście zachęcał m.in. do zainwestowania i/lub zamieszkania w Trójmieście, co skomentuję następująco: "Piotr, mnie nie musisz przekonywać. Walory aglomeracji, którą dumnie reprezentujecie są niepodważalne i każdą okazję, która umożliwia mi pojawienie się na Pomorzu staram się w pełni wykorzystać - i to już od ponad dwudziestu lat. ;)".

Dzień drugi, czyli MERYTORYCZNIE

Dzień drugi konferencji IT Manager of Tomorrow, to już samo mięso. Pamiętacie, jak wspominałem na początku o tym, że lubię słuchać i poznawać mądrych ludzi? No to właśnie dzisiaj była kulminacja, a wszystko zaczęło się od wystąpienia Bartka Pucka, CEO Forward Operators AI Lab, Anioła biznesu i podcastera, który zrobił prezentację o wdzięcznym tytule "Embracing the AI Revolution: Strategies for Successful Integration and Adoption in Companies". Tak merytoryczną osobę w obszarze technologii i biznesu, ułożoną i skupioną na tym co mówi, a jednocześnie przekazującą to wszystko w sposób mega przystępny, nie tak łatwo znaleźć. Super się słuchało.

Od razu po Bartku mieliśmy dyskusję organizatora, tj. Krzysztofa Kozakiewicza z jednym z Key Speakerów czyli Davidem Coulthardem, brytyjską ikoną formuły jeden. Jak się domyślacie było o sporcie, ale oczywiście w kontekście biznesowym. Niektórych takie wystąpienia podczas konferencji branżowych dziwią, a mnie w ogóle - sport i biznes zawsze szły w parze i ich podstawy są mocno ze sobą powiązane i analogiczne. Nie bez powodu zawodowi sportowcy tak łatwo odnajdują się później w biznesie. David opowiedział o swojej karierze, o tym, jak stał się sportowcem i nie pozostał farmerem, oraz o tym, jak kluczowa jest gra zespołowa kilkudziesięciu albo i więcej osób, aby on jeden mógł wygrać. Było też o umiejętności odpuszczenia indywidualnego, aby drużyna odniosła sukces oraz o pokorze i przyjmowaniu krytyki w momencie, kiedy nasze działania i decyzje wpływają na gorszy wynik. Jak widać bardziej motywacyjnie i inspirująco niż biznesowo, ale taki miał być chyba właśnie cel.

A może „ciche odchodzenie” to oznaka zdrowienia?

Na ten temat specjalnie wydzieliłem nową sekcję, bo warto. Ostatnio bardzo "modne" jest poruszanie wątku "quiet quitting", czyli właśnie tego "cichego odchodzenia" - zjawiska, które uwypukliła pandemia. Doskonałą prezentację na ten temat przedstawiła Małgorzata Wypych, psycholożka i prezeska w the Mental Health Center, wskazując możliwe podłoża tego zjawiska i zmianę w odbiorze pracy i życia kolejnych pokoleń.

Jest mi ku temu bardzo blisko, bo też ostatnio mam spore przetasowania w głowie w obszarze świadomego korzystania z życia, szczęścia, równowagi i spokoju, a pytanie "dlaczego?" pojawia się prawie na każdym kroku. A zatem: wykład super, prowadząca super, co utwierdziło się jeszcze mocniej przy późniejszej kawie, a temat bardzo ważny, o ile odpowiednio się do niego podejdzie ze zrozumieniem i empatią.

Co jeszcze było ciekawe?

Jakbym miał tak streszczać każdą prezentację, na której byłem, to ten post musiałbym rozdzielić na kilka części… Z drugiej jednak strony, warto podzielić się pewnymi odkryciami szerzej - zgodnie z zasadą #dobrepolecam.  Wspomnę zatem jeszcze krótko o pięciu wystąpieniach, które wyjątkowo utkwiły w mojej głowie.

Pierwsze to "IT Leaders w ringu: Nawigowanie dzisiejszymi wyzwaniami i rozwiązaniami jutra", które miało jeden z moich ulubionych konceptów, czyli najpierw prezentacje kilku osób, a później debata w formie ringu, czyli kto z kim się zgadza, a kto nie, w czym i dlaczego itd. itp., a wszystko moderowane przez "sędziego". Pamiętam tę formę z naszego The BSS Forum, które robiliśmy w Łodzi i również zdobyło ono spore uznanie wśród uczestników.

A na ringu podczas tegorocznego IT Manager of Tomorrow, nie mieliśmy byle kogo. W narożnikach ustawili się Marcin Mazurek (VP of Technology w Allegro), Paweł Leżański (CTO w Ringier Axel Springer) oraz Jaromir Pelczarski (CIO w Alior Bank S.A.), a sędziował Krzysztof Kozakiewicz (CEO Let's Manage IT). Każda początkowa prezentacja była super, ale dla mnie mistrzem w tej kategorii był zdecydowanie Paweł Leżański - super koncept i przedstawienie. Późniejsza debata, choć spójna w ogólnym obrysie, wskazywała na pewne różnice w poglądach odnośnie stylu budowy i zarządzania chociażby kulturą organizacyjną.

Drugim, może nie do końca wystąpieniem, było nagranie LIVE kolejnego odcinka podcastu Technologicznie prowadzonego przez Jarosława Kuźniara i Bartka Pucka. Podcast, jak podcast, ale fajnie uczestniczyć w nim na żywo i być świadkiem nagrania, które nie jest w ogóle powtarzane. Bez poprawek, przycięć - spontanicznie, a jednak ułożone. To tylko utwierdziło mnie w pierwszej ocenie Bartka Pucka, o której wspominałem nieco wcześniej. Panowie - właśnie zyskaliście nowego subskrybenta. ;)

Trzecie wystąpienie było już kolejnego dnia, nosiło tytuł "AJ AI, czyli jak się nie potknąć prawnie używając AI" i było poprowadzone przez Tomasza Palaka, radcę prawnego, mówcę i blogera. Jak się łatwo domyśleć, dotyczyły aspektów prawnych przy wykorzystaniu AI, które teraz wchodzi do nas drzwiami, oknami i lodówką. Powiem jedynie tak - za krótko. Za krótko na taki temat i osobę, która tak doskonale potrafi o tym mówić. Tu nie jest kwestia umiejętności zmieszczenia się w dwudziestu minutach przeznaczonych na prezentację, tylko osobowości, która przedstawia ten temat z pasją, zrozumiale i z elementem humoru (co u prawników niekoniecznie lekko wchodzi), i której po prostu chce się słuchać.

Czwarte, to z kolei głos rozsądku wprowadzony przez Elizę Stasińską - IT director & CTO w SSC w mBank Polska. W prezentacji pt. "Od Modnego Followera do Dojrzałego Managera: Budowanie autorytetu managera IT" doskonale przedstawiła problem "hajpu" na najnowsze, modne rozwiązania, jak chociażby RPA, blockchain, cloud czy wreszcie AI i chatGPT. Problem, który nie tyle dotyczy samego szumu medialnego, ale przede wszystkim decydentów biznesowych, którzy niekoniecznie weryfikując możliwości, potrzeby i korzyści, dążą do wprowadzenia tychże rozwiązań w swojej organizacji. Prezentacja bardzo ciekawa, z docelowym przekazem, aby to IT manager był tym autorytetem w firmie, który jeśli najdzie taka potrzeba, będzie potrafił powiedzieć "stop", zweryfikować potrzeby i wytłumaczyć najlepsze rozwiązania, które je zaspokoją.

I na koniec perełka. Może niekoniecznie pod względem merytorycznym, ale na pewno pod względem motywacyjno-inspirująco-benchmarkowym (ależ mi wyszło połączenie). Rozchodzi się o panel "Jak wygrać wyścig bez mety?", w którym uczestniczyli Rafał Sonik (polski przedsiębiorca, zwycięzca rajdu Dakar, dziewięciokrotny zdobywca Pucharu Świata FIM) oraz Wojciech Wolny (prezes i współwłaściciel Euvic S.A.). Rozmowa tych dwóch, zdecydowanie skrajnych pod względem osobowości ludzi, ich historie oraz opowiadanie o różnego typu biznesowych błędach oraz dążeniu do osiągnięcia celu, było naprawdę interesującym przeżyciem. Zero pychy czy nadęcia, mega "ludzkie" podejście do wszystkiego co robią, umiejętność przyznania się do porażek i śmiania się z tego, ale również odpowiedniego wyciągania wniosków, czy skwitowanie przez Wojciecha Wolnego na końcu, że jego życie jest właściwie bez sensu (obiecałem, że do tego wrócę) w kontekście "po co to wszystko robi", już nie tylko zamieniło panel częściowo w jakiś standup, ale uzmysłowiło co poniektórym, że poza piastowanymi stanowiskami właściwie niczym się od siebie nie różnimy i popełniamy te same błędy. Całe "flow" tego panelu, prawie pełna sala oraz fakt, że został on przedłużony o blisko 20 minut względem założonego czasu, doskonale pokazują jaki panował klimat i jak ta rozmowa doskonale weszła.

Wielka Wyprawa Maluchów - czyli o filantropii słów kilka

Rafał Sonik kilkukrotnie akcentował też potrzebę angażowania się w akcje charytatywne i odpowiedzialności biznesu w tym obszarze - chociażby przez komunikację o rzeczach ważnych. Z przyjemnością odpowiem na jego apel, szczególnie, że najbliższa inicjatywa bliska jest bardzo mojemu sercu. Chodzi o Wielką Wyprawę Maluchów, której celem jest zebranie pieniędzy na pomoc dzieciom - ofiarom wypadków drogowych. Słowa Rafała w tym obszarze mocno do mnie przemówimy, bo wskazał jeden niepowtarzalny fakt, a mianowicie - dzieci nie mają wpływu na to jaki kupimy im fotelik, nie mają wpływu na to, czy siądziemy pijani za kierownicę, nie mają wpływu na stan techniczny naszego auta, a jednak stają się ofiarami naszych decyzji w ruchu drogowym. Stąd też inicjatywa Wielka Wyprawa Maluchów, która w roku 2023 wyruszy z Bielsko-Białej w kierunku Monte Carlo. Więcej o wydarzeniu znajdziecie na stronie https://wielkawyprawamaluchow.pl.

Aukcja charytatywna na rzecz DKMS

Tuż przed finałem i wręczeniem nagród w konkursie ITMT Awards odbyła się aukcja charytatywna na rzecz DKMS, podczas której uzbierano imponującą kwotę 77 600 zł. Inicjatorem akcji był Krzysztof Kozakiewicz, który nie tylko sam jest faktycznym dawcą, to dodatkowo wpiera Fundację DKMS i inspiruje innych do pomagania. Z przyjemnością uczestniczyłem w tej inicjatywie wraz z moim przyjacielem Markiem, dorzucając także jakąś cegiełkę.

Laureaci ITMT Awards

To jeszcze na koniec podsumowanie tegorocznego finału ITMT Awards. Tytuł IT Manager of Tomorrow trafił do Łukasza Niedźwieckiego z SoftServe. Tak nagroda cieszy dodatkowo z uwagi na fakt, że SoftServe jest wieloletnim członkiem klubu Pro Progressio. Nagrodę publiczności otrzymała Diana Appelt z Żabka Polska i tutaj raczej nie mogło być inaczej. Wielkość zrealizowanego projektu i pozytywny przekaz podczas pięciominutowej prezentacji nie mógł się zakończyć w inny sposób, niż otrzymanie, tej w pełni zasłużonej nagrody. Diana zgarnęła jeszcze drugą statuetkę w kategorii "Business Leader", co również nikogo nie zaskoczyło.

Nagrodę w kategorii "Rising Star" otrzymał Grzegorz Jakóbik z Muzeum Narodowego w Krakowie, zaś Kamil Orłowski z Ocado Technology, odebrał statuetkę w kategorii "Technology Leader".

Osobiście cieszy mnie nagrodzenie Anny Karolewskiej z Gemini Polska w kategorii "People Leader", bo była to chyba jedyna prezentacja ze wszystkich, w której leader nie bał się pokazać błędów i idących za nimi konsekwencji związanych z odejściem ludzi z zespołu przy wdrażaniu kluczowego dla firmy projektu.

Gratuluję zwycięzcom - bez żądnych wątpliwości zasłużyliście na te nagrody.

Czy warto wybrać się na konferencję IT Manager of Tomorrow?

Zdecydowanie TAK. W ciągu roku biorę udział w kilkudziesięciu różnego typu wydarzeniach i IT Manager of Tomorrow pozycjonuje się w czołówce. Tu gra wszystko, co mam nadzieję, udało mi się opisać powyżej. Super atmosfera, bardzo dobra organizacja, odpowiednio wyważona agenda, merytorycznie na wysokim poziomie, dobry dobór prelegentów, interesujący uczestnicy, a wszystko w pięknym miejscu nad polskim morzem. Tak właśnie wygląda przepis na wartościowy event. Czy będę za rok? Na pewno! (a post piszę 5 dni po zakończeniu, kiedy emocje już opadły i górę bierze racjonalna ocena sytuacji ;))

Cieszy mnie też fakt, że prezentacje prowadzone były pod kątem przekazania wartości merytorycznej, a nie pod kątem uzyskania jak najlepszej oceny prowadzącego (choć oczywiście aplikacja to umożliwiała i patrząc po liczbie ocen, uczestnicy aktywnie z tej opcji korzystali). Nie było zatem rywalizacji, aby wypaść jak najlepiej dla oceny, a po prostu skupić się na kluczowym przekazie.