Wiadomości

Badanie barier w napływie BIZ do Polski w 2012 r.

2 413

Polska należy do grona najbardziej atrakcyjnych lokalizacji dla inwestycji zagranicznych. Międzynarodowe raporty podkreślają stabilność gospodarczą i polityczną Polski, wykształcone i kompetentne kadry oraz duży rynek wewnętrzny. W czasach światowego kryzysu ekonomicznego Polska umocniła swoją pozycję nie tylko w regionie Europy Środkowo – Wschodniej ale całego Kontynentu. Inwestorzy zagraniczni chętnie lokują swój kapitał nad Wisłą traktując Polskę jako bezpieczne schronienie w czasach zawirowań gospodarczych.

Poziom napływu nowych projektów inwestycyjnych do Polski nie spada również dzięki rozwiązaniom wprowadzanym przez rząd, a będących odpowiedzią na uwagi zgłaszane przez przedsiębiorców. Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych, w ramach obsługi firm zagranicznych oraz działań z zakresu opieki poinwestycyjnej monitoruje potrzeby inwestorów i przeszkody, na jakie napotykają w trakcie zakładania i prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce. W oparciu o doświadczenia inwestorów oraz przy wsparciu kancelarii prawnych i stowarzyszeń branżowych współpracujących z Agencją, eksperci PAIiIZ, już po raz kolejny, przygotowali raport „Bariery w napływie bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski”. Raport został zaprezentowany podczas konferencji, która odbyła się w siedzibie Agencji 13 marca br.

- Myśl przewodnia raportu to elastyczność. Inwestorzy potrzebują elastyczności w zakresie prawa pracy, zachęt inwestycyjnych i podatków – powiedział Marek Szostak, Zastępca Dyrektora Departamentu Inwestycji Zagranicznych.

Podobnie jak w roku ubiegłym istotna część zgłaszanych przez inwestorów uwag dotyczyła ograniczeń związanych z systemem zachęt inwestycyjnych w Polsce, prawa pracy, prawa podatkowego i sektora odnawialnych źródeł energii. Zachęty inwestycyjne są jednym z istotnych elementów branych pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o lokalizacji inwestycji w danym kraju. Mimo, iż wachlarz instrumentów wsparcia dostępnych w Polsce jest szeroki, konieczne jest podjęcie działań wpływających na efektywność tego rozwiązania.

Procedura przyznawania grantów rządowych w ramach „Programu wspierania inwestycji o istotnym znaczeniu dla gospodarki polskiej na lata 2011-2020” została już znacznie uproszczona (wyeliminowanie udziału Rady Ministrów), a kryteria łączenia grantów z inną pomocą regionalną jasno określone. Przedsiębiorcy oczekują kolejnych zmian, m.in. w zakresie kryteriów przyznawania wsparcia dla projektów badawczo – rozwojowych, obecnie często trudnych do spełnienia.

W ostatnim czasie coraz częściej podejmowany jest temat przedłużenia funkcjonowania specjalnych stref ekonomicznych. W myśl obowiązujących przepisów, SSE będą funkcjonowały do końca 2020 r. Rodzi to określone konsekwencje już teraz, ponieważ z roku na rok, zmniejsza się możliwość wykorzystania zwolnienia z podatku dochodowego. Z badań Ernst&Young wynika, iż ponad połowa obecnych inwestorów działających w SSE deklaruje, że nie planuje realizacji nowych projektów inwestycyjnych na terenach stref, jeśli ich funkcjonowanie zakończy się w 2020 roku, ale aż 81% ankietowanych inwestorów zgłosiło gotowość realizacji nowych projektów inwestycyjnych, jeśli zostanie wydłużony okres funkcjonowania stref. Pozostałymi problemami zgłaszanymi przez przedsiębiorców w zakresie funkcjonowania SSE są: brak możliwości rozliczania strat z działalności strefowej, elastyczność zezwoleń strefowych w zakresie miejsc pracy oraz długotrwała procedura rozszerzania stref o grunty prywatne. Prezes PAIiIZ Sławomir Majman podkreślił, że dłuższe istnienie stref to nie sprawa Komisji Europejskiej, lecz wewnętrzna dyskusja w Polsce. – W warunkach kryzysu pozbawianie się na ochotnika jednego z trzech głównych instrumentów wsparcia inwestycji jest pomysłem ekstrawaganckim.

Polska, w latach 2007-2013 była największym, spośród wszystkich członków UE, beneficjentem funduszy strukturalnych, sięgających 67 mld EUR. Środki, jakimi Polska będzie funkcjonowała w kolejnej perspektywie finansowej będą jeszcze wyższe. Wartość dofinansowania oraz szerokie możliwości jakie dają programy operacyjne kontrastują z problemami, na jakie przedsiębiorcy napotykają w trakcie aplikowania o fundusze. Inwestorzy skarżą się m.in. na zbytnią zawiłość wniosków o wsparcie, nieprzewidywalność procesu wsparcia, ograniczoną wiarygodność informacji oraz opóźnienia w realizacji wniosków o płatność.

Od wielu lat przedsiębiorcy podkreślają konieczność zmian w Kodeksie pracy i przystosowania jego rozwiązań do współczesnych realiów. W ubiegłym roku wprowadzono wprawdzie pewne ułatwienia (wydłużono możliwość wykorzystania przez pracownika zaległego urlopu wypoczynkowego i skrócono do 5 lat okres przedawnienia należności z tytułu składek wobec ZUS i KRUS), jednak dalsze zmiany są dopiero planowane. Obecnie szczególnego znaczenia nabiera możliwość elastycznego kształtowania poziomu zatrudnienia i godzin pracy i jest to główny postulat inwestorów odnośnie do koniecznych zmian.

– Projekt nowelizacji Ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy jest w Ministerstwie – zapewnił przedstawiciel resortu pracy i polityki społecznej, Dyrektor Grzegorz Baczewski. – Optujemy za zastosowaniem tzw. flexicurity, modelu zatrudnienia, który łączy elastyczność pracy i bezpieczeństwo socjalne.

Inwestorzy z branży energetyki odnawialnej z niecierpliwością czekają na ostateczny kształt ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE). Przedłużające się prace nad ustawą sprawiają, że nie zapadają decyzje inwestycyjne co do budowy nowych parków wiatrowych oraz innych projektów w zakresie pozyskiwania energii z OZE. Ustawa przewiduje zredukowanie poziomu zaangażowania środków publicznych dostępnych dla niektórych inwestycji OZE, w tym dla energetyki wiatrowej. Ten oraz inne zapisy negatywnie oceniane przez przedsiębiorców z sektora mogą doprowadzić do spadku atrakcyjności inwestycyjnej Polski.

– Prace rządu nad ustawą idą w dobrym kierunku, wypracowaliśmy już pewien kompromis – powiedziała Ewa Urbanowska, Wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, dodając jednak, że wydłuża się czas oczekiwania na gotową ustawę. – Prace trwają od 2011 i na końcowy efekt będziemy musieli poczekać jeszcze do stycznia 2014.

System podatkowy w Polsce jest oceniany przez inwestorów jako nieprzyjazny i skomplikowany, a lista barier utrudniających prowadzenie działalności gospodarczej z nim związanych jest długa. Inwestorzy obsługiwani przez PAIiIZ sygnalizują m.in. brak umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania między Polską a Tajwanem, niejednolite interpretacje prawa podatkowego, wadliwe uregulowanie definicji budowli w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych czy brak możliwości tworzenia tzw. grup VAT. Jak zauważył Prezes Majman, inwestorzy nie skarżą się jednak na wysokość podatków. – Wręcz przeciwnie, podatki to argument przemawiający za inwestycją w Polsce – powiedział Prezes.

W ramach spotkań przedstawicieli PAIiIZ z firmami funkcjonującymi w Polsce pozyskano obszerną wiedzę na temat szeregu innych przeszkód w prowadzeniu działalności gospodarczej. Inwestorzy zgłaszali problemy m.in. w zakresie odszkodowania za szkody wynikające z wywłaszczenia nieruchomości, braku należytej ochrony inwestycji przed sądami i organami egzekucyjnymi czy wynikające z nowelizacji ustawy o gospodarce nieruchomościami Skarbu Państwa.

- Inwestorom chodzi głównie o przewidywalność: w obszarze rynku pracy, podatków, interpretacji prawa czy zachęt inwestycyjnych – podsumował Ryszard Petru, Partner w PwC i dodał: - tak długo jak Czesi czy Słowacy mają specjalne strefy ekonomiczne tak długo my je musimy mieć. Inwestor wybierze lokalizację o najlepszej stopie zwrotu.

Problemy opisane w raporcie PAIiIZ zostały także potwierdzone w 6. edycji badania klimatu inwestycyjnego przeprowadzonego na zlecenie PAIiIZ. Z raportu wynika, że najsłabszymi stronami Polski jako miejsca lokowania inwestycji są przepisy prawne, przede wszystkim w zakresie prawa podatkowego oraz zamówień publicznych, efektywność działania sądownictwa gospodarczego, obciążenia fiskalne, przede wszystkim obowiązkowe składki na ubezpieczenia społeczne. – Wyniki raportu są także zbieżne z naszymi obserwacjami – zauważył Michael Kern, Dyrektor Polsko – Niemieckiej Izby Przemysłowo – Handlowej. – Na Słowacji i w Czechach Volkswagen mógł wprowadzić elastyczny czas pracy co było bardzo dobrym rozwiązaniem. Niemieccy inwestorzy zauważają cos jeszcze: brak pewności o przyszłość wykwalifikowanych pracowników fizycznych. Dzisiaj są oni dostępni, ale co będzie za 15 lat?

Jednocześnie zdecydowana większość inwestorów postrzega Polskę jako dobre miejsce do prowadzenia interesów w tym lokowania inwestycji zagranicznych. Inwestorzy zagraniczni, mimo, że wciąż zauważają wiele barier w zakresie działalności gospodarczej w Polsce, odczuwają poprawę w wielu obszarach. – Ministerstwo Gospodarki korzysta z raportów PAIiIZ. To dla nas sygnał gdzie należy reperować prawo – powiedział Mariusz Haładyj, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Gospodarki.- Pewne zmiany zasugerowane przez inwestorów, m.in. w zakresie leasingu, partnerstwa publiczno-prywatnego i podatków już weszły w życie.

Generalna ocena klimatu inwestycyjnego w Polsce przez przedsiębiorców zagranicznych jest wysoka - aktualnie prawie połowa firm twierdzi, że klimat inwestycyjny w Polsce jest dobry bądź bardzo dobry. Jako główne atuty Polski firmy wymieniają wykwalifikowaną siłę roboczą, atrakcyjny rynek pracy, wysoką dostępność materiałów i surowców oraz stabilność polityczną. (PAIiIZ)

Marek Szostak, PAIiIZ - Co przeszkadza zagranicznym inwestorom

PAIiIZ